piątek, 24 listopada 2023

[188] Anna Levi - 7th Heaven

 

Anna Levi 7th Heaven

"7th Heaven" - Anna Levi

Wydawnictwo Jaguar, 2023 rok

przeczytane: 11/2023

 10/10*

    Czy ktoś jeszcze wierzy, że przyszłość będzie różowa? Że za mniej lub więcej lat ludzkość jednak nie zostanie zdziesiątkowana przez kolejne choroby i katastrofy naturalne? Że Ziemia kiedyś się uzdrowi? Od lat autorzy książek science-fiction prześcigają się w przerażających wizjach przyszłości, dodając coś od siebie do puli katastrof, które na nas czekają. 7th Heaven to wizja bardzo przemyślana, mająca w sobie kilka dobrze znanych elementów, ale przedstawiająca je w zupełnie oryginalny sposób.


    Głównymi bohaterami są Yarara, córka jednego z najbogatszych ludzi przyszłości, i Conifer - żyjący poza prawem i poza jakąkolwiek kontrolą przestępca. Ich drogi przecinają się w klubie 7th Heaven, gdzie znudzona i wychowywana w złotej klatce dziewczyna chce się wyszaleć i poznać trochę innego życia. Przez kilka jej głupich decyzji oraz miękkie serce Conifera, chłopak odkrywa zakulisowe działania ciotki Yarary. Przez przypadkowy zbieg okoliczności na jaw wychodzi wielka intryga, której skutki dotkną wszystkich ocalałych na Ziemi ludzi.

Anna Levi 7th Heaven

    Książka napisana jest w fantastycznym stylu. Czyta się ją naprawdę dobrze, zarówno bardzo plastyczne opisy miejsc jak i dialogi, które nigdy nie są sztuczne czy wymuszone. Bohaterowie to prawdziwy majstersztyk Nawet postaciom drugoplanowym poświęcone zostało mnóstwo uwagi. Każdy ma silnie zarysowany charakter a ich zachowanie przez całą akcję jest spójne. Yarara, chociaż zaczynała od znudzonej córeczki bogatego tatusia, ani przez moment nie irytowała czy nudziła. Mocno ją polubiłam i bardzo dobrze rozumiałam jej motywy. Dziewczyna w bardzo realistyczny i nieprzesadzony sposób reagowała na wydarzenia.


    Fabuła książki kręci się wokół nowinek technologicznych i intrygi mającej kilku osobom zapewnić jeszcze większe pieniądze i jeszcze większą władzę. Jednocześnie podkreślony jest wpływ tych działań na zwykłego człowieka i na jego dalszy los. Widziałam w tym mocne nawiązanie do współczesnych trendów, my przecież też coraz bardziej przenikamy do rzeczywistości wirtualnej, już nie tylko w celach rozrywkowych, ale też w codziennym zwyczajnym funkcjonowaniu. 

 

Anna Levi 7th Heaven

    W 7th Heaven sporo też zwyczajnych, ludzkich dramatów. Trudnych wyborów przed jakimi stają bohaterowie  (najtrudniejszy to chyba ten, przed którym stanęli rodzice Yarary, kiedy ta była chorym dzieckiem, i musieli podjąć decyzję o jej życiu), wątków romantycznych, żałoby i zdrady. Przez tę warstwę obyczajową książka, mimo że sci-fi, nie przeraża swoją trudnością, i naprawdę łatwo jest podążać za akcją. Od początku czuć, że Yararę i Conifera coś łączy, ale ich przyszły związek wcale nie jest taki oczywisty. Dzieje się w tej kwestii sporo i zakończenia możemy się tylko domyślać, ale absolutnie nie ma co do niego pewności. Samo poprowadzenie tego wątku mi się podobało, miało kilka zwrotów i zaskoczeń, chociaż wolałabym, żeby bohaterowie podjęli inną decyzję. Akurat takiemu zakończeniu tego wątku nie kibicowałam.

 

    Świetnym dodatkiem do książki, który ułatwia ale też uatrakcyjnia czytanie, są zamieszczone w środku kody QR. Przekierowują one na stronę internetową, na której możemy zobaczyć wizerunki bohaterów oraz ilustracje miejsc, w których rozgrywa się akcja książki. Na samym początku mamy też playlistę z przypisanym utworem do każdego rozdziału. Jeszcze jednym plusem, który mi się nasunął podczas czytania jest fakt, że książkę wydano jako jeden tom, mimo że treść zdolny wydawca mógłby podzielić na minimum dwa tomy. Dobrze, że tak się nie stało, bo dzięki temu od razu można poznać całą historię, bez oczekiwania na kolejną premierę.

 

    Czy warto sięgnąć po 7th Heaven? Zdecydowanie tak. To wciągająca wizja przyszłości z przemyślaną intrygą, świetnie napisanymi bohaterami i skomplikowanymi relacjami międzyludzkimi. Wciąga od pierwszego rozdziału, a później tylko coraz bardziej nie można się oderwać. Zdecydowanie nie tylko dla fanów gatunku.

 

    Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Jaguar.

 

2 komentarze: