piątek, 8 marca 2019

[41] Czarna kobieta, biały kraj

Czarna kobieta, biały kraj to nie jest typowa powieść. To historia życia i walki ze złem silnej kobiety, która potrafiła wziąć swoje życie we własne ręce i ukształtować je w taki sposób, by móc powiedzieć, że czuje się szczęśliwa i bezpieczna.



Waris Dirrie opowiada o sobie i swojej walce z obrzezaniem nie tylko w krajach afrykańskich, ale również europejskich. Akcja książki rozgrywa się w czasie kręcenia filmu Kwiat pustyni, opowiadającego o dzieciństwie Waris i jej początkach życia poza Afryką. Teraz kobieta jest już dorosła i prowadzi fundację walczącą z praktykami okaleczania kobiecych genitaliów. W swoich podróżach do Afryki, spotkaniach z tamtejszymi ludźmi, nie tylko swoimi rodakami, powoli odkrywa co tak naprawdę dolega Czarnemu Kontynentowi i jak bardzo jego problemy są złożone. Dochodzi do wniosku, że tradycja obrzezania nie zniknie, jeśli nie zawalczy się w krajach afrykańskich o prawa kobiet, o ich poczucie własnej wartości, ich wykształcenie i samodzielność. Waris postanawia więc pomóc swojej ukochanej Afryce w inny sposób – pomóc jej mieszkankom zrozumieć, że same mogą o sobie decydować i umożliwić im to, pomagając im zdobyć wykształcenie, założyć własny biznes.



Waris opuściła Afrykę jako dziecko. Znała pustynię i życie nomadów, nie miała pojęcia o tym, jak bardzo źle jest w pozostałych częściach kontynentu. Jej dorosła podróż do Afryki pełna jest dla niej zaskoczeń. Dowiaduje się na przykład, jak bardzo zagrożone jest środowisko naturalne Afryki. Jak bardzo jej potencjał pozostaje niewykorzystany. Że najbardziej Afrykę wykorzystują jej elity, rabujące pieniądze płynące z Europy na poprawę sytuacji na kontynencie. Waris pisze o tym wszystkich i o wielu innych sprawach, naświetlając nam, białym, jak wygląda naprawdę sytuacja w Afryce i jakie działania mogłyby jej najbardziej pomóc. Nie tylko pieniądze – te bowiem i tak trafiają do kieszenie rządzących bogaczy. Afryka potrzebuje wsparcia w tworzeniu małych przedsiębiorstw, dzięki czemu będzie mogła przestać być uzależniona tylko od rolnictwa a także przetwarzać swoje bogactwa naturalne i sprzedawać je innym krajom za cenę ich rzeczywistej wartości, a nie jak dotąd zaledwie za ułamek wartości dlatego tylko, że jej mieszkańcy nie posiadają umiejętności ani właściwej infrastruktury, by te bogactwa naturalne przetworzyć. Przykładem może być kawa. Niepalone ziarna sprzedawane są do krajów europejskich za bardzo niską cenę. Tam następnie są palone i ich wartość wzrasta kilkukrotnie. Gdyby znalazł się ktoś, kto zainwestowałby w palarnie w Afryce i zatrudnił w nich miejscową ludność, problem skrajnego ubóstwa w tym regionie zostałby wyeliminowany, ponieważ ludzie dostaliby wreszcie pracę. Afryce trzeba więc dać wędkę, nie rybę.



Przemyślenia Waris nie są wielkim odkryciem. Każdy, kto choć trochę interesuje się sytuacją w Afryce wie w czym problem. Korupcja, brak wykształconej klasy średniej, wojny domowe – to nie pozwala wielu Afrykanom wyrwać się z biedy. Czarna kobieta, biały kraj nie wywrócą nagle naszego świata do góry nogami. Na pewno jednak poruszą gorące przemowy Waris, jej pełne zapału słowa i plany o ratunku dla Afryki. I może też sprawią, że inaczej spojrzymy na sytuację w naszym kraju. Waris dużo pisze o związku człowieka z naturą. W prosty, ale jednak trafiający do serca sposób. O tym, jakie ważne jest by żyć w zgodzie z nią, by ją ratować. 

 

5 komentarzy:

  1. Czytałam tylko Kwiat pustyni tej autorki, który bardzo mnie poruszył, więc ten tytuł, również na pewno przeczytam. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest kontynuacja historii z Kwiatu pustyni, więc fajnie tamtą treść uzupełnia.

      Usuń
  2. Myślę, że mogłoby mi się spodobać. Zapisuję tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam "Kwiat pustyni" i myślę, że warto byłoby i sięgną po tę pozycję. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka poruszająca ważną tematykę... mam ją w planach !:)

    OdpowiedzUsuń