wtorek, 10 stycznia 2023

[124] Fabiane Guimarães - Gdy gaśnie światło, przychodzą łzy

Fabiane Guimarães Gdy gaśnie światło, przychodzą łzy

    Aby oderwać się od lekkich historii obyczajowych ze świętami w tle, sięgnęłam po "Gdy gaśnie światło, przychodzą łzy". Nastawiłam się na kryminał z zagadkową śmiercią na pierwszym planie, a otrzymałam książkę o życiu i wielkiej miłości dwojga ludzi, która daje lekcję młodszemu pokoleniu. 


    Cecilia wraca do rodzinnego domu na pogrzeb rodziców. Jej matka i ojciec zmarli w łóżku tej samej nocy, u obydwojga stwierdzono zgon z przyczyn naturalnych. Kobieta nie chce jednak w to wierzyć. Zbiera informacje od mieszkańców miasteczka i angażuje się w rozwikłanie zagadki. Jest pewna, że jej bogaci rodzice padli ofiarą mordercy, który być może teraz zagrozi i jej. W tym samym czasie, kiedy Cecilia poznaje stare tajemnice, skrywane przez całe życie przez rodziców, czytelnik śledzi losy weterynarza João. Ten młody, niebywale przystojny mężczyzna jest samotnym ojcem ciężko chorego chłopca. Ratunkiem dla niego mogłaby się okazać eksperymentalna terapia w Chinach, ta jednak znajduje się poza możliwościami finansowymi mężczyzny. Pełen determinacji i wrodzonego uroku osobistego wykorzystuje wszystkie dostępne mu metody, by zdobyć pieniądze na leczenie syna. I coraz bardziej przesuwa granicę tego, co jest w stanie zrobić dla pieniędzy - a więc dla dziecka.

 

Fabiane Guimarães Gdy gaśnie światło, przychodzą łzy.

     Jako kryminał książka wypada słabo. Nie ma prawdziwego śledztwa, nie ma wielu splątanych wątków, nagłych zwrotów akcji i grona podejrzanych, spośród których czytelnik może wybierać. Tak naprawdę wyjaśnienie podejrzanej śmierci małżeństwa samo się nasuwa dość szybko, jeszcze zanim atmosfera zdąży zgęstnieć. W książce nie ma więc tajemnic i zaskakującego rozwiązania, ale coś innego sprawia, że cała historia jest bardzo niepokojąca. Czytając ją czułam, że to inny styl i jakby inna rzeczywistość. Prawdopodobnie dlatego, że autorka jest Brazylijką i pisze o życiu tam, wrażenie obcości jest większe. Najbardziej popularna literatura - którą zazwyczaj czytam - przyzwyczaiła mnie do innych rejonów świata.

 

Fabiane Guimarães Gdy gaśnie światło, przychodzą łzy.

    Książka porusza czułe struny, aż chce się nad nią uronić kilka łez. Nie do końca ze smutku. Momentami jest bardzo zabawnie, momentami bardzo smutnie. To wycinek z życia dwójki zupełnie różnych bohaterów, na pozór niemających ze sobą nic wspólnego. Dopiero zakończenie ich łączy w zaskakujący sposób. Przy tej książce się zadumałam. Przeczytałam ją (i odsłuchałam, bo książka dostępna jest na Legimi, również w formie audobiooka) bardzo szybko, ponieważ nie jest to długa historia, i mknie się przez nią z łatwością. Czuję jednak, że na dłużej zostanie w mojej głowie. Opowiedziano w niej piękną historię ze smutnym zakończeniem, która mogłaby wzbudzić wiele dyskusji. Czy to było dobre czy złe? Czy nie zraniono osób postronnych? Czy można było tego uniknąć? Czy ktokolwiek miał prawo zmienić tę historię? "Gdy gaśnie światło, przychodzą łzy" to piękna i wzruszająca książka. Szczerze polecam. Jej lektura nie zajmie wam dużo czasu, ale na pewno milo go spędzicie.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Labreto.

3 komentarze:

  1. Lubię książki, które skłaniają do dyskusji na ich temat po przeczytaniu, więc to coś dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na razie po nią nie sięgnę, ale na pewno warto ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że jako kryminał wypada słabo,ale mimo wszystko wnioskuję, że jest warta uwagi przez czule strony, o których piszesz.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń