czwartek, 25 kwietnia 2024

[208] Andrew Morton - Królowa

 

Andrew Morton Królowa

"Królowa" - Andrew Morton

Wydawnictwo Marginesy, 2023 rok

przeczytane: 04/2024

 8/10*

    Brytyjska rodzina królewska nigdy nie była tematem moich zainteresowań. Nie znałam za dobrze ani aktualnych ani dawnych skandali, nie rozumiałam uwielbienia i niechęci do poszczególnych jej członków. Po śmierci królowej Elżbiety II na rynku zaczęły pojawiać się jej biografie i wtedy też dodałam tę jedną na listy do przeczytania.

Andrew Morton Królowa

    Andrew Morton w bardzo zwięzły i poukładany sposób przedstawił cały życiorys Elżbiety II, od chwili jej narodzin aż do miesięcy po jej śmierci. Opisał wszystkie większe a także wiele mniejszych wydarzeń z życia jej i jej rodziny, a także jej reakcje i działania w kryzysowych momentach. Podobało mi się, że nie próbował wzbudzić sensacji i jeśli pisał o krytyce to bardzo oszczędnie, podkreślając, że to nie jego głos a głos prasy, narodu, i zawsze starał się przypomnieć, jak wielki trud wzięła na siebie ta niesamowita kobieta.

Andrew Morton Królowa

    Po lekturze tej książki mocno wzrósł mój podziw dla królowej. Nie żyła w łatwych czasach i życie wielokrotnie ją doświadczyło. Robiła bardzo wiele i nawet jeśli nie dała rady zrobić wszystkiego idealnie, nic w tym dziwnego, była tylko człowiekiem, a musiała stać się aż królową. 

    Książkę czyta się bardzo dobrze, podobał mi się jej styl. Nie jest to ciężki tekst, ma formę opowieści pełnej anegdotek i cytatów z dawnych wywiadów i publikacji. Zdecydowanie polecam.



środa, 24 kwietnia 2024

[207] Agata Przybyłek - Bądź przy mnie zawsze

 

Agata Przybyłek Bądź przy mnie zawsze

"Bądź przy mnie zawsze" - Agata Przybyłek

Wydawnictwo Czwarta Strona, 2017 rok

przeczytane: 02/2024

 3/10*

    Agata Przybyłek to bardzo głośne nazwisko w polskiej literaturze kobiecej. Bardzo chciałam przekonać się do jej książek, a zwłaszcza do "serii z domkami", ale niestety, to nie dla mnie. Bądź przy mnie zawsze to trzecie spotkanie z twórczością pisarki i na ten moment ostatnie. 

    Bądź przy mnie zawsze to klasyczna, wzruszająca powieść o miłości, przyjaźni i wsparciu. O osobistych tragediach, złamanych sercach i relacjach, które niosą pociechę i nadzieję. Jest słodko-gorzko, mało skomplikowanie i bardzo przewidywalnie. Choć nie powiem, zakończenie było zaskoczeniem. 

Agata Przybyłek Bądź przy mnie zawsze

    Historia nie była zła, tylko zupełnie nie dla mnie. Za dużo tam było dla mnie rozmów o niczym, skupiania się na prozaicznych czynnościach i cukierkowych scen, gdzie każdy każdemu schlebia i z miejsca rodzi się przyjaźń albo miłość. Lubię historie miłosne, ale nie takie. Ta jest dla mnie za lekka, za płytka, wszystkiego mi tu za mało. Do tego strasznie drażniły mnie opisy doktoratu głównej bohaterki. Zdobywanie tego stopnia naukowego miało się niczym nie różnić od studiów licencjackich i magisterskich. Aż szukałam informacji czy na jakichś kierunkach tak to wygląda i nie znalazłam żadnego potwierdzenia. Doktorat to praca naukowa a nie chodzenie na wykłady i ćwiczenia. Niestety, nie polubiłam się ze stylem autorki ani jej pomysłem na fabułę, więc książki nie polecę.

niedziela, 21 kwietnia 2024

[206] Michał Śmielak - Osada

Michał Śmielak Osada

"Osada" - Michał Śmielak

Wydawnictwo Skarpa Warszawska, 2023 rok

przeczytane: 02/2024

 8/10*


     Rok 1978 zapisał się w historii Polski w szczególny sposób ze względu na zimę stulecia. Fikcyjna Osada, miejsce akcji książki, została w tym czasie zasypana olbrzymimi ilościami śniegu, ścięta mrozem i odizolowana od reszty świata. Zabójca - demoniczna Mara? człowiek? - wykorzystał to, by nasycić się krwią swoich ofiar.

    Osada wciąga od początku i mami swoim tajemniczym klimatem. Akcja zaczyna się od historii Mary, demonicznej istoty, która morduje w zimowe noce. Michał wysłuchuje wspomnień dziadka o ofiarach sprzed wielu lat, a tymczasem w osadzie umiera młoda dziewczyna. Odcięci od świata mieszkańcy, pozbawieni nawet prądu, liczyć mogą jedynie na pomoc jednego młodego milicjanta, który przyjechał spędzić święta z rodziną. Tylko czy naprawdę mogą mu ufać? To przecież obcy, który pojawił się w tym samym czasie, w którym doszło do morderstwa. Może więc on jest zabójcą?

Michał Śmielak Osada

    Połączenie tajemniczej zbrodni i klaustrofobicznego uczucia izolacji budują świetny klimat, chyba już charakterystyczny dla autora. W jego poprzedniej książce - "Ucichły ptaki, przyszła śmierć" - też samotność i strach podsycały wiarę w ludowe przekazy, nawet bardziej niż w przypadku "Osady". Tutaj większa jest wiara bohaterów w to, że zagraża im człowiek. Jednak jakaś niepewność pozostaje.

    W książce występują dwie linie czasowe - rok 1978, kiedy dochodzi do zbrodni, oraz rok 2023, kiedy policjanci z Archiwum X próbują z emerytowanego już Jana Rysia, dawnego milicjanta obecnego w Osadzie, wyciągnąć jak najwięcej informacji na temat dawno zamkniętej, ale nigdy nie rozwiązanej sprawy. Powoli odtwarzany jest przebieg wydarzeń, od których włos się jeży na głowie. Opisy zbrodni nie są może zbyt krwawe, ale tutaj tego nie potrzeba. Uczucie izolacji, brak wsparcia służb mundurowych, brak jakiegokolwiek prawa poza prawem silniejszego, robią swoją robotę.

 
    Do rozwiązania sprawy zabójstwa można z czasem dojść samemu. Kolejne wskazówki są systematycznie podrzucane i na ich podstawie można powiązać pewne wydarzenia ze sobą. Zakończenie jest jednak bardzo satysfakcjonujące, bo zawarte jest w nim zakończenie całej, trwającej kilkadziesiąt lat historii, a nie jedynie zabójstwa młodej dziewczyny z Osady. Bardzo mi się podobało, nawet to, że wyjaśnienie zawarte zostało w kilku zdaniach. 

    Osada to zdecydowanie typ książki, od którego nie można się oderwać, bo tak bardzo chce się poznać zakończenie, ale jednocześnie delektuje się każdym rozdziałem. Tempo akcji jest wyważone i nie można się nudzić, odkrywając kolejne zaskakujące wydarzenia i informacje. Zdecydowanie polecam.

sobota, 20 kwietnia 2024

[205] Alice Hoffman - Księga magii

 

Alice Hoffman Księga magii
 
"Księga magii" (Practical Magic, tom 3) - Alice Hoffman

Wydawnictwo Albatros, 2023 rok

przeczytane: 02/2024

 4/10*

     Na Owensach ciąży klątwa, która nie pozwala im się zakochać. Ich miłość jest przekleństwem i doprowadza do śmierci ukochanych. Przez pokolenia nikt nic z nią nie robił, aż w końcu nadszedł ten moment, kiedy zbieg okoliczności oraz szczególna sytuacja zmuszają najmłodszą z rodu, Kylie, do działania. Dziewczyna gotowa jest na wszystko, aby zdjąć klątwę i uratować ukochanego. Ale jej rodzina nie jest w stanie zaakceptować tego "wszystkiego" i rusza jej na pomoc.

    Dosyć późno zorientowałam się, że Księga magii to już trzeci tom historii Owensów. Przyznaję, miałam problemy z odnalezieniem się w historii. Zwłaszcza w rodzinnych koligacjach. O ile żyjących bohaterów nauczyłam się rozpoznawać, o tyle trzy zmarłe protoplastki mogłyby być dla mnie jedną i tą samą osobą.

 

Alice Hoffman Księga magii

    Książka w bardzo przyjemny sposób przemyca szczegóły codziennego, zwyczajnego życia czarownic we współczesnym świecie. Bardzo mi się podobały te elementy, które budowały nową rzeczywistość i dodawały klimatu. Było coś ciepłego w czytaniu o magicznych herbatkach i ubraniach obrębionych niebieską nicią. 

    Fabuła książki skupia się na zdjęciu klątwy, ale oprócz tego plącze się tam więcej wątków. Nie powoduje to chaosu, jednak ilość bohaterów i to, że każdy już w pierwszym rozdziale ma swój bagaż doświadczeń (o którym ja, nieznająca dwóch pierwszych tomów) nic nie wiedziałam, jest trochę przytłaczające. Żadnego z nich nie udało mi się również polubić. Tak właściwie, to byli mi obojętni.

 

Alice Hoffman Księga magii

 

    Mimo że książka napisana jest w dobry sposób, a fabuła dopracowana i zgrabnie doprowadzona do końca, to książka nie wzbudziła mojej ekscytacji. Miałam wrażenie, że to historia dla młodszych czytelników i dla mnie trochę za słodka i od początku zbyt oczywisty był happy end, żebym się autentycznie wciągnęła. Nie mogę jej więc nic zarzucić poza tym, że mi się nie podobała, dlatego też nie uzupełnię sobie pierwszego i drugiego tomu.

piątek, 19 kwietnia 2024

[204] Karolina Wójciak: Seria Powrót: "Bruno", "Ernest", "Gaja"


Karolina Wójcia seria Powrót
Seria Powrót: "Bruno", "Ernest", "Gaja" - Karolina Wójciak

Wydawnictwo Karolina Wójciak,  2020 rok

przeczytane: 01/2024

 9, 8, 9/10*


    Kolejne spojrzenie na z pozoru idealną, kochającą się rodzinę, która ukrywa przerażające sekrety. Gaja jest jedynym dzieckiem swoich rodziców. Jej życie dalekie jest od sielanki, ale po wielu latach niepewnej codzienności dziewczyna przywykła i dostosowała się do zmiennych humorów rodziców. Kiedyś oparciem był dla niej Bruno, przyjaciel mieszkający w domu obok. Ten jednak zaginął wiele lat temu bez śladu. Teraz okazuje się, że wrócił. Skąd? Co się z nim przez ten czas działo? Jakie tajemnice i intencje ukrywa ten pociągający, znajomy a jednak zupełnie nieznajomy chłopak?

Karolina Wójciak seria Powrót

    Trylogia Powrót zaczęła się lekko a ja spodziewałam się, że będzie to zapewne romans. Po latach wraca stary przyjaciel, nagle odmieniony - zabójczo przystojny i pewny siebie, przyciągający uwagę wszystkich uczniów. Szybko jednak okazało się, że to tylko taki wstęp, a kontynuacja jest dużo, dużo bardziej mroczna.

    Wszystkie trzy części: Bruno, Ernest i Gaja niesamowicie wciągają i trzymają w napięciu do ostatniej strony. Jedne tajemnice się wyjaśniają, a już za chwilę pojawiają się kolejne, zmuszające do łamania sobie głowy nad rozwiązaniem. Historia jest mocno skomplikowana, ale jeszcze bardziej skomplikowane jest jej odkrywanie. Bo bardzo wielu bohaterom zależy na tym, aby przeszłość nigdy nie została odkryta.

Karolina Wójciak seria Powrót

 

    Oprócz fenomenalnej intrygi duże wrażenie robią też bohaterowie. Dwójka głównych - Gaja i Ernest, są bardzo mocno dopracowani. Mają swoje charaktery i motywacje, które łatwo można zrozumieć. To bardzo spójne postaci. Ich zachowanie wynika z ich osobowości i mimo że można się tu spodziewać romansu, to jednak nic na siłę. Każde z nich jest zaplątane w wiele trudnych spraw i tajemnic i każde z nich skupia się przede wszystkim na sobie. Nie porzucają ważnych problemów, swoich planów oraz ambicji po to tylko, aby książka okazała się jednak romansem z happy endem. Bardzo ich polubiłam. Bohaterów drugoplanowych trochę trudniej było mi zrozumieć, zwłaszcza rodziców Gaji, ale to były naprawdę skomplikowane - i bardzo pokręcone - osobowości. 

Karolina Wójciak seria Powrót

    W książce nie ma jednego rozwiązania zagadki. Tych jest tak wiele, że i rozwiązań musi być więcej. Niektórych odpowiedzi się domyśliłam, ale większość była ogromnym zaskoczeniem. Trylogia Powrót to naprawdę rewelacyjne książki, które z całego serca polecam. To trzymająca w napięciu i mocno skomplikowana historia z żywymi bohaterami. Czytajcie.

czwartek, 18 kwietnia 2024

[203] Podsumowanie marca 2024

 

    Odkryciem miesiąca z pewnością była seria Marcina Mortki. Audio i ebooki pochłonęłam w kilka dni i akurat załapałam się na premierę najnowszej części. Mocno przyblokowała mnie "Diuna", którą zaczęłam czytać po obejrzeniu filmów, i którą dopiero w kwietniu skończyłam. 

    Wyczytywanie zapasów z półek znów kiepsko, tylko jedna książka. Jakoś nie mogę się wczytać w tego Poldarka. Jeden tom na raz i muszę zrobić przerwę. Tak więc w marcu przeczytałam z biblioteczki tylko jedną, i tyle samo nowości dołożyłam.



LEGIMI

 

       1. "Sanatorium" - Sarah Pearse

    7/10

Hotel w dawnym sanatorium dla gruźlików zostaje odcięty od świata w skutek lawiny, i wtedy okazuje się, że wśród gości jest morderca, który realizuje swój własny, chory plan. Dużo zwrotów akcji, stare tajemnice, kłamstwa i dużo, dużo żalu bohaterów. Było ciekawie, ale mało zaangażowałam się w historię.


    2. "Nie ma tego złego" - Marcin Mortka

    10/10

Kompania do zadań specjalnych składająca się z karczmarza, krasnoluda, guślarza, elfa, goblina i rycerza wiary, wplątana zostaje w misję, która ich przerasta. I która jeszcze nie raz odbije im się czkawką. Bardzo się cieszę, że poznałam tę serię. Jest zajmująco, zabawnie i zaskakująco.

 

    3. "Głodna puszcza" - Marcin Mortka

    10/10

Wstęp do większej intrygi obejmującej inne księstwa i więc koronowanych głów. Ale też poznanie innych specyficznych miejsc na mapie. Ogromna dawka humoru.

 

    4. "Skrzynia pełna dusz" - Marcin Mortka

        9/10

Ta historia podobała mi się odrobinę mniej, ale i tak pochłonęłam ją praktycznie na raz.


    5. "Powrót do gryfa" - Marcin Mortka

    9/10

Czwarty tom również odstawał trochę od pierwszego. Akcja komplikuje się coraz bardziej, problemów jest coraz więcej, i przez to cierpi odrobinę ten niesamowity urok bohaterów.

 

    6. "Przed wyruszeniem w drogę" - Marcin Mortka

     10/10

Opowieść w stylu "zanim wszystko się zaczęło". Poznajemy bohaterów od początku, od pierwszego spotkania. Bardzo, bardzo zabawnie i uroczo. Dobry przerywnik pomiędzy kolejnymi tomami, ale jednak nie czytałabym go przed poznaniem chociaż pierwszych dwóch, trzech pierwszych części. Według mnie takie dodatki najlepiej czytać w kolejności ich wydawania.

 

    7. "Koszyczek dla Doli" - Marcin Mortka

    10/10

Kolejna część dodatek, tym razem akcja toczy się w dzień świąteczny i opisuje przygotowania do obchodów dnia Doli. Można uśmiać się do łez, zwłaszcza z relacji Kociołka z teściową.

 

    8. "Jedno po drugim" - Ruth Ware

    8/10

Grupa współpracowników spędza urlop na nartach w wynajętym domku, kiedy schodzi lawina i zostają odcięci od świata. Tuż przed tym znika jedna z kobiet, co niektórym osobom w firmie mogłoby być bardzo na rękę. Na pierwszy rzut oka akcja trochę podobna do "Sanatorium", ale jednak jest inaczej i lepiej. Naprawdę ciekawa fabuła z mocno różniącymi się między sobą bohaterami.

 

    9. "Szary płaszcz" - Marcin Mortka

    8/10

Przeczytałam wszystkie części (oprócz jednego dodatku, którego nie było ani w bibliotece ani na Legimi) i chwilowo mam dość. Pewnie wrócę do kolejnego tomu, ale już po "Szarym płaszczu" widzę, że trochę mi się przejadł ten humor i ci bohaterowie, chyba że to ta historia powoli się wypala i już nie jest tak oryginalna jak pierwszy tom. Z niektórymi seriami tak bywa, że są po prostu zbyt rozwleczone.

 

    10. "Rodzinna gra" - Catherine Steadman

    9/10

Harriet poznaje rodzinę swoje narzeczonego, pochodzącego z bardzo wpływowego i bogatego rodu. Na koniec pierwszej wizyty ojciec ukochanego wręcza jej tajemniczą kasetę, na której przyznaje się do morderstwa. Harriet czuje, że bierze udział w jakiejś grze, w której tylko ona nie zna zasad. Rewelacyjna intryga i wielka niewiadoma do samego końca.  

 

 

Z MOJEJ PÓŁKI

     11. "Warleggan" - Winston Graham

    8/10

Czwarty tom serii o rodzinie Poldark. Robi się coraz bardziej zajmująco i bohaterowie stają się zdecydowanie bardziej żywi - skomplikowani, podejmujący decyzje, które trudno mi zaakceptować, a które jednak są spójne z ich charakterem. Jedna postać bardzo mocno traci w tym tomie, inna za to - o dziwo, zyskuje. Chociaż może tylko w moich oczach, bo ja mam tendencję do szukania skaz u "tych dobrych" i wybielania "tych złych".


   

Z BIBLIOTEKI 

 

   12. "Ostatnia żona Tudora" - Philippa Gregory

     10/10

W przypadku tej serii nie może być ode mnie innej oceny niż 10 gwiazdek. Uwielbiam każdy tom za dbałość o szczegóły, za niesamowity klimat, silne emocje, które te historie wywołują i za to, że mimo że notki biograficzne o bohaterach podczytuję sobie na bieżąco podczas lektury, i tak nie opuszcza mnie zaciekawienie i daję się zaskakiwać akcji. 


    13. "Garść pierników, szczypta miłości" - Natalia Sońska

    2/10

Bardzo, bardzo naiwna historia miłosna. Niekonsekwentni bohaterowie, zachowujący się jak zagubieni nastolatkowe a nie dorośli. Fabuła w ogóle mnie nie wciągnęła, akcja się wlekła i wlekła, i nic interesującego się nie działo. Czytałam inną książkę autorki, która podobała mi się dużo bardziej, więc to po prostu z tą historią jest coś nie tak. 


    14. "Okrutna pieśń" - Victoria Schwab

    8/10

 Wizja przyszłości, w której zło czynione przez człowieka przyniosło namacalne dowody. Z każdej zbrodni rodzi się potwór. Ludzkość musiała się przeorganizować i utworzyć nowy porządek, by zapanować nad złem i przeżyć ataki potworów. Bardzo ciekawy pomysł na świat, ale bujna wyobraźnia to już znak rozpoznawczy tej autorki.

    

Top 3 miesiąca:

1. "Nie ma tego złego"

2. "Ostatnia żona Tudora"

3. "Rodzinna gra"


wtorek, 16 kwietnia 2024

[202] Podsumowanie lutego 2024



 

LEGIMI

 

       1. "Księga magii" - Alice Hoffman

    5/10

Nie zauważyłam, że to już trzeci tom, i być może przez to momentami czytało mi się źle - za bardzo byłam pogubiona w bohaterach i ich historiach. Historia poprawna, ale jakoś nie potrafiłam się wciągnąć.


    2. "Rzeźnik i strzyżyk" - Alaina Urquhart

    4/10

Nie wciągnęłam się w historię, nie podobało mi się zakończenie i brak rozwiązania. 


    3. "Osada" - Michał Śmielak

    8/10

Thriller, od którego można odstać gęsiej skórki. Zdecydowanie polecam. Skomplikowana historia łącząca wiele wątków plus niesamowity klimat odciętej od świata społeczności i historii o demonicznej Marze. 


    4. "Morderstwo w księgarni" - Merryn Allingham

    9/10

Spokojny kryminał, skupiający się na skomplikowanym śledztwie i logicznym składaniu całości z podrzucanych wskazówek, bez zbędnej brutalności.

 

    5. "Morderstwo w zimowy dzień" - Merryn Allingham

    9/10

Kolejne interesujące śledztwo z niebanalnym rozwiązaniem. 


 

Z MOJEJ PÓŁKI

     6. "Moja lista gości" - Rebecca Serle

    3/10

Kolacja, na którą zaprosić można dowolną osobę, nawet tę nieżyjącą. Dużo gadania o niczym i wspominania przeszłości głównej bohaterki. Jeden punkt tylko był interesujący, reszta strasznie nudna.


   

Z BIBLIOTEKI 

 

   7. "Szeptucha" -Katarzyna Berenika Miszczuk

     2/10

Po prostu bardzo słaba książka, z momentami idiotycznymi fragmentami (głównie dialogami). Najsłabsi są tu bohaterowie - dziecinni, zupełnie niepasujący do historii walki bogów o nieśmiertelność.


    8. "Bądź przy mnie zawsze" - Agata Przybyłek

    3/10

Nie dla mnie historie tej autorki. Zbyt wyidealizowane, przesłodzone i skupione na nieistotnych szczegółach, a w sumie takie opowiadanie o niczym. 


    9. "Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa" - Kamil Janicki

    6/10

Ciekawa, ale niewyczerpująca tematu. Jak dla mnie za dużo też tam było cytatów, a za mało własnych wniosków autora.


    10. "Rok we mgle" - Michelle Richmond

    7/10

Bardzo poruszająca historia o porwaniu dziecka i poszukiwaniach macochy, która jako jedyna nie chce się poddać. 


    11. "Cień sułtana" - Maria Paszyńska

    9/10

Wciągająca historia z krainy orientu, pełna intryg i polityki pałacowej. Rewelacja.

 

    12. "Krwawe morze" - Maria Paszyńska

    8/10

Ciąg dalszy historii podobał mi się odrobinę mniej od pierwszego tomu. Wątek romantyczny był dla mnie nie do końca udany.

 

    13. "Córka gniewu" - Maria Paszyńska

    9/10

Bardzo dobre zakończenie serii "Cień sułtana". Losy bohaterów mocno się pokomplikowały i w tej części mocno odczuwa się ich nieszczęścia. 


    14. "Wyznania Katarzyny Medycejskiej" - Christopher W. Gortner

    10/10

Bardzo lubię takie fabularyzowane biografie postaci historycznych. Polecam.

    

Top 3 miesiąca:

1. "Morderstwo w zimowy dzień"

2. "Cień sułtana"

3. "Wyznania Katarzyny Medycejskiej"

[201] Podsumowanie stycznia 2024



 

LEGIMI

 

     1. "Ogień nieskończony" - Rebecca Ross

    9/10

Świetna kontynuacja pierwszego tomu. Znowu mamy dużo duchów, tajemnic i zadań do wykonania. W tej części poznajemy lepiej całą wyspę, a nie tylko Wschód. Na pewno będę kontynuowała czytanie, kiedy tylko pojawi się kolejny tom.

 

    2. "Wyjazd na weekend" - Sarah Alderson

    8/10

Ciekawy kryminał, w którym młoda kobieta poszukuje swojej przyjaciółki w obcym kraju, na własną rękę, mogąc liczyć tylko na pomoc kierowcy ubera. Jest bardzo ciekawie i zaskakująco. Na Netflixie jest film na podstawie książki, ale choć mocno się różni, lepiej najpierw przeczytać książkę, żeby nie zepsuć sobie zakończenia.

 

    3. "Pomoc domowa" - Millie McFadden

    8/10

Dużo zachwytów o tej książce słyszałam i po lekturze zdecydowanie się zgadzam. Rewelacyjny thriller, skomplikowany i zaskakujący. Wzbudza silne emocje, zachowania bohaterów mocno mnie wkurzały, co jest dla mnie plusem. W historię można się wczuć. 

 

    4. "W szponach" - Izabela Janiszewska

    9/10

Świetnie napisany thriller, z zagadką, której rozwiązania trudno się domyślić. Trudno się oderwać.

 

    5. "Tylko ona została" - Riley Sager

    10/10

Thriller idealny. Wszyscy bohaterowie wydają się albo tracić rozum, albo mają mroczne tajemnice. Bardzo podobało mi się wyjaśnienie wszystkich wydarzeń i dramatyczne zakończenie.

 

    6. "To nie może się udać" - Abby Jimenez

    9/10

Bardzo dobrze napisany romans. Podobała mi się fabuła i konsekwentne zachowania bohaterów, pasujące do ich osobowości. Ciekawy był też pomysł na historię.

 

    7. "Someone You Loved" - Robin Constantine

    8/10

  Historia do popłakania. Opowieść o nastolatkach przezywających żałobę i próbujących mimo straty iść dalej. Polecam każdemu.

 

Z MOJEJ PÓŁKI

     8. "Hobbit, czyli tam i z powrotem" - J. R. R. Tolkien 

    10/10

Czytana po raz któryś. Lubię wracać do tej historii - jest dużo lżejsza i zabawniejsza niż Władca Pierścieni, a przy tym niepozbawiona tego niesamowitego uroku Śródziemia.


    9. "Talizman" - Stephen King i Peter Straub

    4/10

Jak to u Kinga, było bardzo obrzydliwie. Ten autor nie bawi się w kamuflaże i dosadnie opisuje wszystko co paskudne i wywołujące grymas. Chociaż po historii o dziecku spodziewałam się trochę łagodniejszej formy. Ciekawie było, ale bardzo mocno przegadana historia i śmiało można by ją minimum o połowę skrócić.

 

    10. "Trzynasta opowieść" - Diane Setterfield

    9/10

Czytanie trochę popsuł mi fakt, że widziałam wcześniej film i pamiętałam ogólny zarys historii oraz rozwiązanie najważniejszych zagadek. Mimo to czytało mi się bardzo dobrze, to zdecydowanie moje klimaty.

 

 

Z BIBLIOTEKI 

 

   11. "Gwiazdka pełna marzeń" - Paulina Wiśniewska

     3/10

Irytująco naiwna historia, przesłodzona do bólu. Nie podobał mi się zupełnie pomysł na fabułę, w opisie książki brzmiało to jednak lepiej. W treści dużo było wyolbrzymiania i robienia wideł z igły z każdego pomysłu i problemu bohatera. Nawet jak na powieść świąteczną wypadła bardzo słabo.

 

    12. "Gambit magika" - David Eddings

    7/10

Trzeci tom a fabuła jest coraz bardziej powtarzalna i seria mnie już na tyle znudziła, że nie będę jej kontynuowała. 

 

    13. "Dwie królowe" - Philippa Gregory

    10/10

Historia Anny Kliwijskiej i Katarzyny Howard, kolejnych dwóch żon Henryka VIII Tudora. Jak zwykle rewelacyjnie. Dobrze też wreszcie poczytać o bohaterce, która nie umiera na koniec.

 

    14. "Bruno" - Karolina Wójciak

    9/10

Wciągająca historia Gaji i jej odnalezionego po latach przyjaciela Brunona. Każdy kolejny rozdział skrywa nową tajemnicę. Wszyscy z otoczenia dziewczyny zdają się ją okłamywać. Bardzo mi się podobała.

 

    15. "Ernest" - Karolina Wójciak

    8/10

Ciąg dalszy historii, mocniej skomplikowany. Mimo że sporo się wyjaśniło to ciągle jeszcze wiele zostaje nieodkryte. W pewnym momencie zaczęła mnie trochę irytować Gaja, póki sama sobie nie przypomniałam, że to nastolatka, i ona musi się właśnie tak zachowywać.


    16. "Gaja" - Karolina Wójciak

    9/10

Świetne zakończenie tej niesamowicie skomplikowanej historii. Są tu wątki kryminalne, obyczajowe, romans. Zebrane razem tworzą bardzo wciągającą historię, od której nie można się oderwać, póki nie doczyta się ostatniego tomu do końca.

 

    17. "Zmuszona, by zabić" - Rachel Abbott

    5/10

Ta książka nie była zła, ale jakoś tak źle mi się ją czytało. Nie wciągnęłam się, irytowali mnie bohaterowie, każdy jeden był niesympatyczny. Historia porządnie poplątana, z zaskakującym zakończeniem.

 

Top 3 miesiąca:

1.seria "Powrót" (Bruno, Ernest, Gaja)

2. "Ogień nieskończony"

3. "Trzynasta opowieść"

[200] Podsumowanie grudnia 2023

    


     Przełom roku to dla mnie zawsze blogowy zastój. Na grudzień zaplanowałam sobie dużo świątecznych zdjęć i recenzji, na bloga i na Instagrama, a wyszła cisza. Z czytaniem nigdy nie mam problemu, jeszcze mnie nigdy nie dopadł zastój. Ale z tworzeniem - tu co jakiś czas mam wypalenie. Chcę jednak kontynuować te miesięczne podsumowania, oraz spróbować wybrać TOP 2023 roku, dlatego też z gigantycznym opóźnieniem, ale jest - czytelnicze podsumowanie grudnia.



LEGIMI

 

    1. "Miłość w płatkach śniegu" (Siostry Orłowskie, tom 1) -Dorota Milli recenzja

    3/10

Pierwsza świąteczna powieść w grudniu okazała się klapą. Bohaterowie irytujący ponad miarę, zupełnie nierealne sytuacje, fabuła nieciekawa. Zdecydowanie nie będę kontynuowała cyklu.

 

    2. "Topniejące serce" - Joanna Tekieli

    8/10

Maja to samotna matka trzech małych dziewczynek. Kobieta ma bardzo ciężkie życie, ale potrafi docenić w niej każdy dobry moment. Jej życiowe wybory skłóciły ją z rodzicami, ale nadchodzą święta, a to zawsze czas nadziei. Smutna historia, bardzo wzruszająca.  

 

    3. "Grudzień drugich szans" - Anna Langner

    9/10

Idealna zimowa historia miłosna, od nienawiści do miłości. Wyjątkowo mi się podobała. Inne dwie świąteczne powieści autorki były według mnie o wiele, wiele słabsze. Tym razem udało jej się uniknąć irytujących schematów i uproszczeń, a bohaterowie wyszli naprawdę autentyczni i dający się lubić.

 

    4. "#Instaświęta - Natasza Socha

    8/10

Ciepła i zabawna historia świąteczna o dekoratorce choinek. Nietuzinkowi bohaterowie, dużo zbiegów okoliczności i sporo pomysłów na świąteczne dekoracje, jest czym się zainspirować.

 

    5. "Świąteczna piosenka" - Natalia Sońska

    7/10

Świąteczna historia miłosna. Raczej średnia. Mało wyraziści bohaterowie, dziś (22 stycznia) mało też pamiętam co dokładnie się tam wydarzyło.  

 

    6. "Zima w Jodłowym Zagajniku" - Sandra Podleska

    8/10

Historia miłosna dwojga młodych ludzi. Trochę takie zderzenie światów, ale też zderzenie głównej bohaterki z rzeczywistością - dziewczynie bardzo trudno było zrozumieć, że ma wolną wolę. Trochę się na nią powkurzałam, bo nie lubię takich bohaterek-popychadeł, ale koniec końców historia bardzo ciekawa. Jest kilka tajemnic i prawie do samego końca trudno przewidzieć zakończenie. 

 

    7. "Kradzież" - Ann-Helen Laestadius

    9/10

Ta książka była wybitna. Opowiadała historię Elsy, dziewczyny żyjącej w społeczności Saamów (rdzenni mieszkańcy Laponii), i o ciężkim losie jej bliskich i przyjaciół. Jest to opowieść współczesna, a poraża w niej niesprawiedliwość, obojętność władz (zwłaszcza policji), nienawiść ludzi żyjących w tym samym kraju, ale nie dzielących tej samej kultury. Porażająco smutny obraz życia tych ludzi i szykan, z jakimi się mierzą.  


 

Z MOJEJ PÓŁKI

     8. "Głośniej" - Anna Górna  [współpraca]

    8/10

Abby jest asystentką gwiazdora rocka, który wraz z zespołem wyrusza w trasę koncertową. Jak się okazuje, ostatnią, ponieważ w Trevor zostaje znaleziony martwy w hotelu. Abby znała go lepiej niż na początku przyznaje. Wiedziała też więcej niż mówi. Bardzo wciągająca historia, z podwójnie zaskakującym zakończeniem.


 

Z BIBLIOTEKI 

 

    9. "Bądź moim światłem" - Agata Przybyłek

     7/10

Bardzo nieoczywista historia miłosna, w której znowu jedna ze stron nie jest szczera i przez swój egoizm rani ludzi dookoła. Sytuacja życiowa bohaterów od początku jest skomplikowana, ale nie usprawiedliwia ich wyborów - nie w moich oczach. Czytałoby się więc bardzo dobrze, bo styl mi się spodobał, i pomysł na początek historii też, gdyby nie to, że jednego z bohaterów miałam ochotę wystrzelić w kosmos i nie pozwolić mu wrócić. Ziemia bez takich ludzi byłaby lepszym miejscem.


    10. "Wigilijny pech" - Magdalena Kubasiewicz

    8/10

Historia trzech sióstr i jednych pechowych świąt. Bardzo zabawna, momentami wręcz komediowa. Dużo w niej też realnych, życiowych problemów. Lektura raczej lekka, do pośmiania i trochę pozłoszczenia się na wtykające w nie swoje sprawy ciotki i teściowe.


    11. "Zapach goździków" - Agnieszka Lis

    3/10

Z tą książką to miałam okrutnego pecha. Nie przeczytałam opisu, kiedy szukałam w bibliotece książek świątecznych, i trafiłam na trzecią już czytaną przeze mnie historię o dwóch zaprzyjaźnionych rodzinach. Jakie to są monstra, to szkoda gadać. Co jeden to większy bufon, zapatrzony w czubek własnego nosa, żyjący w wybitnie odrealnionym własnym świecie. Bardziej antypatyczni od Izabeli Łęckiej. Historia też bardzo, bardzo słaba (jedynie trzeci tom mi się podobał), i teraz choćbym w prezencie dostała kolejny tom, to nie przeczytam. Ale koniecznie muszę poznać nieświąteczne książki autorki, bo ma ich sporo, a nie chciałabym stracić dobrych historii przez kilku okropnych bohaterów.

 

    12. "Pionek proroctwa" (Belgariada, tom 1) - David Eddings

    9/10

Młody chłopak zostaje wplątany w wielkie wydarzenia, zostając tytułowym pionkiem proroctwa. Wyrusza w podróż ze zbieraniną najróżniejszych bohaterów. Cała grupa ma do wykonania niebezpieczną misję. Bardzo lubię taką fantastykę, choć ta, nie ukrywam, bardziej nadaje się dla młodzieży niż dorosłych.

 

    13. "Wzgórze Świątecznych Życzeń" - Sylwia Trojanowska

    7/10

Miesiąc z życia mieszkańców Świeradowa-Zdroju, oczywiście ze szczęśliwym zakończeniem. Mało angażująca, fabuła niezbyt zagmatwana i oryginalna, ale do poczytania w okresie świątecznym się nadaje.

 

    14. "Królowa magii" (Belgariada, tom 2) - David Eddings

    8/10

Historia coraz bardziej się komplikuje a ja zaczęłam się gubić - w miejscach i postaciach. Sceneria za szybko się zmienia i trochę irytowało mnie, że bohaterowie ciągle gdzieś gnali, a mnie - czytelniczce - mówili równie mało co głównemu bohaterowi, którego chronili nawet przed znajomością alfabetu.


 

Top 3 miesiąca:

1. "Kradzież"

2. "Grudzień drugich szans"

3. "Topniejące serce"  



środa, 27 marca 2024

[199] Michelle Richmond - Rok we mgle

 

Michelle Richmond Rok we mgle

"Rok we mgle" - Michelle Richmond

Wydawnictwo Otwarte, 2018 rok

przeczytane: 02/2024

 7/10*


    Abigail tylko na na kilka sekund odwraca wzrok. Robi zdjęcie martwej foce na plaży, a kiedy podnosi wzrok, we mgle nie widzi już Emmy. Sześcioletnia córka jej narzeczonego znika bez śladu. Policja próbuje ją przekonać, że dziewczynka utonęła. Jake, ojciec Emmy, też w końcu się do tego przekonuje. Ale nie Abigail. Mimo że Emma nie jest jej rodzoną córką, kobieta ją kocha i czuje z nią więź, która nie pozwala jej przestać szukać. Idąc za tropami, z których część może być ślepa, prowadzi poszukiwania. 

Michelle Richmond Rok we mgle


    Rok we mgle to przede wszystkim bardzo smutna książka. Wyobrażacie sobie stracić w ten sposób bliską osobę? Choćby i dorosłą, która teoretycznie potrafi sobie sama poradzić z kłopotami. A cóż dopiero sześcioletnie dziecko. Nie wiedzieć czy umarło czy żyje i cierpi, czy czeka na ratunek. Może jest tuż obok, w domu sąsiadów, może minęło się je na ulicy dwa dni temu i nie rozpoznało, w końcu dzieci tak szybko się zmieniają. W którym momencie poszukiwań można odpuścić? Kiedy, mimo braku ciała, uznać, że ono już nie żyje? Jak zamknąć ten rozdział i pójść dalej, bez ciągłego oglądania się za siebie?

Michelle Richmond Rok we mgle


    Perspektywa Abigail świetnie pokazuje całą głębię smutku, bezradności i nadziei, że w końcu pojawi się jakiś trop, że komuś coś się przypomni, że zdarzy się cud. Fabuła bardzo wciąga. Bardzo zaangażowałam się w tę historię i musiałam pilnować się, żeby nie podejrzeć zakończenia. A jest ono mocno zaskakujące i nietypowe. Smutne, jak i cała książka. 


    Gorąco polecam. Rok we mgle to historia tragiczna, pełna emocji, skłaniająca do refleksji. Ale też bardzo dopracowana i wręcz naszpikowana informacjami na temat pamięci czy surfingu. Niezbyt oczywiste połączenie z zaginięciem dziecka, prawda? A jednak historia skonstruowana jest bardzo dobrze, trzyma dobre tempo i co chwilę podrzuca nam kolejne elementy łamigłówki. To kolejna książka autorki po I że cię nie opuszczę, która okazała się naprawdę świetna.

czwartek, 22 lutego 2024

[198] Katarzyna Berenika Miszczuk - Szeptucha


Szeptucha Katarzyna Berenika Miszczuk

"Szeptucha" (Kwiat paproci, tom 1) - Katarzyna Berenika Miszczuk

Wydawnictwo W.A.B., 2016 rok

przeczytane: 02/2024

 2/10*

    Gosia właśnie skończyła studia medyczne i teraz czeka ją obowiązkowy rok praktyk u Szeptuchy. Dziewczyna kocha miasto razem ze wszystkimi jego wygodami, za to natura ją przeraża i widzi w niej tylko zagrożenie. Nie wierzy też w skuteczność szeptuch, jest więc bardzo negatywnie nastawiona już od początku. Najbliższe dwanaście miesięcy nie zapowiada się dla niej za ciekawie, ale czytelnik wie, że z pewnością będzie inaczej.


    Szeptucha bazuje na mitologii słowiańskiej, ożywiając dawnych bogów i istoty magiczne. Wprowadza w stare legendy i wplata je w teraźniejszość. Gosia zostaje wplątana w rywalizację mocniejszych od niej, a przez swoją niechęć do wiary w rzeczy nieudowodnione naukowo, brakuje jej podstawowej wiedzy i umiejętności mogących jej pomóc. Na gwałt więc potrzebuje pomocy przyjaciół.

Szeptucha Katarzyna Berenika Miszczuk

    Długo mi zeszło, zanim sięgnęłam po tę zachwalaną serię. Byłam pewna, że mi się spodoba i jak już zacznę to od razu pochłonę wszystkie tomy. Niestety, już pierwsze rozdziały rozczarowały mnie tak bardzo, że z trudem doczytałam do końca. Historia jest bardzo naiwna, a książka napisana po prostu źle. Główna bohaterka to koszmar dorosłego czytelnika - dziewczyna tak infantylna, że cudem jest to, że udało jej się dożyć pełnoletności i nie spowodować własnej śmierci. W każdym dialogu pokazywała swoje braki w intelekcie, nie potrafiąc się skupić na rzeczach poważnych i groźnych. Była jak szczeniaczek - zafiksowany na punkcie kapcia, nie widzący, że stopa w nim wymierza mu kopniaki. 

Szeptucha Katarzyna Berenika Miszczuk

    Pomysł na fabułę był rewelacyjny, ale zdecydowanie za mało z niego autorka wycisnęła. Nie podobało mi się w jaki sposób wprowadzała kolejne magiczne istoty do akcji - zabrakło finezji. Jedna rozmowa i bach! mamy kolejnego stwora. Bez żadnej refleksji ze strony Gosi. Bohaterowie i dialogi pomiędzy nimi były największym dramatem. Może jako nastolatka bym to zniosła, ale jako dorosła osoba nie kupuję takich dorosłych (niektórych wyjątkowo wiecznych). Całość wyjątkowo irytująca, sztuczna i nudna. Na początku byłam jeszcze ciekawa jak to dalej będzie i co za magiczne wydarzenia się rozegrają. Później jednak nie było ani odrobiny tajemniczości czy dreszczyku emocji, żeby rozbudzić we mnie zaciekawienie.

    Podsumowując, historia mocno przegadana. Cały słowianizm to tylko dodatek do historii miłosnej - bardzo kiepskiej historii miłosnej. Sztuczne, płytkie postaci, idiotyczne przekomarzanki w dialogach, irytująca główna bohaterka. Ani styl, ani fabuła mi się nie podobały. Po kontynuację nie sięgnę, nie zgadzam się też z pełnymi zachwytu opiniami o książce. Czyta się ją bardzo źle.

poniedziałek, 19 lutego 2024

[197] Kamil Janicki - Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa

 

pańszyczna kamil janicki
 
"Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa" - Kamil Janicki

Wydawnictwo Poznańskie, 2021 rok

przeczytane: 02/2024

 6/10*

    Kiedy w bibliotece wpadła mi w oko ta książka pomyślałam, że to będzie dobra kontynuacja tematu po lekturze Chłopek. Tym razem miałam czytać o dalszej przeszłości, autor opisuje głównie wiek XVII, chyba najczarniejszy w polskiej historii.

    Książka napisana została z wielkim nakładem pracy, o czym może świadczyć choćby ogromna bibliografia. Nie do końca jednak takie przedstawienie tematu trafiło w moje gusta. Fakt, nauczyłam się z niej sporo, o pewnych faktach albo nigdy nie słyszałam, albo od czasów szkolnych zapomniałam. Poszerzyłam więc swoją wiedzę, a to najważniejsze. Lektura zachęciła mnie też do lepszego zgłębienia tematu i po raz kolejny uświadomiła, że historię Polski znam bardzo wyrywkowo. 

 

pańszczyzna kamil janicki

 

    Na plus zaliczam mnogość poruszonych tematów. Jest tu dużo o relacjach chłopa i pana, o ciążących na tym pierwszym obowiązkach i zobowiązaniach finansowych. Jest o różnorakich formach wyzysku oraz uzależnienia i przywiązania chłopa do gospodarstwa. Ale też o ich formach buntu - w granicach prawa, jeśli w ogóle można mówić o tym, że chłopi mogli powoływać się na jakieś prawo.

    To, czego mi zabrakło, to analiza. Autor przedstawia całe mnóstwo cytatów i opinii innych. Fragmenty te mają dużą wartość, ponieważ są to słowa pisane przez żyjących w tamtych wiekach obserwatorów, trochę jednak ciężko się to czyta. Zdecydowanie wolę, kiedy autor czyta te zapiski sam, a czytelnikom przedstawia swoje wnioski po tej lekturze, oryginały wspominając w bibliografii a nie cytując. Research był świetny, ale taka ilość cytatów dodała lekturze ciężkości. Pod tym względem wspomniane już "Chłopki" czyta się dużo lepiej.

 

pańszczyzna kamil janicki

 

    Brakowało mi też odrobinę spojrzenia samych chłopów na ich sytuację, oraz opisów ich codziennego życia i wypełniania obowiązków, pracy na roli, mierzenia się z problemami i osobistymi tragediami. Niestety, takie opinie trudno byłoby uzyskać, skoro chłopi nie potrafili czytać i pisać, nie mogli więc przekazać ich potomnym. Próba postawienia się na ich miejscu mogłaby więc mieć bardzo mało wspólnego z prawdą historyczną. Ale gdyby wykorzystać inne źródła historyczne, na pewno obraz sytuacji byłby pełniejszy.

    Książka w wyczerpujący sposób przedstawia sytuację chłopów w XVI, XVII i XVIII wieku. Obfituje w materiały źródłowe i porusza wiele tematów - podatki, sądownictwo, handel, bunt i przede wszystkim - pańszczyznę. Zabrakło mi "chłopskiego" spojrzenia na temat i trochę zraziła ilość cytatów, ale koniec końców polecam.

niedziela, 21 stycznia 2024

[196] Alicja Sinicka - Obserwatorka


Alicja Sinicka Obserwatorka

"Obserwatorka" - Alicja Sinicka

Wydawnictwo Kobiece, 2020 rok

przeczytane: 09/2023

 7/10*

    Iza ma w życiu naprawdę ciężko. Bieda ją naznaczyła, związała z matką i siostrą pijaczkami, z obskurną kamienicą, z łatką "patologia". Kiedyś straciła przez to szansę na miłość i przyjaciela. Teraz, kiedy kobieta jest już dorosła, pochodzenie dalej kładzie się cieniem na jej życiu. Ale Iza wie czego chce i nie zamierza się poddać. Próbuje żyć inaczej niż matka i siostra, i próbuje dostać to czego pragnie.

    W Izie jest coś takiego, że nie do końca da się ją polubić. Jest ofiarą złośliwego języka innych, ich arogancji i zadufania w sobie. Nikomu nie szkodzi, a traktowana jest jak zwiastunka katastrofy. A jednak nie wzbudziła we mnie współczucia. Ją i Arka łączy wspólna przeszłość, ale też wielkie zrozumienie i wyrozumiałość dla swoich wad. Wydają się być idealnie dobrani, mimo to coś między nimi nie gra.

Alicja Sinicka Obserwatorka

    W Obserwatorce jest wiele niepokoju. Iza czuje, że jest obserwowana i boi się, że może umrzeć jak poprzednia dziewczyna Arka. Ale jej panika jest na wyrost. Cały czas miałam wrażenie, że Iza lubi czuć się ofiarą i wzbudzać w Arku współczucie. Albo też przecenia własne znaczenie. Nie dało się jednak ukryć, że powód do niepokoju był, bo wątek kryminalny był tu bardzo wyraźny. Co mi więc w Izie nie pasowało? Może to, że od początku wyczułam w niej pasożyta. Niby była wykształcona, pracowała i była zaradna, ale kiedy tylko pojawiła się okazja, od razu zdała się całkowicie na Arka - oddała mu opiekę nad sobą. A mnie to tak strasznie drażni w kobiecych bohaterkach, że takie zachowanie od razu je u mnie skreśla.

Alicja Sinicka Obserwatorka

    Zakończenie ujawnia jak bardzo historia Izy jest złożona. Jak bardzo ta bohaterka jest złożona i jak wiele niewiadomych kryje. Nie dałam się tak kompletnie zaskoczyć, bo coś tam jednak podejrzewałam już wcześniej. Nie zmienia to jednak faktu, że zakończenie wbija w fotel. Wszystkie niewyjaśnione sytuacje zostają wyjaśnione, a czytelnik widzi, jak był wodzony za nos. Wytłumaczone też zostaje zachowanie Izy, co w pewien sposób podniosło moją ocenę tej bohaterki. Kiedy ją zrozumiałam, moje zastrzeżenia co do niej nie były już tak duże.

    Obserwatorkę mogę śmiało polecić. To naprawdę niebanalna historia, poruszająca pewien temat tabu, o którym dotychczas nigdzie nie czytałam. Zakończenie jest zaskakujące, a akcja przez całą książkę trzyma w napięciu.