środa, 29 maja 2024

[222] Bora Chung - Rozkład północy


Bora Chung rozkład północy

"Rozkład północy" - Bora Chung

Wydawnictwo Kwiaty Orientu, 2024 rok

przeczytane: 05/2024

 8/10*

    Napisano już tyle książek, wymyślono tyle gatunków, że naprawdę trudno jest wymyślić coś niemieszczącego się żadnej ramie. A jednak Borze Chung się to udało. Rozkład północy to moja druga książka autorki po Przeklętym króliku i zdecydowanie mają one podobny styl.

    Rozkład północy to zbiór siedmiu opowiadań, które łączy jedno - instytut, w którym prowadzone są badania nad przeklętymi przedmiotami. Narratorka opowiada o swoich przeżyciach i o historiach usłyszanych od innych pracowników. Instytut to miejsce przedziwne. Znajdują się w nim rzeczy przeklęte i nawiedzone, a jego pracownicy pracują nad tym, aby uwolnić te duchy. Opowiadający historie są nocnymi strażnikami, do ich obowiązku należy tylko sprawdzanie, czy żadne drzwi nie są otwarte. Taka praca dla wielu z tych ludzi jest wytchnieniem i w instytucie wreszcie znajdują dla siebie miejsce, nawet jeśli od czasu do czasu muszą trochę najeść się strachu.

Bora Chung rozkład północy

    W porównaniu z Przeklętym królikiem te opowiadania nie były dla mnie aż tak straszne. Było tu trochę baśniowości, niesprawiedliwości i wyzysku najbardziej bezbronnych - głównie o roli kobiet jako opiekunek i w końcu ofiar całej rodziny, Bora Chung dużo pisze. Ponieważ w instytucie mieszkają też zwierzęta, spodziewać się możecie wątków ich krzywd - żadna szczęśliwa istota nie zostaje na ziemi by kogoś straszyć. Owca z opowiadań Przeklęta owca i Milczenie owiec jest naprawdę smutną bohaterką.

     Bohaterowie opowiadań mają problemy rodzinne. A to obsesyjna miłość matki odbiera mu możliwość stania się dorosłym, odpowiedzialnym mężczyzną i odsuwa go od reszty rodziny, a to uzależniony od hazardu mąż rujnuje całe poukładane życie rodzinne i zmusza do zaczynania wszystkiego od początku, a to wreszcie ksenofobiczna rodzina funduje swojemu synowi piekło na ziemi i wreszcie się od niego odcina, jako od tego zepsutego. Instytut jest tu miejscem, gdzie każdy, nawet ci najbardziej pogardzani i odrzuceni znajdą swoje miejsce - wystarczy tylko, że będą przestrzegali zasad i zrozumieją, ile dobra robione jest w tym miejscu.

    Rozkład północy to nie jest  wstrząsający zbiór opowiadań, ale z pewnością wywołuje pewien niepokój. W książce jest kilka scen, kiedy rzeczywistość wydaje się bardzo niepewna a bohaterowie trafiają jakby do koszmarnego snu. W tym momencie łatwo jest się wczuć w ich sytuacje, kto w końcu nigdy nie śnił koszmaru? Krótkie zdania i oszczędne opisy nie budują napięcia dla czytelnika, ale pozwalają mu one samemu stworzyć we własnej głowie straszną scenę i poczuć dreszczyk emocji. Dla mnie pod względem straszności wygrywa scena z niekończącego się tunelu, wydająca się bardzo realna a jednak za sprawą zupełnie nierzeczywistych tabliczek pojawiających się co chwila, wyrwana z sennych koszmarów. 

Bora Chung rozkład północy

    Książki Bory Chung są idealne dla każdego, kto lubi próbować czegoś nowego, nieoczywistego i bardzo niejasnego. Kto lubi tworzyć własne interpretacje i odczuwać niepokój podczas lektury, ponieważ w przypadku Rozkładu północy nie można być niczego pewnym ani niczego przewidzieć. Ja dodatkowo miałam to szczęście, że o książce, stylu oraz o inspiracjach do napisania opowiadań mogłam posłuchać od samej Bory Chung, na autorskim spotkaniu w mojej bibliotece. Pierwszy raz byłam na takim spotkaniu, ale teraz z pewnością będę częściej zerkała na rozpiskę zaplanowanych wydarzeń. Świetnie uzupełniło mi to lekturę. Dużo też dają dodatki z tyłu książki - Posłowie i Analiza utworu, więc polecam ich nie pomijać.


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Kwiaty Orientu.



wtorek, 28 maja 2024

[221] Podsumowanie kwietnia 2024

  


  Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że w maju przeczytałam aż tyle książek. Kilka tytułów jednak tylko dokańczałam, i stąd tak wysoki wynik. Na przykład Diuna załapała się chyba aż na trzy miesiące czytania, a książka o psychologii aż rok. Była też majówka, u mnie aż 9 dni. A że w tym roku wyjątkowo postanowiłam odpuścić trochę ogródkowanie na rzecz niecnierobienia, czasu na czytanie było dużo. 

    Zaczęłam sobie wyczytywać po kolei wszystkie książki B. A. Paris (na początku maja skończyłam) i Marii Paszyńskiej. Ta druga tak zachwyciła mnie serią "Cień sułtana", że postanowiłam poznać cały jej literacki dorobek. 

    A wy macie jakichś autorów, których wszystkie książki przeczytaliście i teraz czekacie na nowości?

 

 

LEGIMI

 

       1. "Zamknięte drzwi" - Freida McFadden

    9/10

Nora jest córka seryjnego mordercy. Schwytany, osądzony, od dawna odsiaduje wyrok w więzieniu. Po latach względnego spokoju stara sprawa wraca jednak do jego córki, kiedy w jej otoczeniu zaczynają ginąć kobiety. Dobrze skonstruowana historia, dość zagmatwana, ale wygodna w odbiorze. Świetnie się czytało.   

 

    2. "Diuna" (Kroniki Diuny, tom 1)- Frank Herbert

    3/10

Książka, której fenomenu nie mogę pojąć. Czytałam tyle innych lepszych, że w moim odczuciu "Diuna" się do nich nie umywa. Chaos, napuszone dialogi, przerysowani bohaterowie, zdecydowanie za długa. Na pewno nie będę kontynuowała.

 

    3. "Wrzask" (Larysa Luboń i Bruno Wilczyński, tom 1) - Izabela Janiszewska

    9/10

Bardzo wciągający kryminał ze świetnie dobranymi bohaterami. W tomie pierwszym poplątanych jest kilka wątków i nie wszystkie dostają rozwiązanie na koniec.


    4. "Histeria" (Larysa Luboń i Bruno Wilczyński, tom 2) - Izabela Janiszewska

    9/10

Rozwija się wątek starej tajemnicy i osobistych powiązań Brunona Wilczyńskiego z mordercą. To jednak zostaje poniekąd w sferze życia osobistego bohaterów, bo oprócz tego na pierwszym planie mamy kolejne śledztwo - z całej trylogii to chyba podobało mi się najbardziej. Bardzo ciekawy i oryginalny motyw i sam sprawca tak sprytnie ukryty, że do samego końca nie miałam pewności, a tylko jakieś niejasne przeczucie - scena z rysunkiem trochę mnie naprowadziła.


   5.  "Amok" (Larysa Luboń i Bruno Wilczyński, tom 3) - Izabela Janiszewska

    10/10

W zakończeniu trylogii pojawia się motyw wyścigu z czasem, zapętlają się tez osobiste problemy i tragedie bohaterów z prowadzonymi przez nich śledztwami. Rozwiązanie wszystkich zagadek i powiązanie ich w jedną, tkaną przez wiele, wiele lat sieć, wbija w fotel. Zakończenie też jest wyjątkowo oryginalne. 


    6. "Królowa" - Andrew Morton

    8/10

Biografia królowej Elżbiety II. W jasny i niepogmatwany sposób opisuje jej całe życie, bogata w szczegóły i fragmenty wywiadów i listów. Tematyka brytyjskiej rodziny królewskiej nigdy nie była mi bliska, a po lekturze tej książki poukładałam sobie trochę w głowie kto jest kim i o co chodziło z największymi skandalami.

 

    7. "Zaginione klejnoty" (Dworek nad Biebrzą, tom 1) - Urszula Gajdowska

    8/10

Bardzo malowniczy opis życia panienki z dobrego domu poszukującej męża. Bardzo oryginalna historia z wątkami paranormalnymi i kryminalnymi. Na główna bohaterkę mogłabym trochę ponarzekać, ale koniec końców pasowała mi do tej historii.  

 

    8. "Za zamkniętymi drzwiami" - B. A. Paris

    7/10

Mocno średni thriller, zawiera wiele oklepanych motywów i bardzo szybko i łatwo można się wszystkiego domyślić. Książka napisana została już jakiś czas temu, więc pewnie wtedy te motywy nie były jeszcze tak ograne, ale w 2024 roku wynudziłam się na niej.

 

    9. "Przystań w Sosnowej Polanie" - Małgorzata Winkler-Pogoda

    5/10

Bardzo duży miszmasz czasowy. Książka to kilka scen z teraźniejszości przeplatane wspomnieniami matki i jej trzech dorosłych córek, o ich młodości, tułaczce po powojennej Polsce, walce o przetrwanie. Dużo wzajemnych żali i pretensji do najbliższych. Ciężko się czytało, bohaterki były nieprzyjemne i nie poczułam do nich sympatii, co też wpłynęło na mój odbiór książki.

 

    10. "Zrozumieć insulinooporność. Poradnik dla pacjentów z insulinoopornością, otyłością i zespołem metabolicznym" - Maciej Jędrzejewski

    8/10

Bardzo trudna i pełna fachowej wiedzy książka. Czuć, że pisana przez lekarza a nie instagramową fit dietetyczkę. Dużo ciekawych rzeczy się z niej dowiedziałam, głównie o chemicznych procesach zachodzących w ciele człowieka.

 

    11. "Na skraju załamania" - B. A. Paris

    7/10

Czytało mi się lepiej niż pierwszą książkę autorki, ale dalej cały czas miałam wrażenie, że gdzieś już to było. Rozwiązania domyśliłam się już po dwóch albo trzech rozdziałach, do końca jednak miałam nadzieję, że pójdzie to w innym kierunku. Niestety.

 

    12. "Dylemat" - B. A. Paris

    5/10

Zdecydowanie nie jest to thriller, a niestety w takiej kategorii się znajduje. To raczej powieść obyczajowa, w której bohater musi podjąć trudną decyzję i żadna z opcji, które ma do wyboru, nie jest ani łatwa ani idealna. A na koniec żona i tak ma pretensje. Bardzo to było dla mnie przedłużone i ani trochę ciekawe.

 

 

Z MOJEJ PÓŁKI

     13. "Żarna niebios" (Zastępy Anielskie, tom 0,5) - Maja Lidia Kossakowska

    10/10

Uwielbiam ten cykl i co jakiś czas sobie do niego wracam. Ten konkretny tom to zbiór opowiadań o aniołach, demonach i ludziach, których losy stale się przeplatają. Bardzo podoba mi się ten świat i styl autorki, i szkoda mi, że nie ma już szans na żaden kolejny tom tego cyklu.


    14. "Psychologia. Kluczowe koncepcje. Tom 1. Podstawy psychologii" - Philip G. Zimbardo, Robert L. Johnson

    9/10

Podręcznik ze studiów, po latach wróciłam sobie do niego i przeczytałam od deski do deski (a zajęło mi to czas od majówki do majówki). Bardzo ciekawie napisana książka, w przystępny sposób wprowadza do psychologii i wyjaśnia całe mnóstwo mechanizmów, między innymi działanie mózgu z biologicznego punktu widzenia - ta część była najtrudniejsza, ale dokładne przykłady i mnóstwo rysunków pozwalają wszystko zrozumieć. 


    15. "Była sobie rzeka" - Diane Setterfield

    9/10

Jestem absolutnie zakochana w tej książce, w jej niesamowitym baśniowym charakterze, który przyprawia o gęsią skórkę. O skomplikowaną i bardzo zawiłą intrygę, która w piękny sposób wyjaśnia się na koniec, a wcześniej trzyma w napięciu. W tej książce każdy szczegół jest ważny. Na pewno przeczytam jeszcze nie raz.


   

Z BIBLIOTEKI 

 

   16. "Mroczny duet" (Świat Verity, tom 2) - Victoria Schwab

     9/10

Kontynuacja "Okrutnej pieśni". O ile w pierwszym tomie pojawiały się elementy spokojnego, rodzinnego życia i chociaż namiastka bezpiecznego życia, o tyle w drugim robi się bardzo mroczno, niebezpiecznie i w zasadzie od początku zła wiadomość goni jeszcze gorszą. To fantastyka, gdzie bohaterowie potrafią być bohaterami dla innych, poświęcają się, i ani przez moment nie wychodzi to kiczowato. Choć smutna, to jednak bardzo dobra książka.


    17. "Merhaba. Reportaże z tomu "Zabójca z miasta moreli" i osobisty słownik turecko-polski" - Witold Szabłowski

    8/10

Bardzo przyjemnie czytało się te reportaże. Są pełne zabawnych anegdotek i barwnych opisów Turcji, aż nabrałam ochoty za zobaczenie tego kraju. Słownik turecko-polski to świetny dodatek i zwłaszcza dla kogoś, kto planuje urlop w tym kraju, będzie pomocny, by jakoś się do tej wizyty przygotować.


    18. "Warszawski niebotyk" (Warszawski niebotyk, tom 1) - Maria Paszyńska

    8/10

Historia trzech młodych przyjaciół i ich rodzin z barwnym opisem Warszawy tuż przed wybuchem drugiej wojny światowej. Dużo tu opisów miasta i zwyczajnego, codziennego życia miasta. Bardzo przyjemnie się czyta, chociaż niektóre sceny wydają się odrobinę zbyt przesadzone i wydumane, nawet biorąc poprawkę na to, że w świecie przedwojennych elit, chłopcy i panienki z dobrych domów zachowywali się zupełnie inaczej niż kilkadziesiąt lat później.


    19. "Gonitwa chmur" (Warszawski niebotyk, tom 2)- Maria Paszyńska

    7/10

Kontynuacja losów poznanych w tomie pierwszym postaci. Pojawiają się nowe osoby, ktoś inny dostaje więcej scen, ale w zasadzie trudno mi rozdzielić akcję pierwszej i drugiej książki. Dalej niesamowity klimat przedwojennej Warszawy, wraz ze wszystkimi codziennymi problemami. Nie jest to seria wojenna, bo mimo że 1 września 1939 nadchodzi wielkimi krokami, to jednak zapowiedzi przyszłych wydarzeń są często ignorowane i przysłaniane przez inne - głównie sercowe - problemy.


    

Top 3 miesiąca:

1. "Amok"

2. "Żarna niebios"

3. "Była sobie rzeka"

wtorek, 21 maja 2024

[220] Urszula Gajdowska - Zaginione klejnoty

 

Urszula Gajdowska Zaginione klejnoty

"Zaginione klejnoty" (Dworek nad Biebrzą, tom 1) - Urszula Gajdowska

Wydawnictwo Szara Godzina, 2023 rok

przeczytane: 04/2024

 8/10*

    Izabela Wieczorek jest młodą panną na wydaniu, która po śmierci rodziców zamieszkała ze swoim wujem. Ten jednak zaczyna dziwaczeć i dziewczyna jest zaniepokojona jego zachowaniem. Postanawia więc jak najszybciej znaleźć sobie męża i się wyprowadzić. Niestety, nie pomaga w tym zbuntowana natura i szereg skandalów, które wywołała w przeszłości. Dziewczyna na cel bierze sobie polsko-angielskiego szlachcica, którego matka zaprasza ją z wizytą. Podczas przyjęć, polowań i wystawnych kolacji panna ma nadzieję przekonać do siebie wybranka, zanim jego starszy brat ujawni kompromitujące fakty o niej.

    Zaginione klejnoty mocno przypominają mi swoim klimatem Bridgertonów, ale w wersji polskiej. Odmalowują wspaniały obraz polskiej szlachty XIX wieku z ich rozrywkami i sztywnymi zasadami - a także sposobami na ich łamanie. Trochę żałowałam, że Izabela była jedyną żeńską bohaterką, na której autorka się skupiła, ponieważ miała zbyt wąskie horyzonty, by w pełni przedstawić tamten świat z punktu widzenia kobiety.

Urszula Gajdowska Zaginione klejnoty

 

    Nie tylko zbieżność imion przypominała mi bohaterkę Lalki. Izabela Wieczorek była próżna, głupiutka i dająca się wodzić za nos każdemu, jednocześnie mając o sobie ogromne mniemanie. Nie widziała prawdy o ludziach ją otaczających, zamiast tego bardzo skupiała się na swojej wyjątkowości i niepowtarzalności, bo przecież tylko ona jedna miała taką przebojowość i odwagę by zrobić coś niezgodnie z zasadami. Na mojej ocenie tej postaci bardzo zaważyła też lektora audiobooka, która uparła się kwestie Izabeli odczytywać omdlewającym szeptem. To było potworne.

    Pomijając irytującą główną bohaterkę, historia bardzo mi się podobała. Pojawił się w niej wątek kryminalny i nawet odrobina paranormalnego, który dodał trochę bajkowego klimatu. Zaginione klejnoty to jednak przede wszystkim romans, który oceniam jako udany. W wiarygodny sposób rozwijał się związek panny Wieczorek z pewnym kawalerem, interesujące też były wszystkie wydarzenia, w których brali udział. Zakończenie nie było wielkim zaskoczeniem, bo od pewnego momentu rozwiązanie narzucało się samo, ale pasowało mi tam i podobało się. 

Urszula Gajdowska Zaginione klejnoty

 

    Jeśli lubicie powieści w takim klimacie, to serdecznie polecam ten romans. Ale jeśli macie do wyboru wersję papierową (lub ebook) i audiobook, wybierzcie raczej czytanie niż słuchanie. Wtedy zbudujecie sobie ocenę bohaterów po samych tylko dialogach a nie po interpretacji lektorki.

niedziela, 19 maja 2024

[219] Izabela Janiszewska - Amok


Izabela Janiszewska Amok

"Amok" (Larysa Luboń i Bruno Wilczyński, tom 3) - Izabela Janiszewska

Wydawnictwo Czwarta Strona, 2021 rok

przeczytane: 04/2024

 10/10*

    Larysa Luboń wreszcie przyznaje, że na kimś jej zależy i robi wszystko, aby tej osobie pomóc. Postanawia połączyć to z pracą i napisać artykuł o pewnej rodzinie, do której prowadzą ją wszystkie tropy od nieżyjącego przyjaciela. Bruno tymczasem angażuje się w poszukiwania swojej koleżanki z pracy, Justyny. Tylko on wie, że tak naprawdę atak na dziewczynę jest atakiem na niego, a gra, którą psychopatyczny zabójca prowadzi od wielu lat, zbliża się do kulminacyjnego momentu.

    Ale tu akcja przyspiesza. Pojawia się motyw wyścigu z czasem, ponieważ z jednej strony widzimy poszukiwania Justyny, a z drugiej mamy krótkie sceny z nią w roli głównej i widzimy, że dziewczynie kończy się czas. 

Izabela Janiszewska Amok

 

    Śledztwo Larysy jest naprawdę intrygujące, i tylko czasami dziewczyna budzi złość, ryzykując aż za bardzo. Wszystkie jej działania zdają się jednak trafiać na drugi plan, bo najważniejsza wydaje się potyczka Brunona i jego nemezis. Po dwóch tomach powolnego odkrywania zamiarów i tajemnic z przeszłości, nadchodzi wreszcie kulminacja ich wzajemnej niechęci i potrzeby wyrównania rachunków. W tym momencie policjant też nieźle zaskakuje, pokazując co potrafi doprowadzony do ostateczności. 

    Zakończenie jest mniej zaskakujące. W sprawie prowadzonej przez Larysę mamy wielkie odkrycie i wyjawienie sekretów. W sprawie Bruna już tylko jedna tajemnica pozostaje do odkrycia. Mimo to końcówka wgniata w fotel i przez moment trudno było mi uwierzyć, że to tak się kończy. Zdecydowanie nie ma tu nic oklepanego. 

Izabela Janiszewska Amok

    Amok idealnie kończy skomplikowaną grę pomiędzy Brunonem a Jackiem, ale też doprowadza do pewnego końca to co działo się pomiędzy mężczyzną a Larysą. To była wybitna seria i cieszę się, że mogłam od razu przeczytać wszystkiego trzy tomy. Gorąco polecam.

sobota, 18 maja 2024

[218] Izabela Janiszewska - Histeria

Izabela Janiszewska Histeria

"Histeria" (Larysa Luboń i Bruno Wilczyński, tom 2) - Izabela Janiszewska

Wydawnictwo Czwarta Strona, 2020 rok

przeczytane: 04/2024

 9/10*


    Histeria to kontynuacja Wrzasku, i koniecznie w takiej kolejności trzeba te książki czytać, ponieważ w tomie drugim od razu wchodzimy w ciąg dalszy sprawy toczącej się poprzednio - sprawy niezamkniętej, tajemnicy, na której punkcie obsesji dostaje Bruno Wilczyński. 

    Informacje, które mężczyzna zdobył, są niewystarczające, by pozwoliły mu wyjawić prawdę. A więc on wie, ale musi dusić to wszystko w sobie, godzić się na dziwną grę i grać w nią w nadziei, że w końcu doprowadzi sprawę sprzed wielu lat do końca.

Izabela Janiszewska Histeria

    Tymczasem na komendzie toczy się kolejne śledztwo, i znów czytelnik widzi powiązania pomiędzy nim a tematem, którym zajmuje się dziennikarka Larysa Luboń. Przyznam szczerze, że ta zbrodnia była dla mnie nawet ciekawsza niż ta z pierwszego tomu. Nie była aż tak oczywista i zakończenie było naprawdę zaskakujące. Pojawiły się wcześniej jakieś wskazówki, ale mnie nie udało się połączyć kropek. 

Izabela Janiszewska Histeria

    W Histerii plączą się wątki brutalnego morderstwa młodej kobiety, sprawa tajemniczego prześladowcy w masce, osobista tragedia dawnego współpracownika Larysy, oraz rozwijający się związek Brunona i Larysy. Tej dwójce coraz lepiej się ze sobą współpracuje i mimo że każde z nich ma problem z zaufaniem komukolwiek i zazwyczaj woli pracować w pojedynkę, tym razem zaczynają dostrzegać jak wielkim wsparciem dla siebie nawzajem mogą być. Bardzo podobał mi się rozwój tej relacji. Nic tu nie jest oczywiste i przesądzone i absolutnie to co się dzieje między nimi nie jest na pierwszym planie - to wciąż kryminał.

Rewelacyjna kontynuacja pierwszego tomu z naprawdę ciekawą zagadką kryminalną - taki motyw raczej nie pojawia się w kryminałach - oraz coraz bardziej skomplikowaną drugą sprawą w tle, która ciągle się rozwija ale jednak czeka na tom trzeci, aby doprowadzić nas do końca. Zdecydowanie polecam.

czwartek, 16 maja 2024

[217] Izabela Janiszewska - Wrzask

 

Izabela Janiszewska Wrzask

"Wrzask" (Larysa Luboń i Bruno Wilczyński, tom 1) - Izabela Janiszewska

Wydawnictwo Czwarta Strona, 2020 rok

przeczytane: 04/2024

 9/10*


    Młoda studentka popełnia samobójstwo i tylko jeden policjant nie potrafi w to uwierzyć. Za bardzo przypomina mu to samobójstwo jego matki. Samobójstwo, które wcale samobójstwem nie było. W tym samym czasie dziennikarka Larysa Luboń zastawia pułapkę na brutalnego sponsora lubującego się w okrutnym i poniżającym traktowaniu młodych, samotnych dziewczyn. Do tej pory to ona zawsze była tą sprytną, w końcu jednak coś idzie nie tak i z łowcy Larysa staje się ofiarą.

Izabela Janiszewska Wrzask

    Przez pewien czas dwie sprawy toczą się odrębnie, kiedy jednak Wilczyński i Luboń wreszcie łączą siły, zaczyna się prawdziwa akcja. Jest groźnie, tajemniczo i arcyciekawie. Czytelnik od początku widzi związek między jedną i drugą sprawę i tylko czeka na szczegóły i gładkie powiązanie wydarzeń. Ale nie jest tak łatwo.

Izabela Janiszewska Wrzask

    Fabuła jest skomplikowana do tego stopnia, że nawet zakończenie nie wyjaśnia wszystkiego. Wrzask ma nie tylko drugie, ale trzecie i nawet czwarte dno. Izabela Janiszewska serwuje nam jedno zaskoczenie za drugim. Tempo jest idealnie wyważone. Nie ma zastoju, a jednak akcja pędzi na tyle wolno, że spokojnie możemy sobie sami wszystko przeanalizować i dojść do własnych wniosków. 

    Czyta się rewelacyjnie i zanim się obejrzałam, już dotarłam do końca. Zakończenie nie wyjaśnia wszystkiego i nie domyka wszystkich wątków, więc dobrze od razu zabrać się za drugi tom. Serdecznie polecam.

wtorek, 14 maja 2024

[216] Alaina Urquhart - Rzeźnik i strzyżyk

Alaina Urquhart Rzeźnik i strzyżyk


"Rzeźnik i strzyżyk" - Alaina Urquhart

Wydawnictwo Czwarta Strona, 2023 rok

przeczytane: 02/2024

 4/10*

     Luizjańskie bagna, morderca bawiący się z policją w kotka i myszkę, potwornie okaleczone ofiary. Patolożka sądowa Wren mocno angażuje się w rozwiązanie sprawy. Czuje emocjonalny związek z ofiarami i chce dla nich sprawiedliwości po śmierci. Z czasem na jaw wychodzą tajemnice, które stoją za tym zachowaniem i wyjaśniają, dlaczego morderca poluje na jedną konkretną ofiarę.

    Bardzo lubię klimat Nowego Orleanu w literaturze i filmie. To z pewnością specyficzne miasto, wyróżniające się swoją kulturą i położeniem geograficznym. W Rzeźniku i strzyżyku wszystko to było dość mocno podkreślone i wplecione w fabułę, a kilka miejsc odegrało kluczową rolę w wydarzeniach. Lubię takie zabiegi, historia wydaje się bardziej autentyczna, kiedy nie jest na tyle uniwersalna, że można by ją osadzić w dowolnym mieście.

Alaina Urquhart Rzeźnik i strzyżyk

    Samą fabułę określiłabym jako mocno poprawną. Było spojrzenie na wydarzenia okiem Wren i okiem mordercy. Był plot twist, który był zaskoczeniem, było kilka wskazówek, które mogły naprowadzić na rozwiązanie. Zabrakło tam jednak napięcia i emocjonalnego zaangażowania. Mimo że historia skonstruowana była w dobry sposób, to całość była po prostu nudna i nie potrafiłam się w nią zaangażować.

    Zakończenie pozostało otwarte i nie usatysfakcjonowało mnie. Wolę, kiedy historia ma swój koniec, zwłaszcza wtedy, kiedy styl autora nie zachęcił mnie do sięgnięcia po kolejny tom. Nie wiem czy w przypadku tej książki jakiś kolejny tom będzie, ale zdecydowanie by się przydał. 

Alaina Urquhart Rzeźnik i strzyżyk

    Podsumowując, książki nie polecam. Niczym się nie wyróżniła, nie zagwarantowała mi też dobrej rozrywki. Wynudziłam się przy niej i mniej więcej w połowie miałam kryzys, czy w ogóle ją kończyć. W tego rodzaju literaturze emocje są bardzo ważne, a tych zabrakło, dlatego oceniam tę książkę tak nisko.


poniedziałek, 13 maja 2024

[215] Maria Paszyńska - Cień sułtana, Krwawe morze, Córka gniewu

Maria Paszyńska seria Cień sułtana


"Cień sułtana", "Krwawe morze", "Córka gniewu" - Maria Paszyńska

Wydawnictwo Czwarta Strona, 2016, 2017, 2018

przeczytane: 02/2024

 9/10*, 8/10*, 9/10*

    Trylogia Cień sułtana przenosi czytelnika w barwny świat orientu, pełnego piękna ale i obłudy. Jeśli lubicie czytać o pałacowych intrygach, zdradach i zakazanej miłości, to z pewnością lektura dla was.

    Jelena jest córką chorwackiego bana pokonanego w ostatniej kampanii wielkiego Sulejmana Prawodawcy. Pojmana po upadku zamku dziewczynka trafia pod opiekę wielkiego wezyra, Mehmeda Paszy Sokollu, którą ten potężny mężczyzna zaczyna postrzegać jako swoją córkę. Dziewczynka trafia do Stambułu, gdzie wśród przepychu haremu samego sułtana, jej wspomnienia o domu i zemście, którą przysięgła, powoli blakną.

Maria Paszyńska seria Cień sułtana

    Dziewczyna dorasta i życie uczy ją o wszystkich swoich dobrych i złych stronach. Silne uczucia - nie tylko te pozytywne - zmuszają ją do działania i dalszego poszukiwania swojego miejsca w świecie. Droga jednak nie jest łatwa. Jelena będzie musiała wiele wycierpieć oraz podjąć bardzo trudne decyzje, zanim akcja książek dobiegnie końca.

    Fabuła nie koncentruje się na samej Jelenie, ale przedstawia również akcję z punktu widzenia wielkiego wezyra Sokollu, sułtana Selima, sułtanki Nurbanu oraz ich syna, następcy tronu Murada. Dzięki temu można było poznać nie tylko więcej wydarzeń ale też motywacji postaci. A te były różne - władza, zemsta, wierność krajowi, obietnica złożona dawnemu przyjacielowi.

Maria Paszyńska seria Cień sułtana

Cień sułtana to wciągająca historia oparta na prawdziwych wydarzeniach. Losy chorwackiej niewolnicy w pierwszym tomie stanowią tło wiodących wydarzeń, później jednak stają się główną osią fabuły. Czas akcji książek to czas niepokojów, walki Imperium Osmańskiego z zachodem, później Świętą Ligą, o wpływy i terytorium. Wiele jest tu opisów walk i strategii, ale ich ilość nie męczy. Akcja idzie w bardzo dobrym tempie, rozbudza zainteresowanie kolejnymi wątkami i pytaniami.

 

Maria Paszyńska seria Cień sułtana

    Wszystkie trzy części czyta się rewelacyjnie, choć gdybym miała wybierać najlepszą, wskazałabym Cień sułtana. Tu więcej jest polityki i opisów oblężenie, częściej też śledzimy akcję oczami wezyra Sokollu, a ja po prostu bardzo lubię taką tematykę. W Krwawym morzu pojawia się wątek zakazanej miłości Jeleny,  i powoli wysuwa się na pierwszy plan. Dynastyczne roszady zostają gdzieś w tle. I chociaż dalej pojawiają się opisy pałacowych intryg oraz polityki zewnętrznej imperium, najważniejsza staje się Jelena i jej losy. Taka proporcja wątków kontynuowana jest w ostatnim tomie, Córce gniewu

Maria Paszyńska seria Cień sułtana

    Bardzo podobał mi się styl pisania pisarki. To już nie jest lekkie pisanie o uczuciach i zabawnych perypetiach bohaterów, ale kawał dobrej roboty. W każdym rozdziale widać wielki talent, warsztat doświadczonej pisarki i ogrom wiedzy jaka potrzebna była do napisania tych książek. Bardzo się cieszę, że na naszym polskim podwórku znalazłam tak utalentowaną autorkę, która na dodatek napisała serię tak bardzo w moim guście. Na pewno sięgnę po kolejne jej książki.


[214] Diane Setterfield - Trzynasta opowieść

  

Diane Setterfield Trzynasta opowieść

"Trzynasta opowieść" - Diane Setterfield

Wydawnictwo Albatros, 2021 rok

przeczytane: 01/2024

 9/10*

    Vida Winter stała się legendą. Nawet nie ze względu na swoje powieści, których w ciągu długiego życia napisała mnóstwo, ale za sprawą kłamstw, które opowiadała. Żaden dziennikarz nie dostał od niej prawdziwej historii jej życia. Ale teraz nadchodzi śmierć i kobieta chce wyznać wreszcie prawdę. Wybiera Margaret, córkę antykwariusza, na tę, której opowie największą skrywaną przez siebie tajemnicę.

 

Diane Setterfield Trzynasta opowieść

    Trzynasta opowieść to historia rodziny równie tajemniczej co skrzywionej. Vida cofa się w czasie i przywołuje dawne dzieje i sekrety ukrywane przed wszystkimi w murach starej rezydencji. Jest to historia bardzo mroczna, naprawdę z dreszczykiem. Bardzo lubię czytać powieści o losach rodziny, śledzić drogi życiowe jej członków przez kolejne pokolenia. Tu też mamy ten przekrój zmian, zniszczeń i strat, których doświadcza młoda Vida. Mamy też małe tajemnice, które musimy powoli odkrywać. Oraz jeden, wielki sekret, który czeka do samego końca.

    Opisaną historię poznałam już kilka lat temu oglądając film. Zakończenie więc nie było dla mnie tak wielkim zaskoczeniem, czego bardzo żałowałam. Mogłam jednak bardziej docenić kunszt pisarki w skrywaniu prawdy tuż przed oczami czytelnika, mamieniu go i wodzeniu za nos. To było trochę "jak skłamać, żeby jednak nie skłamać". 

Diane Setterfield Trzynasta opowieść

    Książka ma świetny klimat, który obecny jest w każdej historii rozgrywającej się w starym, pełnym duchu i tajemnic domu. Kolejne przerywniki w historii Vidy, kiedy to Margaret podróżuje i rozwiązuje własne sprawy, tylko zaostrzają apetyt na poznanie końca książki. Podobał mi się styl i fabuła, skomplikowani i wyróżniający się bohaterowie oraz dobre tempo akcji. Gorąco polecam.

niedziela, 12 maja 2024

[213] Merryn Allingham - Morderstwo w zimowy dzień

 

Merryn Allingham Morderstwo w zimowy dzień

"Morderstwo w zimowy dzień" (Flora Steele, tom 2) - Merryn Allingham

Wydawnictwo MANDO, 2023 rok

przeczytane: 02/2024

 9/10*

    Przesympatyczna Flora Steele znów ma do rozwiązania zagadkę kolejnego niepokojącego morderstwa. Tym razem ofiarą jest jej dawna znajoma, żywiołowa i ambitna dziewczyna, która była zdolna zrobić bardzo wiele, aby osiągnąć swój cel. Dlatego Flora nie wierzy, że mogłaby ona popełnić samobójstwo.

    Właścicielka księgarni znów musi zjednoczyć siły z pisarzem Jackiem Carringtonem i zabawić się w detektywa. Cała książka ma dla mnie właśnie taki charakter - zabawy. Pewnie, jest ofiara i morderca, osoba, której zależy, aby sprawa pozostała nierozwiązana. Jest więc groźnie i poważnie. A jednak zachowanie Flory to zabawa. Kobieta nie ma absolutnie żadnych kwalifikacji do rozwiązywania zagadek kryminalnych. To tylko jej ciekawość i dreszczyk ekscytacji, który czuła poprzednim razem, i od którego powoli się już uzależnia, a także ogromne ilości szczęścia i zwyczajnego farta.

Merryn Allingham Morderstwo w zimowy dzień

    Obydwie historie o Florze są bardzo lekkie i przyjemne w odbiorze. Czyta się je z zaciekawieniem, dużo w nich zaskakujących momentów i naprawdę poplątana akcja, którą z przyjemnością się odkrywa. Nie ma tu przytłaczającej atmosfery współczesnych kryminałów, zaglądania w umysł mordercy czy dosadnych opisów tortur. Jest łagodnie, intrygującą i wciągająco.

     Taki kryminał można przeczytać dla relaksu i dla oczyszczenia myśli po czymś mroczniejszym. To też dobra gimnastyka dla umysłu, bo zagadka jest jak najbardziej możliwa do odgadnięcia, i z czasem czytanie zamienia się w układanie puzzli, gdzie kolejne wskazówki przykładamy do siebie, próbując stworzyć cały obraz sytuacji. 

Merryn Allingham Morderstwo w zimowy dzień

    Polecam i czekam na polskie wydania kolejnych części przygód Flory. A tym, którzy już czytali i polubili ten styl, polecam serię Molly Murphy Rhys Bowen.

czwartek, 9 maja 2024

[212] Winston Graham - Jeremy Poldark

Winston Graham Jeremy Poldark

"Jeremy Poldark" - Winston Graham
Wydawnictwo Czarna Owca, 2016 rok
przeczytana: 06/2023
9/10*

     Akcja trzeciego tomu rozgrywa się bezpośrednio po wydarzeniach w drugim, a bohaterowie muszą się zmierzyć z konsekwencjami swoich czynów, o których przeczytać można było w Demelzie Poldark.W pierwszej części książki akcja kręci się wokół procesu Rossa. Można tu natknąć się na wiele sytuacji, które w dzisiejszych czasach wydają się absurdalne. Cały wymiar sprawiedliwości z tamtych czasów wydaje się wielką farsą, która nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością. Ta sytuacja daje Demelzie możliwość odkrycia swojego wielkiego talentu - uroku osobistego, który w tamtych czasach był praktycznie jedyną bronią kobiet.

Winston Graham Jeremy Poldark

    Sporo też czasu poświęcono drugiej gałęzi rodu - Francisowi i Elizabeth. Z postaci dość płaskich stają się bardziej żywi i pełni emocji, ich charaktery zostają rozbudowane a oni sami ukazani w innym świetle, niekoniecznie dobrym. Dużo lepiej jednak można zrozumieć ich postępowanie i nie oceniać tylko skutków działań, ale też motywy. Pojawia się kilka scen z życia mieszkańców okolicznych wiosek. W tym tomie zwłaszcza jedna historia wywołuje śmiech i to wielki. To pokazuje, że nawet cierpiąc biedą i żyjąc w skrajnie niezdrowych warunkach, można mieć powód do zabawy i śmiechu, mieć własne tradycje i zwyczaje. W książkach o Poldarkach ukazywany jest cały przekrój społeczności, bez ograniczania się tylko do klas wyższych.

    Autor sporo pisze o polityce i ekonomii, w czym nieraz się gubiłam. Ross to typowy przedstawiciel swojej klasy - angażuje się w wiele spraw, stara się pomnażać majątek i boryka się z wieloma problemami finansowymi. Zachwianie gospodarki mocno wpłynęło na akcję w poprzednim tomie. W tym Ross podejmuje się nowych wyzwań a my widzimy w nim bohatera silnego psychicznie, idącego nie najłatwiejszą drogą, ale wiernego swoim zasadom. Czasem zbyt dumnego i za wiele ryzykującego, ale przecież nikt nie lubi idealnych bohaterów w książkach.

Winston Graham Jeremy Poldark

    Ten tom był najkrótszy i bardzo szybko się go czytało. Było w nim wiele szczęśliwych momentów i dobrych wiadomości, jakby los wreszcie zaczął się szeroko uśmiechać do bohaterów. Nie było wielkich zaskoczeń, ale wydaje mi się, że autor nawet nie próbuje do takich dążyć. Raczej spokojnie opowiada historię, w której pełno porażek i triumfów, które przeplatają się ze sobą. Bohaterów da się polubić i śledzenie ich losów sprawia przyjemność. Polecam fanom książek historycznych.

środa, 1 maja 2024

[211]Merryn Allingham - Morderstwo w księgarni

Merryn Allingham Morderstwo w księgarni

"Morderstwo w księgarni" (Flora Steele, tom 1) - Merryn Allingham

Wydawnictwo MANDO, 2023 rok

przeczytane: 02/2024

 9/10*

     Flora prowadzi księgarnię w małym, angielskim miasteczku. Jest to postać do której w stu procentach prasuje określenie urocza osóbka. Wzbudza sympatię i zaufanie, jest pełna empatii, ale też energii i ciekawości. Nie da się jej nie polubić.

    Kiedy w księgarni znalezione zostają zwłoki mężczyzny, zaczyna się kiepski okres dla biznesu Flory. Dziewczyna jest zdesperowana. Jeśli szybko czegoś nie wymyśli, straci księgarnię, dumę swojej zmarłej ciotki. Postanawia więc rozwiązać tajemnicę zgonu - bo, niestety, dla policji nie było w tym nic tajemniczego i bardzo szybko zamknęli śledztwo - i przywrócić dobre imię swojej księgarni. A pomóc ma jej w tym pisarz-odludek, który specjalizuje się w kryminałach.

Merryn Allingham Morderstwo w księgarni

    W Morderstwie w księgarni najważniejsza jest specyficzna atmosfera książki, a nie sama zagadka. Akcja toczy się w kilka lat po zakończeniu II wojny światowej. Nie ma telefonów, komputerów, listy pisze się na maszynie do pisania, i pilnuje się tego jaką opinię o tobie mają sąsiedzi. Lubię czytać o śledztwach prowadzonych w innych realiach niż w czasach współczesnych. Są one trudniejsze i zawsze bohaterowie-detektywi wydają mi się przez to bardziej błyskotliwi.

    Fabuła jest wciągająca, rozwiązanie zagadki pozostaje tajemnicą do samego końca. Przyjemnością jest śledzenie poszukiwań Flory i Jacka. Wysłuchałam jej w formie audiobooka i trudno było mi go wyłączyć, najchętniej wysłuchałabym go od razu w całości. Styl autorki jest bardzo lekki, ale nie prostacki, bez obaw. Czyta (lub słucha) się rewelacyjnie. Od razu sięgnęłam po drugi tom.

 
Merryn Allingham Morderstwo w księgarni

 
    Jeśli i lubicie przygody Sherlocka Holmesa, serię Molly Murphy i Alienistę, przygody Flory Steele są zdecydowania dla was. To lżejsza wersja kryminału, gdzie brutalne i krwawe sceny zastąpione są skomplikowaną i pełną szczegółów fabułą. Czyta się szybko i z przyjemnością, choć bez dreszczyku strachu.