środa, 4 października 2023

[178] Talia Hibbert - Zacznij żyć, Chloe Brown


Talia Hibbert Zacznij żyć Chloe Brown

"Zacznij żyć, Chloe Brown" - Talia Hibbert

Wydawnictwo Czwarta Strona, 2023 rok

przeczytane: 08/2023

 6/10*

     Chloe Brown nie jest idealna. Ma charakterek i nie potrafi sobie zjednywać ludzi. Jej życie naznaczone jest przez chorobę, ból i fizyczną słabość. Ale też przeszłość, w której opuścili ją wszyscy oprócz jej najbliższych. Żadna przyjaźń, żadna miłość nie okazała się na tyle silna, by przetrwać jej chorobę. Teraz Chloe nie chce już nikomu ufać i dopuścić tak blisko siebie, by później cierpieć. Powtarza, że lepiej być samotną niż porzuconą. Coś jej jednak w jej życiu nie pasuje, i kiedy cudem unika wypadku, postanawia stworzyć listę, która zrobi z niej osobę odważną, bawiącą się życiem. Żeby w momencie śmierci mogła przyznać, że wykorzystała życie.


    Pierwszym punktem na liście jest wyprowadzka od rodziców. W nowym mieszkaniu poznaje Reda, przystojnego dozorcę, z którym na początku idzie jej bardzo źle. Nie lubią się z wzajemnością, los jednak ma wobec nich inne plany. Powolne poznawanie się rozpala w nich uczucia, którymi sami są przerażeni, i z wrogów stają się kochankami.

Talia Hibbert Zacznij żyć Chloe Brown


    Zacznij żyć, Chloe Brown to całkiem udany romans. Mamy tu powolny, nie nachalny rozwój uczucia pomiędzy głównymi bohaterami, kilka scen intymnych pozbawionych wulgaryzmu, i przede wszystkim szczęśliwe zakończenie. Pojawił się tu jeden, dość oklepany motyw, który zazwyczaj wprowadza mnóstwo sztucznego dramatyzmu i zawsze mnie drażni swoim przerysowaniem i brakiem logiki. A tutaj został tak fajnie ograny, tak prawdziwie i wzruszająco, że przez moment aż się łezka w oku kręci.


    Chloe i Red to bardzo dobrze napisane postaci. Są oryginalni i przesympatyczni. Nie powielają schematów z innych romansów. Ani z niej delikatna kruszynka mdlejąca po jednym spojrzeniu lubego, ani z niego wymuskany macho o reputacji playboya. To osoby, z którymi każdy miałby ochotę się zaprzyjaźnić. 


    Jako romans książka była bardzo udana, zabrakło mi jednak bardziej rozbudowanej fabuły. Były momenty, kiedy przez bardzo długi czas nie działo się nic poza kolejnymi rozmowami i pocałunkami. Ciężko było mi się zaangażować i wkręcić w tę historię, bo dla mnie sama relacja między głównymi bohaterami to jednak za mało na książkę. Przeczytałam bez większych emocji, w pewnym momencie lekko musiałam się zmuszać i przyznaję, trochę tekstu ominęłam widząc, że nic znaczącego się nie dzieje. Ale właściwie mogę książkę polecić. To po prostu taki gatunek, gdzie relacja między nią i nim gra pierwsze i jedyne skrzypce. Czyta się dobrze i szybko, fani gatunku na pewno będą ukontentowani.



3 komentarze:

  1. Jakoś nie przekonuje mnie do siebie ta książka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak będę miała ochotę na taki romans to może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie, bohaterowie wydają się całkiem ciekawi

    OdpowiedzUsuń