Wydawnictwo Czwarta Strona, 2018 rok
przeczytane: 03/2024
9/10*
W pierwszym tomie bohaterowie musieli nauczyć się współpracować z wrogiem by na koniec odkryć, że to najbliżsi byli dla nich największym zagrożeniem. W Mrocznym duecie próbują żyć dalej i pogodzić się ze stratami, jednocześnie nie stracić całego zaufania, które im jeszcze pozostało.
Świat, w którym żyją Kate i August, jest bardzo mroczny. Nie daje im odpocząć ani przez moment, zaleczyć własnych ran. Muszą iść dalej i robić to co konieczne - by przeżyć i by chronić innych. Każde z nich zostało naznaczone do wielkich czynów, nie z własnego wyboru. Ich urodzenie zapewniło im ten status.
August w drugim tomie staje się poważniejszy, smutniejszy, złamany tym co się stało i co się ciągle dzieje. Staje się żołnierzem swojego ojca w służbie ludziom. Ale to go niszczy. Ponowne spotkanie z Kate pozwala mu odzyskać odrobinę spokoju ducha. Chroniąc ją wyrównuje rachunek, dobrym uczynkiem wymazuje te złe. Kate za to mierzy się ze swoim nemezis. Ona też ma coś do odpokutowania.
W drugim tomie bohaterowie prą do samozagłady. Ale zostało to tak dobrze napisane i umotywowane, że w ich nieszczęściu można się zatracić. Ich los nie jest pewien. Przez całą książkę towarzyszyło mi uczucie bezznadziei, nie widziałam żadnej zapowiedzi szczęśliwego zakończenia. Mroczny duet to nie jest baśń, a pełna mroku opowieść o tym do czego doprowadzić może zło.
Tom drugi kończy tę historię. Zamyka opowieść o walce, którą stoczyli Kate i August, i reorganizuje świat z początku dylogii. Dla mnie takie zakończenie jest idealne i pasuje mi, że nie było ciągnięte na siłę do tomu trzeciego. Wyobraźnie autorki po raz kolejny mnie zaskoczyła, czuję się w pełni usatysfakcjonowana. Polubiłam tych bohaterów i fabułę, więc śmiało mogę wam polecić.



podoba mi sie wspolpraca z wrogiem :)
OdpowiedzUsuń