Wydawnictwo Replika, 2023 rok
przeczytane: 10/2023
Słowiańskie baśnie i bajki to zbiór historii dla dorosłych. W książce znajduje się 35 baśni z 9 krajów, podzielone według pochodzenia. Ponieważ wszystkie pochodzą od naszych bliskich sąsiadów, sporo z nich - w całości lub ich elementy - pod taką czy inną postacią było mi już znane.
Już na początku zaznaczyć trzeba, że te baśnie mają mało wspólnego z popularnymi baśniami. Przede wszystkim, są króciutkie. Przez to i książka objętościowo jest bardzo niewielka. Niektóre z utworów mają tylko jedną czy dwie strony. Ciężko więc tam o jakąś rozbudowaną fabułę. Niestety, nie bardzo mają też czym zainteresować.
Książka ma zdecydowanie więcej walorów naukowych niż rozrywkowych. Niektóre z baśni, te bardziej rozbudowane, tworzą większą historię. Większość jednak to tylko krótkie zestawienia kilku scen, które nim na dobre się zaczną już się kończą. Przy baśniach się nie ubawimy, ale uważny czytelnik może z nich wyciągnąć na pewno kilka wniosków. Mnie po lekturze nasunęło się na myśl, że w większości baśni występuje jakiś biedak, który nagle zostaje obdarzony wielkim bogactwem, czy to za sprawą czarów czy w podzięce za jego dobry uczynek. Ponieważ motyw ten powtarzał się w tekstach z różnych krajów, przypuszczalnie przedstawiają one marzenia całej warstwy społecznej. Jest to absolutnie zrozumiałe, ponieważ w czasach, kiedy te historie powstawały, żaden biedny wieśniak nie mógł mieć nadziei na to, że swoją pracowitością dorobi się majątku i stanie się człowiekiem wpływowym i szanowanym. Przekroczenie tej granicy musiało być więc możliwe jedynie dzięki czarom.
Niespecjalnie mogę książkę polecić. Może komuś, kto interesuje się kulturoznawstwem i będzie potrafił teksty przeanalizować. Jeśli jednak ktoś liczy po prostu na interesującą lekturę, to nie do końca to otrzyma.
Wolałabym książkę w wersji rozrywkowej ;)
OdpowiedzUsuńTematyka wydaje się ciekawa :)
OdpowiedzUsuńTakie klimaty lubię :)
OdpowiedzUsuń