niedziela, 26 sierpnia 2018

[27] Mario Puzo - Rodzina Borgiów

Historia Kościoła  to bardzo wdzięczny temat dla tych, którzy lubią pisać historie wstrząsające, oburzające, takie, które czyta się z wypiekami na twarzy. Mimo że niektóre szokujące zachowania z przeszłości są nam już dobrze znane i w jakiś sposób "przyswojone", to te związane z Kościołem dalej są odbierane jako te bardziej niemoralne i złe, zapewne ze względu na kontrast z naukami Kościoła. Historia rodziny Borgiów opisana przez Mario Puzo, jest historią opartą na faktach. Taka rodzina żyła naprawdę, takie też historie o nich opowiadali im współcześni. Ile w nich prawdy? Tego już się nie dowiemy. 


Głową rodziny Borgiów jest Rodrigo Borgia, bogaty kardynał, ojciec wielu dzieci i kochanek jeszcze większej ilości kobiet. Jest to człowiek bardzo ambitny, oddany swojej rodzinie. W sposób pozbawiony skrupułów intryguje najpierw by zostać papieżem - co mu się udaje, później, by dzięki swojemu synowi zjednoczyć całą Italię, wtedy jeszcze podzieloną na księstwa. Jeśliby przymknąć oczy na fakt posiadania przez papieża kochanek i publicznie uznanych dzieci - co było jednak normą wśród wysoko postawionych ojców kościoła, Rodrigo jest postacią, której motywy można zrozumieć i nie potępiać go. Fakt, przekupywał, groził, szantażował, decydował o losie swoich dzieci wręcz sprzedając je dla dobra swoich planów. Finansował kampanie wojenne, w wyniku których mordowano bezbronnych mieszczan i wieśniaków, palono miasta i niszczono plony, ale... kiedyś tak się realizowało swoje plany. Rodrigo Borgia chciał połączyć księstwa Italii w jedno królestwo, którym sam by rządził jako papież, a następnie przekazał swojemu synowi, Cezarowi, który miałby po nim zostać następnym papieżem. Cel sam w sobie nie był zły. Należy też pamiętam o tym, że nie przyszedł on do głowy papieżowi, a człowiekowi, który został papieżem po to, by go zrealizować.



W książce przedstawiono szczegółowo losy czwórki dzieci Rogrigo Borgia: Cezara, Juana, Lukrecji i Jofre. Najstarszy z nich, Cezar, był kluczem do spełnienia ambicji ojca. Był to chłopak nawykły do tego, że inni są mu posłuszni, że dzięki pieniądzom ojca może dostać wszystko. Że ludzie go uwielbiają i dzięki ich miłości wszystko przychodzi mu z łatwością. Z trzech synów papieża Cezar wydał mi się najlepszym człowiekiem. Przede wszystkim była to postać bardzo prosta: nie knuł, nie mydlił oczu. Jeśli miał do kogoś żal, wyzywał go na pojedynek i się z nim rozprawiał. Nie był tchórzem, który robiłby cokolwiek po kryjomu. Bywał okrutny i mściwy, zwłaszcza na wojnie. Ale gdyby nie jeden ogromny grzech, który mu ciążył, uznałabym go za postać pozytywną.

Juana i Jofre odebrałam jako dwóch tchórzy i mięczaków, którzy dzięki pieniądzom ojca stali się zwykłymi mendami. Nie potrafili niczym się zająć, żadnej pracy doprowadzić do końca. Byli wiecznymi dziećmi, które potrafią tylko żądać i nic nie dawać w zamian. Nawet Jofre, który z pozoru był niewinnym i dobrym dzieckiem, był małym potworkiem. Człowiekiem słabym i ulegającym uczuciom, pod wpływem których robił naprawdę potworne rzeczy.



Lukrecja miała ogromnego pecha, że urodziła się córką swojego ojca. On to popchnął ją do zrobienia jedynej złej rzeczy, jaka plamiła jej życiorys. Poza tym była to dziewczyna pełna ciepła, miłosierdzia oraz siły, która pozwoliła jej przeciwstawić się ojcu. Lukrecja bardzo kochała swoją rodzinę, była zdolna do prawdziwej miłości. Kiedy przejrzała na oczy i zobaczyła, jak okrutni potrafią być jej ojciec i najstarszy brat, skryła się przed nimi w klasztorze, ponieważ nie mogła znieść tego, że jej najbliżsi mogą postępować w ten sposób. Wtedy też jawnie zbuntowała się przeciwko ojcu, którego tak wielu się bało.



"Rodzina Borgiów" to historia rodziny, która przez historyków została uznana za pierwszą włoską mafię. Znajdziemy w niej momenty zwykłego, rodzinnego szczęścia, wielkich przełomów, niezgody i okrucieństwa. Jej bohaterów będziemy na przemian nienawidzić i żałować, będziemy im kibicować lub życzyć klęski. Mario Puzo udało się stworzyć postaci z krwi i kości, pełnych wad i zalet, zwykłych ludzkich sprzeczności. Postaci, które się wahają, które potrzebują rady i wsparcia. Ludzi ślepo podążających w jednym kierunku, by na koniec dostrzec, że całe życie postępowali niewłaściwie. Historię Borgiów można znać, a i tak cieszyć się lekturą książki.

6 komentarzy:

  1. Wiem komu mogę polecić tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Historia Borgiów jest niesamowita, chętnie do niej wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta książka mogłaby spodobać się mojej Mamie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam "Ojca chrzestna" tego autora, więc i ta pozycja może mi przypaść do gustu. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam i bardzo mi się podobała, ale czuć trochę było, że końcówka już nie przez Puzo została napisana. Mimo wszystko bardzo ciekawa książka i polecam.

    OdpowiedzUsuń