piątek, 25 maja 2018

[17] Natsuo Kirino - Ostateczne wyjście




Natsuo Kirino nie ma litości dla swoich czterech bohaterek. Każda z kobiet pracuje ciężko na nocnej zmianie w fabryce produkującej gotowe zestawy obiadowe.  Dodatkowo każda z nich ma problemy rodzinne. Yayoi łączy pracę nocną z wychowywaniem dzieci. Jej mąż jej nie wspiera, bo cały wolny czas – oraz pieniądze – przeznacza na hazard i prostytutki. Yoshie cierpi ciągłą biedę, na dodatek opiekuje się obłożnie chorą teściową, która nie szczędzi jej złośliwości. Masako ma pieniądze i piękny dom, ale czuje się w nim samotna. Syn jej nienawidzi, mąż ignoruje. Kuniko ma całe mnóstwo długów do spłacenia, a nie potrafi sobie odmówić kolejnych ubrań i biżuterii.
To ciężka sytuacja życiowa każdej z kobiet wpływa na to, jakie decyzje podejmują. A te są naprawdę przerażające. Yayoi pod wpływem emocji morduje swojego męża, a trzy przyjaciółki postanawiają pomóc jej w pozbyciu się zwłok. W ten sposób zaczyna się horror, który w nieodwracalny sposób zmienia każdą z kobiet.


Książka napisana jest w bardzo obrazowy sposób, opisy są tak realistyczne, że momentami włos jeży się na głowie.  Najgorszy jest moment ćwiartowania zwłok – tylko dla osób o prawdziwie mocnych nerwach. Po przeczytaniu książki mam mieszane uczucia. Była to historia straszna, wręcz obrzydliwa. A z drugiej strony naprawdę niesamowita, bardzo mocno oddziałująca na czytelnika. Nie znalazłam w niej ani jednego tematu lekkiego i zabawnego. W „Ostatecznym wyjściu” każdy fragment naznaczony był rozpaczą, desperacją, zazdrością i nienawiścią. Cztery przyjaciółki były przyjaciółkami tylko z nazwy. Wspólne działanie je jednoczyło, ale równocześnie podzieliło i odsunęło od siebie. Ukazało najgorsze strony każdego człowieka. Autorka w perfekcyjny sposób pokazała, do czego zdolny jest człowiek postawiony pod ścianą, zmęczony ciągłą walką z życiem. Z problemami, osamotniony oraz bez szans na lepszy los. Trzem z czterech kobiet szczytem szczęścia wydaje się posiadanie pieniędzy. Trudno jest zrozumieć osoby, które cierpią wielką biedę i mimo naprawdę ciężkiej pracy nie mogą się z niej wyrwać. Nie można postawić się w ich sytuacji, jeśli samemu nigdy nie doświadczyło się takiej rozpaczy. Nie można więc zaakceptować ich wyborów. „Przyjaciółki” Yayoi nie pomogły jej dlatego, że ją kochały jak siostrę i solidarnie z nią wdepnęły w potworne bagno. Zrobiły to z powodu pieniędzy, obiecanej nagrody. Ćwiartowanie zwłok potraktowały jak szybki zarobek.



 Czytanie ich przemyśleń pozostawiło we mnie niesmak. Dlatego książkę nazywam straszną i obrzydliwą, ale jednocześnie fascynującą. Pochłania się ją w ekspresowym tempie, nie można się od niej oderwać. Ale kończyć też jej się nie chce, chciałoby się poznać ciąg dalszy, sprawdzić do czego jeszcze zdolne są te cztery kobiety. „Ostateczne wyjście” to naprawdę mocna książka, która zapada w pamięć. Jeśli czujecie się na siłach, polecam się z nią zmierzyć.     

16 komentarzy:

  1. Opis juz sam mnie zachęca, bardzo lubie ksiazki az z tak mocnym dreszczykiem emocji :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie takie książki akurat do siebie przyciągają :D Może i są obrzydliwe momenty, ale ja na szczęście nie jestem jakoś strasznie wrażliwa na tym punkcie :D Będę miała ją na oku ^^

    Pozdrawiam i zapraszam:
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka już chyba ludzka natura, że to co obrzydliwe, złe i podłe jest najbardziej interesujące.

      Usuń
  3. Takie książki właśnie lubię :) Zapisuje tytuł.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. brzmi ciekawie, będę ją miała na uwadze :P
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka naprawdę wciąga. Również pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Muszę przyznać, że mnie zaintrygowałaś. :D Rzeczywiście żadna z bohaterek nie ma lekko. Chętnie przyjrzę się bliżej tej książce. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, każda ma bardzo ciężkie życie i mnóstwo problemów.

      Usuń
  6. Chyba raczej nie dla mnie ta książka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Historie kobiet - bohaterek tej książki intrygują i chciałabym je poznać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To naprawdę interesujące postaci, bardzo dobrze napisane, wywołują silne emocje.

      Usuń
  8. Ja zdecydowanie nie czuje się na siłach. Opis ćwiartowania zwłok wywróciłby mi żołądek na lewą stronę. Poza tym wspominasz, że one nawet nie były przyjaciółkami, a te trzy pomogły czwartej z powodu obiecanych pieniędzy - to brzmi jak opis pracy ludzi mafii od brudnej roboty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak działa większa część tej książki :) Bardzo trafnie oceniłaś postępowanie bohaterek, właśnie na taki pomysł wpadły po udanej pierwszej akcji.

      Usuń