czwartek, 22 kwietnia 2021

[73] Joanna Opiat-Bojarska - Winny

     

Joanna Opiat Bojarska Winny

    Winny autorstwa Joanny Opiat-Bojarskiej jest książką dla osób cierpliwych. Początek książki ciągnął mi się strasznie i gdyby nie to, że akurat był weekend i nie miałam nic innego do roboty poza czytaniem, przebrnięcie przez niego mogłoby mi zająć nawet tydzień. Uparcie zagłębiałam się w historię, która na początku była dla mnie mocno niezrozumiała i trochę chaotyczna, aż w końcu całkiem przepadłam. Bo kiedy akcja ruszyła z kopyta, zrobiło się nagle niesamowicie ciekawie i wręcz hipnotyzująco.

    Głównym bohaterem, z którego punktu widzenia śledzimy cały akcję, jest Marcin Rybacki. Młody mężczyzna świeżo po rozstaniu z żoną rozpoczyna nowe życie w Inowrocławiu, gdzie przeprowadza się z większego miasta. Próbuje odnaleźć się w nowym miejscu i nowej sytuacji, czego nie ułatwia mu jego choroba oraz kryminalna przeszłość. Marcin, próbując umożliwić sobie powrót do rodziny, prosi przyjaciela o pomoc w rozwiązaniu zagadki z przeszłości. Po przyjeździe do Inowrocławia odkrywa jednak, że nie otrzyma pomocy, na którą liczył, i że teraz sam musi zmierzyć się z osobą, która zniszczyła mu życie.

Joanna Opiat Bojarska Winny

 

    Autorka oszczędnie dawkuje nam informacje o Marcinie i jego przeszłości. Dowiadujemy się wszystkiego stopniowo z rozmów i strzępów wspomnień. Akcja przez to wlecze się i nuży, bo czyta się i do końca nie wie o czym. Chociaż to może również zależeć od spostrzegawczości czytelnika i jego kreatywności. Od pewnego momentu zaczęłam domyślać się niektórych rzeczy, które nie były podane wprost na tacy, więc ktoś sprytniejszy ode mnie mógł już z niezrozumiałego dla mnie początku wyczytać więcej. 

    Po przeczytaniu książki, kiedy tak patrzę na całą fabułę i zagadkę kryminalną, nie wydaje mi się ona bardzo skomplikowana. Jest prosta, brutalna i bardzo życiowa. Takie tragedie zapewne zdarzyły się wiele razy, a osoby charyzmatyczne i potrafiące manipulować innymi potrafiły uniknąć odpowiedzialności. Bohaterowie książki są bardzo realistyczni, nieidealizowani, i przez to jeszcze mocniej odbiera się brzydotę świata, w którym przyszło im żyć i mierzyć się z jego niesprawiedliwością. Cieszę się, że rozwiązanie zagadki nie okazało się przekombinowane i oryginalne na siłę. Historia od początku do końca była spójna i taka bardzo polska. Wszystko tu jest znajome - miejsca, zachowania bohaterów, ich domy, realia życia w początkach lat dwutysięcznych. Może nie do końca ładne, może bohaterowie mogli być mądrzejsi, silniejsi, mogli wykazać się większym bohaterstwem. Ale po co? Chociaż "Winny" to książka o nieprawdziwych wydarzenia, to jednak o prawdziwym życiu. 

Joanna Opiat Bojarska Winny

 

    Marcin Rybacki jest postacią obecną przez całą książkę. Mimo że narracja jest trzecioosobowa, to miałam wrażenie, że nie wychodzę z jego głowy. Przez swoją chorobę Marcin odbiera świat trochę inaczej niż większość ludzi, inaczej też reaguje. Nie jest to postać, która od pierwszej strony się kocha. To postać trudna, która najpierw mocno irytuje, trochę wkurza i popełnia błędy, aż chciałoby się ją potrząsnąć i krzyknąć "co ty robisz?!". Kiedy jednak poznałam lepiej historię Marcina, zaczęłam go rozumieć i lubić. Miał ciężko w życiu i mnóstwo przeszedł. Najgorzej, że rodzina nigdy nie dała mu wsparcia. Nawet matka, która nie zapomniała o nim, utrzymywała kontakt i zapewniała materialne rzeczy potrzebne by przetrwał, zawsze była jego oprawcą. Faworyzowała starszego syna a Marcinowi nigdy nie dała prawdziwego wsparcia. Czytając fragmenty o tej kobiecie miałam łzy w oczach - najpierw jej współczułam, a później czułam coraz większą złość na jej wyrachowanie. 

Joanna Opiat Bojarska Winny

 

    Mimo ciężkiego początku książka okazała się wciągająca i poruszająca. Wyzwoliła we mnie sporo negatywnych emocji - złość na niesprawiedliwość systemu karnego, na brak skrupułów i egoizm niektórych postaci i na to jak bardzo ta historia mogła się potoczyć inaczej, gdyby rodzice bardziej kochali swoje dzieci i poświęcali im więcej uwagi. Przytłaczająca była świadomość, że takie rzeczy się zdarzają i w prawdziwych świecie zachodzą te same mechanizmy przemilczenia, ukrywania, zamiatania pod dywan, unikania tematu. 

Joanna Opiat Bojarska Winny

 

    Na koniec nie mogę nie wspomnieć o rewelacyjnym wydaniu książki. Nie jestem pewna z czego to wynika, ale książkę czytało się niesamowicie wygodnie. Nie musiałam zaginać grzbietu, żeby widzieć całą stronę, nawet czytając w łóżku wygodnie trzymało mi się książkę jedną ręką, nie upuszczając jej na twarz. Do tego niemęcząca oczu czcionka i kolor papieru. Wydawnictwo albo drukarnia wykonała świetną robotę.

    Książkę miałam okazję przeczytać dzięki uprzejmości Wydawnictwu Słowne i akcji recenzenckiej organizowanej na portalu lubimyczytac.pl


 

15 komentarzy:

  1. Nie jestem cierpliwym czytelnikiem, nie lubię rozległych opisów, nie lubię też wrażenia, że nic się nie dzieje, a minęło mi już 100-200 stron. Ale nie mogę też powiedzieć, że mnie to zniechęca, jeśli dostaję genialną końcówkę. Ale muszę też przyznać, że doceniam od czasu do czasu takie książki, które idą własnym tempem i pozwalają się zagłębić w jakąś większą historię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nudę na początku jeszcze znoszę, ale najgorzej kiedy najpierw coś się dzieje, a później jest mnóstwo rozdziałów o niczym i już sama nie wiem, czy jest sen czekać na ciekawe zakończenie.

      Usuń
  2. Brzmi całkiem ciekawie. Może kiedyś... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta książka już czeka na mojej półce. Bardzo cenię sobie prozę autorki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś mnie nie zainteresowała, choć recenzja jest bardzo zachęcająca.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. Będę chciała poznać tę historię.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ok, co jak co, ale widząc Inowrocław wiem, że po książkę z pewnością sięgnę. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba każdy ma jakiś szczegół, który przyciąga go do książek.

      Usuń
  7. Mam ją i mam zamiar w niedługim czasie po nią sięgnąć. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chociaż cierpliwości mi nie brakuje to wolę, jak książki wciągają mnie w fabułę od razu ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie czytałam jeszcze nic tej autorki, ale mam w planach jej powieści ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Będę miała na uwadze tę książkę. Poszukam jej w mojej bibliotece za jakiś czas.

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię pióro autorki, a po lekturze "Winnego" miałam podobne odczucia co Ty.

    OdpowiedzUsuń