wtorek, 23 listopada 2021

[97] Emma Haughton - Mrok

recenzja książki mrok

     W ciągu ostatnich dwóch lat nauczyliśmy się czym jest samotność, separacja i brak możliwości kontaktu ze światem zewnętrznym. Lockdowny, a zwłaszcza pierwszy, pokazały nam, że nie zawsze można spotkać się z przyjaciółmi, wyjść z domu, dostać pomoc. Żyjąc w mieście nie myślimy o tym, że po jedzenie trzeba się wybrać na bardzo długi spacer, że zza ściany nie słychać telewizora sąsiada, a wyprawa do apteki to - no cóż, prawdziwa wyprawa. Bohaterowie książki Mrok nauczyli się izolacji podczas swoich poprzednich pobytów w odciętych od świata stacjach naukowych. Ale nie Kate. Kobieta jest świeżynką, i na Antarktydzie przechodzi swój chrzest bojowy.

 

recenzja książki mrok

    Kate jest lekarką, która ma zastąpić zmarłego w tragicznym wypadku na lodowcu swojego poprzednika. Dla kobiety wyjazd na Antarktydę, gdzie spędzi kilka miesięcy ciemności z tylko kilkoma osobami, odcięta od świata, jest ucieczką przed tragedią, jaka jej się przydarzyła. Do wyprawy podchodzi jednak trochę zbyt entuzjastycznie, żadne szkolenie nie potrafi jej przygotować na to, co ją czeka. Już od dnia przyjazdu wyczuwa niechęć niektórych osób, która z czasem tylko wzrasta. Pomiędzy pozostałymi mieszkańcami stacji relacje też się psują, wzajemna wrogość narasta. Do tego dochodzą dziwne sytuacje i przypadki, które budzą czujność Kate. Kobieta zaczyna się zastanawiać, czy śmierć jej poprzednika na pewno była tylko nieszczęśliwym wypadkiem.

 

recenzja książki mrok

     Klimat książki jest idealny dla historii tajemniczej śmierci. Minimum bohaterów, maksimum emocji. Ciemność, pustka, świadomość odseparowania od reszty świata na długie miesiące - to potrafi przerazić czytelnika. Pomiędzy opisami  i dialogami zachowana została idealna równowaga. Wiemy, jak wygląda otoczenie, możemy wręcz poczuć to zimno i strach przed tym, co czai się w ciemnościach. I ani na moment się nie nudzimy, bo akcja cały czas prze do przodu. Tempo, w jakim odsłaniane są przed czytelnikiem kolejne "niespodzianki", wcale nie jest wolne, nawet na samym początku. Kate od razu wyczuwa, że coś jest przed nią zatajane. Ja oczywiście już wtedy wiedziałam, że Mrok to historia morderstwa, i już nie mogłam się doczekać, kiedy prawdziwe polowanie się zacznie.

recenzja książki mrok


    Książka wciąga jak ruchome piaski. Po samym opisie książki spodziewałam się, że to będzie raczej jedna z tych historii, która demoluje nam psychikę, sprawia, że oglądamy się trwożliwie przez ramię. Ale na film akcji raczej się nie nadaje. Dlatego też tak byłam zaskoczona tym, ile tam się dzieje. Naprawdę nie ma dobrego momentu, żeby książkę przerwać, odłożyć, i zrobić sobie przerwę na sen. Cieszę się, że zaczęłam ją czytać w weekend i mogłam czytać, póki oczy same mi się nie zamykały. Dałam się porwać historii, snułam domysły i podejrzewałam wszystkich po kolei. Gdyby nie to, że w pewnym momencie pękłam i zajrzałam na koniec książki, prawdopodobnie nie domyśliłabym się tożsamości zabójcy.  


    Z czystym sumieniem mogę polecić wam Mrok. Książka jest po prostu dobrze napisana i to czuć, kiedy się ją czyta. Można się wciągnąć i przez kilka godzin żyć tą historią, z zapartym tchem śledzić prywatne śledztwo Kate. Oraz poczuć ten niesamowity klimat izolacji, mroku i chłodu, jaki towarzyszy nam przez całą książkę. Zdecydowanie mi się podobało.



Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwo Słowne.





8 komentarzy:

  1. Bardzo chętnie spędzę czas z tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  2. zapisuje sobie ten tytuł to zdecydowanie coś dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Być może dam szansę tej książce, ale jak na razie w kolejce do przeczytania mam powieści, na których dużo bardziej mi zależy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo zachęcająco piszesz o tej książce. Lubię takie klimatyczne powieści.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio wolę lżejsze klimaty, więc na razie spasuję, jeśli chodzi o tę książkę. Ale wpiszę ją na listę do przeczytania na kiedyś, bo zarówno Twoja recenzja i jej opis brzmią zachęcająco ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo dobra recenzja, z chęcią przyjrzę się tej książce :)
    Carrrolina Blog-klik

    OdpowiedzUsuń
  7. Uuu. Czuję się zaintrygowana. To wygląda jak coś, co będzie się świetnie czytało teraz, kiedy jest taka kijowa pogoda! A mój apetyt na kryminały i pochodne jest ostatnio ogromny. Im bardziej mroczne tym lepiej! Jest nawet na Legimi, więc już wylądowała na mojej półce :D

    OdpowiedzUsuń