Wydawnictwo Książnica, 2019 rok
przeczytane: 6/2024
8/10*
Siostry Stefania i Elżbieta są już dojrzałymi kobietami. Każda z nich poszła w swoją stronę i każda zadecydowała o zerwaniu kontaktów. Ich losy jednak stale są ze sobą splecione przez decyzje, które podjęły.
Lubię czytać o bohaterach, z którymi się już zżyłam. Wydaje mi się wtedy, że dobrze ich znam i mogę przewidzieć ich zachowania. A jednak Elżbieta i Stefania potrafiły mnie zaskoczyć. Relacje z życia każdej z nich pełne są bólu i starego lęku, mimo że teraźniejszość jest dla nich bardzo łaskawa. Seria Owoc granatu to świetne przedstawienie losu osób z ogromną traumą, którym nie wystarczy obiecać, że teraz już będzie dobrze, żeby o wszystkim zapomniały. Siostry dręczone są przez przeszłość. Jako młodziutkie dziewczyny zostały pozbawione poczucia bezpieczeństwa i to sprawiło, że już nigdy go nie odzyskały.
Elżbietę obietnica złożona ojcu obarczyła ogromną odpowiedzialnością. Zrobiła wszystko by jej dotrzymać, a teraz ma ogromny żal o to, że musiała to zrobić, że to nie nią się ktoś zaopiekował. Nie potrafi przez to kochać i cały czas trzyma się na dystans. Rany Stefanii są równie głębokie. Wydawać by się mogło, że przeszła mniej od siostry bliźniaczki, a jednak jest również mocno, jeśli nawet nie bardziej rozbita. Jej małżeństwo miało pomóc jej uciec od samotności i zapewnić byt, o który sama nie potrafiła zadbać. Skończyła jednak w związku pełnym chłodu, niezrozumienia i wzajemnych żali. Kobiecie brakuje sił, by coś zmienić. Dopiero przypadek i pewna osoba zdołają na nowo obudzić w niej życie.
Pod koniec trzeciego tomu sytuacja w Iranie, kraju, który okazał się bezpieczną przystanią, zaczyna się zmieniać. Elżbieta po raz kolejny musi walczyć z fanatycznymi wyznawcami chorych idei. Tym razem zamiast za matkę, siostrę i brata, jest odpowiedzialna za córkę. Te sceny bardzo dobrze oddają strach, jaki odczuwała. Tom trzeci nie zawodzi. Historia bliźniaczek zapętla się coraz bardziej, ich losy ciągle pełne są trudnych doświadczeń i problemów, z którymi muszą się mierzyć. Bardzo dobrze czyta się te książki, opisy nie przytłaczają, do bohaterów można się przywiązać i ich polubić, a akcja naprawdę wciąga. Zdecydowanie polecam.
Fajnie, że to takie bohaterki, z którymi można sie zżyć
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że książka jest warta uwagi - będę pamiętać o tym tytule :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że cała seria trzyma poziom.
OdpowiedzUsuń