piątek, 23 sierpnia 2024

[242] Julian Fellowes - Czas przeszły niedoskonały

 

Julian Fellowes Czas przeszły niedoskonały

"Czas przeszły niedoskonały" - Julian Fellowes

Wydawnictwo Marginesy, 2017 rok

przeczytane: 08/2023

 5/10*

    Czas przeszły niedoskonały jest sentymentalną podróżą w przeszłość, w którą za sprawą dawnego przyjaciela udaje się główny bohater. Damian Baxter jest bezdzietnym milionerem, który umiera na raka. Za sprawą pewnego listu podejrzewa jednak, że jako młody chłopak został ojcem, więc teraz prosi swojego dawnego przyjaciela, z którym skonfliktowany jest od prawie czterdziestu lat, o pomoc. Jak można odmówić prośbie umierającego? I pozbawić kogoś tak ogromnego spadku tylko przez swoją starą urazę? Tak zaczyna się podróż do lat 60-tych XX wieku, do czasu Sezonu londyńskiej socjety, bali, przyjęć i skandali.

Julian Fellowes Czas przeszły niedoskonały

    Podmiot odwiedza po kolei wszystkie kobiety z listy Damiana, swoje stare przyjaciółki i koleżanki, z którymi dziś już nic go nie łączy. Opowiada ich historie jako młodych dziewczyn a następnie zestawia je z obrazem kobiet w średnim wieku, doświadczonych przez życie, sprowadzonych na ziemię przez rzeczywistość i oddartych ze starych marzeń.

    To byłaby bardzo ciekawa historia, ponieważ tamten Sezon obfitował w skandaliczne historie i zaskakujące wydarzenia, gdyby nie to, że książka była zdecydowanie zbyt rozwlekła. Dłużyła się niemiłosiernie. To z pewnością nie była lekka, rozrywkowa pozycja, która potrafi wciągnąć czytelnika. To było dzieło, któremu poświęcić trzeba maksimum uwagi i cierpliwości. Styl jak dla mnie okropnie napuszony. Nie rozumiałam tego wyolbrzymiania mentalności klasy wyższej, pokazywanie ich jakby byli największymi wizjonerami swojej epoki i jakby każdy z tych dzieciaków myślał tylko o tym, dokąd zmierza świat. Jakby nie chodziło tylko o zabawę i dużą kasę na zachcianki, wolność od rodziców i zwyczajne próżniactwo. Dopisywanie do tego mało przekonującej filozofii było dla mnie odpychające.

Julian Fellowes Czas przeszły niedoskonały

    Od początku książki wspominane jest jakieś tajemnicze wydarzenie w Portugalii, po którym Damian został definitywnie wykluczony z grona utytułowanych znajomych. Na wyjaśnienia czekałam więc mocno, i równie mocno się rozczarowałam. To nie była żadna wybitna historia, nic spektakularnego. Również zakończenie poszukiwań potomka milionera wypadło słabo. Cieszyłam się tylko z tego, że wreszcie książkę kończę.

    Czas przeszły niedoskonały byłaby dużą lepszą książką, gdyby ją porządnie okrojono i wyrzucono mnóstwo przemyśleń głównego bohatera. Ani to było ciekawe, ani cokolwiek wnoszące do historii. W takiej formie jest jednak mocno niezjadliwe. Przeczytanie jej zajęło mi mnóstwo czasu, i na pewno nie zostanie na długo w pamięci, co może i jest plusem. Zupełnie nie trafił do mnie styl pisania Juliana Fellowesa, autora między innymi scenariusza do serialu Downtown Abbey i już na pewno nie sięgnę po nic jego pióra, mimo że jest to nagradzany autor. Może fani serialu bardziej polubią się z jego książką. Ja jednak miałam z nią pod górkę i dlatego nie polecam.

5 komentarzy:

  1. Szkoda, że książka nie spełniła Twoich oczekiwań. Raczej na ten moment nie planuję jej czytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że ta książka Cię zawiodła.
    Na szczęście nie wpisuje się w moje klimaty czytelnicze dlatego nawet jakbym się na nią natknęła całkiem niechcący to i tak bym po nią nie sięgnęła.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę zniechęca mnie to rozciąganie tematu, ale czas pokaże, czy ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Próbowałam kiedyś przeczytać jego książkę, ale nie podszedł mi jego styl.

    OdpowiedzUsuń