środa, 10 sierpnia 2022

[114] Katarzyna Bonda - Ze złości

katarzyna bonda ze złości

    Wracamy do znanego nam bohatera, Jakuba "Kubusia" Sobieskiego, stawiającego pierwsze kroki jako prawdziwy detektyw (prawdziwy, bo nareszcie mający własną firmę i odznakę). Sławny dzięki rozwiązaniu sprawy "Kosiarza z Kabat", po raz kolejny staje się graczem w wielkiej grze najbogatszych mieszkańców stolicy.

    Już sama wielkość wynagrodzenia, która zostaje mu zaoferowana, każe mu się poważnie zastanowić, w czym tkwi haczyk. A im bardzie zagłębia się w sprawę, tym większą ma pewność, że jest zwyczajnie wykorzystywany. Rośnie też jego ciekawość, która nie pozwala mu odpuścić, nawet kiedy jego praca jest już zakończona. To dobrze obrazuje charakter postaci - swoją pracę traktuje prawie jak misję. Zależy mu na tym, by poznać odpowiedzi na wszystkie pytania i znaleźć wszystkich winnych, a nie tylko wykonać swoją część i odebrać zapłatę

katarzyna bonda ze złości

    Intryga po raz kolejny przypomina misterną pajęczynę. Krąży się i krąży po kolejnych nitkach, pełnych tłustych pająków, które ciągle pracują nad tym, by wszystko poplątać jeszcze bardziej. Śledzenie akcji i kolejnych rewelacji odkrywanych przez Jakuba wymaga dużego skupienia. Dzieje się dużo i szybko. Ze złości to sama akcja, nie znajdziemy w niej długich przemyśleń głównego bohatera czy skrupulatnej analizy motywów czarnych charakterów. Akcji trzeba dotrzymywać kroku, bo jeśli raz się pogubimy, później bardzo trudno będzie nam się połapać w tym, co się dzieje. W drugim tomie łatwiej śledziło mi się akcję, ale mogło to wynikać też z tego, że miałam po prostu dużo ciszy na spokojne czytanie książki - jak już się wczytałam, nie mogłam się oderwać. Półświatek hazardu spodobał mi się chyba bardziej niż prostytucji, który znaleźć można w pierwszym tomie O włos

katarzyna bonda ze złości

    W bardzo dobry sposób zostało opisane działanie kasyn głównych bohaterów, co pozwoliło mi dobrze zrozumieć ich  motywacje. Od początku w historii mamy też wątek morderstwa sprzed lat. I powiem wam, że czytając o nim miałam ciarki. Niesamowita była ta atmosfera dawnej zbrodni, kłamstw i przemilczeń. Mogłam sobie wyobrażać dosłownie wszystko, tak bardzo bohaterowie mataczyli i tak bardzo niejasna to była sprawa. Na koniec książki miałam więc nie jedną, a dwie rozwiązane zagadki, które pięknie się ze sobą połączyły.

katarzyna bonda ze złości

    nic mnie w tej części nie rozczarowało. Udało mi się nadążyć za akcją i zrozumieć wszystkie połączenia - stworzyć z nich jedną spójną historię to prawdziwy majstersztyk. Oprócz tego, że fabuła była dopracowana i pełna szczegółów, to była po prostu niesamowicie wciągająca. Ostatnio nabrałam ochoty na fantastykę, i inne książki czytałam z jakimś takim połowicznym zaangażowaniem. Aż do czasu Ze złości, tu naprawdę wsiąknęłam w historię. Polubiłam się z bohaterami i fajnie było znowu o nich czytać, zwłaszcza, że w ich życiu powoli wszystko idzie w dobrym kierunku. Rzadko też spotykam w książkach swoje imienniczki, a tu trafiła się jedna Aneta. Może nie do końca godna kandydatka do zostania ulubioną bohaterką, ale zawsze coś. Polecam wam książkę. Nawet jeśli nie czytaliście pierwszego tomu, i tak się w niej odnajdziecie, gwarantuję wam. 


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Muza.


 




5 komentarzy:

  1. Coś mi mówi, że wreszcie nadszedł czas, aby poznać twórczość tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tę książkę i na pewno w wolnej chwili do niej zajrzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lektura tej książki już za mną i wkrótce opiszę moje wrażenia :) Książka bardzo wciągająca, a Sobieski jest super! Polubiłam go bardziej niż Meyera :)

    OdpowiedzUsuń