poniedziałek, 22 marca 2021

[67] Delia Owens - Gdzie śpiewają raki

    

delia owens gdzie śpiewają raki

 "Gdzie śpiewają raki" to książka z gatunku "książki o biednej sierotce", coś na wzór baśni o Brzydkim Kaczątku czy Kopciuszku. Główną bohaterkę, Kyę, poznajemy jako kilkuletnią dziewczynkę w momencie, kiedy opuszcza ją matka. Nie mogąc znieść ciężkiego życia na bagnach z mężem pijakiem, kobieta pakuje walizkę i po prostu odchodzi. W biednej chacie zostaje Kya, jej ojciec, i rodzeństwo - a później, wraz z upływem lat, odchodzą kolejni członkowie rodziny. Aż w końcu Kya nie ma już żadnej rodziny i zostaje na bagnach sama.

    Kyai nie można nie współczuć, nie można się nad nią nie litować. Czytając o małej dziewczynce żyjącej samotnie w rozpadającej się chacie na bagnach nie można ciągle nie zastanawiać się gdzie są dorośli? Gdzie są mieszkańcy miasteczka wiedzący o jej istnieniu i ich pomoc? Dlaczego wszyscy mają dla niej jedynie pogardę, dlaczego jej wygląd budzi w nich tylko odrazę a nie świadomość, że temu dziecku trzeba pomóc? Akcja książki nie toczy się w czasach współczesnych, kiedy każdy musi być przypisany do jakiegoś numeru, adresu, nazwiska. Kyai udaje się nie uczestniczyć w życiu miasteczka, unikać szkoły i lekarzy. Ale czy można całe życie spędzić tylko w towarzystwie owadów i ptaków?

recenzja kiążki gdzie śpiewają raki

    Czytelnik towarzyszy Kyai przez cały jej okres dojrzewania, jej budowania sobie życia po swojemu i cieszeniu się nim. Niektóre momenty to prawdziwe wyciskacze łez. Kya to silna dziewczyna, ale jednocześnie o kruchej i bezbronnej duszy. To bohaterka, z którą można się zżyć i prawdziwie wczuć w jej historię. Tym bardziej, że w książce występuje mało postaci i wątków, które mogłyby rozpraszać. Treść książki jest bardzo wyważona. Autorka zachowała idealną równowagę pomiędzy akcją, opisami przyrody i przemyśleniami Kyi. Ani przez chwilę nie czułam się znudzona i nie chciałam biegnąć do przodu.

    Głównym wątkiem książki jest morderstwo jednego z mężczyzn z miasteczka i proces Kyi, oskarżonej o jego zamordowanie. Początek wydaje się zwyczajny, czytając go czułam, że oto biednej skrzywdzonej dziewczynie znowu dzieje się krzywda i z całego serca jej współczułam. Spodziewałam się jednego z dwóch zakończeń - albo dziewczyna zostanie uniewinniona i będzie sprawiedliwość, albo skazana i niesprawiedliwość. Jednak zakończenie wątku wywołało we mnie bardzo mieszane uczucia, i wyjątkowo mi się to spodobało. Z czytelniczego poczucia obowiązku chciałam ocenić postępowanie postaci, wydać werdykt i zadecydować, czy sprawiedliwość zatriumfowała. Ale nie mogłam. Cała książka pokazywała jak bardzo skomplikowane może być życie jednej osoby, i zakończenie napisane zostało w tym samym stylu. 

recenzja książki

    "Gdzie śpiewają raki" to nie jest książka o zawiłej fabule, pełna zagadek i zaskakujących zwrotów akcji (choć te też się zdarzają). Tę książkę się czyta i się ją czuje. To mocne odczuwanie i przywiązanie do głównej bohaterki przez całą akcję książki jest idealnym zabiegiem wzmacniającym zakończenie. Bo zakończenie, to jak zderzenie się z murem - moment oszołomienia. Czy polecam? Zdecydowanie tak. To nie jest lekka rozrywkowa lektura, ale z drugiej strony pisana jest prostym językiem a historia nie jest zawiła, nie potrzeba więc skupienia i wytężonej uwagi, by się w nią wczytać. Polecam każdemu.

9 komentarzy:

  1. Książka zapowiada się dość interesująco. Zapisuję sobie jej tytuł na przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
  2. To świetna książka, bardzo mi się podobała i jestem ciekawa, czy powstanie zapowiadana ekranizacja. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedziałam, że zapowiedziano ekranizację. Jest więc na co czekać.

      Usuń
  3. Muszę do tej książki wrócić. Kiedyś już zaczęłam ją czytać, ale przerwałam, bo inna książka bardziej zwróciła wówczas moją uwagę.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Tę książkę już od dłuższego czasu planuję przeczytać. Na pewno to zrobię.

    OdpowiedzUsuń
  5. Widziałam ją, choć chyba nie jest zbytnio popularna wśród bloggerów. U mnie w planach nie widnieje, choć wydaje sie ciekawa. Ale coś nie bardzo się ostatnio lubię z literaturą piękną

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo u mnie na blogu w ogóle jest mało książek popularnych na blogach czy instagramie :)

      Usuń
  6. Mam w planach. Ta książka jest bardzo popularna w mojej bibliotece, cały czas są na nie duże kolejki.

    OdpowiedzUsuń