poniedziałek, 27 listopada 2023

[190] Anna Kowalczyk - Mroczna przyszłość

Anna Kowalczyk Mroczna przyszłość

"Mroczna przyszłość" - Anna Kowalczyk

Wydawnictwo WasPos, 2023 rok

przeczytane: 10/2023

 2/10*

     Lubię dystopie i sporo ich już przeczytałam. Jednak wśród tych wszystkich wizji przyszłości jeszcze nigdy nie czytałam o przyszłości Polski. Patrząc na to, jak szybko zmienia się świat oraz klimat, chyba każdy z niepokojem myśli o tym co czeka nas za kilkadziesiąt lat, jak będzie wyglądał nasz kraj i jak my i nasi następcy przystosują się do nowych warunków.

    Anna Kowalczyk podjęła się stworzenia takiej historii. Wyobraźnią wyruszyła w podróż do przyszłości i wykreowała nową wizję Polski, w której na ludziach zemścił się klimat. Choroby, mrozy, upały. Ale też wiedza i umiejętności, o których zdążyli zapomnieć, korzystając z technologii i pracy innych. 

Anna Kowalczyk Mroczna przyszłość

    Akcja śledzona jest z punktu widzenia Kariny, młodej dziewczyny, sieroty, której rodzice włożyli ogromny wkład w stworzenie samowystarczalnej społeczności. Teraz Karina kontynuuje ich dzieło. Jest empatyczna, pomocna i pracowita. Wykorzystuje wszystkie swoje umiejętności i siły w pracy na rzecz mieszkańców małej osady, którzy są dla niej rodziną. W tym jednym miejscu zebrali się ludzie podobni do siebie, którym obce są jakiekolwiek złe myśli i którzy wiedzą, że tylko trzymając się razem i pomagając sobie nawzajem, mogą przetrwać.

    Właściwie trudno wyłuskać z treści fabułę. Karina jest w ciągłym ruchu. Podróżuje do sąsiednich osad w celach handlowych, wybiera się na wyprawy łupieżce ostatnich ocalałych sklepów czy na polowania do lasu. Są to czynności wprowadzające wiele chaosu, a mało emocji i postępu akcji. Tym bardziej, że opisane są tak szczegółowo, że autorka nie pominęła żadnej zjedzonej kanapki ani nałożonej skarpetki. W ten sam sposób przedstawione zostało życie w osadzie - dobitnie szczegółowo. Każda wizyta u sąsiadów, każdy podział pracy, każda myśl każdego bohatera zostały opisane, a 80% książki to dialogi. Męczy to strasznie.

Anna Kowalczyk Mroczna przyszłość

    Bohaterowie książki prowadzą sielankowe życie, w którym nawet walka z ciężkimi warunkami pogodowymi jest dla nich zwycięska. W końcu jednak w ich życiu pojawia się największy i najgroźniejszy drapieżnik - człowiek. Jego najgorsza odmiana - egoistyczny, zachłanny, okrutny. Jego działania przysporzyły wiele cierpienia, więc Karina osobiście angażuje się w popsucie mu jego planów. Wiąże się to z kolejnymi wyprawami, poznawaniem nowych ludzi i zawieraniem kolejnych sojuszy. I znowu jest męcząco.

    Niestety, ale ta historia mnie zawiodła. Zarówno fabuła jak i styl pisania. Za dużo szczegółów, za dużo postaci i za dużo dialogów. Podliczony został każdy karton konserw i worek cukru, który Karina znalazła, ale nie przedstawiono absolutnie jej motywacji, przemyśleń, jej wrażeń. Dziewczyna jest świadkiem kilku przerażających scen przemocy i zezwierzęcenia ocalałych ludzi, a wydaje się jej to zupełnie nie ruszać. Ani na moment nie wchodzimy do jej głowy. Książka napisana jest w stylu, w jakim poprowadzony mógłby być rejestr pracy w sklepie - ten i ten przyszedł, spakował to i to, przeniósł tam i tam. Bohaterowie występują w liczbie ogromnej, i jedynie Karina posiada jako taką osobowość. Cała reszta jest do bólu przewidywalna, płaska i przesłodzona. Ich dialogi czyta się z zaciśniętymi zębami. 

Anna Kowalczyk Mroczna przyszłość

    Podsumowując, nie mogę polecić tej książki. Pomysł był dobry, ale wykonanie już nie. Nie ma tam napięcia, emocji ani żadnych zaskoczeń. Przewaga dialogów oraz ta skrupulatność w opisywaniu każdego ruchu Kariny męczy potwornie. Tak samo jak opisywanie co który bohater robi, gdzie jest, z kim i gdzie wybierze się za chwilę. Na początku próbowałam zapamiętywać imiona, ale bez ściągawki nie jest możliwe połapanie się kto jest kim i w jaki sposób jest spokrewniony z innymi. Akcja nie wciąga, a gdyby ją wyłuskać spomiędzy nic nieznaczących działań bohaterów, zostałoby bardzo mało właściwej fabuły. 


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu WasPos.


3 komentarze:

  1. Jeśli książka nie dostarcza emocji, to jej lektura jest stratą czasu. Ja podziękuję tym razem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przepadam za mnogością postaci i nadmierną szczegółowością, więc myślę, że to nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń