środa, 18 stycznia 2023

[126] Jennifer L. Armentrout - Krew i popiół

Jennifer L. Armentrout Krew i popiół

    Książka wzbudziła we mnie bardzo sprzeczne emocje. Z jednej strony dobry pomysł na fabułę, z drugiej koszmarne wykonanie i ogromna męka przy czytaniu. Zapowiedź była bardzo kusząca, zapowiadała się idealna lektura dla mnie. Ucieszyłam się, bo Krew i popiół to pierwszy tom trylogii. I właściwie to nie mogę narzekać, bo historia okazała się dokładnie taka, jakiej się spodziewałam. Oryginalna, tajemnicza i pełna zagadek. Ale po kolei.

Jennifer L. Armentrout Krew i popiół

    Krew i popiół to klasyczna fantastyka dla młodzieży. Mamy młodą, nieopierzoną superbohaterkę, która od naiwnej dzierlatki przechodzi przemianę w przywódczynię świata, mamy przystojniaka, który oczywiście jest Kimś Znacznym i zakochanym w głównej bohaterce. Ich historia mogłaby być naprawdę dobra, gdyby autorka zwróciła więcej uwagi na ich motywy postępowania inne niż chęć przespania się ze sobą i jakoś podkręciła akcję, pozwalając im trochę działać, a nie tylko roztrząsać wszystko w głowie. Cały świat, jego historia i problemy, a także tożsamość bohaterów to wielki popis kreatywności autorki. Gdyby tylko podana była w bardziej zjadliwej formie. Książki słuchałam głównie w aucie i w końcu przysięgłam sobie, że jeszcze jedno "o bogowie" z ust Poppy i telefon wyląduje za oknem. Może gdyby książka przeznaczona była dla starszego odbiorcy mniej by było nastoletnich dramatów, a więcej prawdziwej akcji.

    W gruncie rzeczy Poppy nie była taka zła. Nie była idealna, nie była sztuczna ani przerysowana. Tylko autorka tak uparcie wałkowała każdą jej myśl, każdą sytuację, używając ciągle i ciągle tych samych zwrotów, że zaczynałam przysypiać. I tak, w końcu zmuszona byłam przewijać całe strony, aż akcja wyszła z głowy Poppy i coś się zaczynało dziać. Nie lubię, kiedy autorzy tak robią. Naprawdę, jedno wyjaśnienie mi wystarczy, nie potrzebuję powtórek w każdym rozdziale. I nie potrzebuję liczyć każdego oddechu, spojrzenia i dotyku, żeby móc śledzić akcję. To stwarza niepotrzebny bałagan i odrywa od fabuły, nic nie wnosząc. Bo co za dużo, to niezdrowo. Bohaterom brakuje głębi. Największy wysiłek autorka włożyła w wykreowanie Poppy, ale dla postaci drugo i trzecioplanowych zabrakło kolorów, zostały same kontury. 

Jennifer L. Armentrout Krew i popiół

    Napięcie w książce jest, ale nie duże. Jest sporo zwrotów akcji i pomieszanych wątków. Nazwy takie takich jak wampy czy wilkłaki brzmiały naprawdę bardzo dziwnie i chyba wolałabym, by pozostały niezmienione. Na zakończenie zostało naprawdę mnóstwo tajemnic do odkrycia i aż mi szkoda, że nie poznam ciągu dalszego tej historii, ale naprawdę nie zmuszę się do przeczytania kolejnych tomów. Styl pisania autorki nie leży mi tak bardzo, że muszę odpuścić. Ale gdyby zrobiono z tego film albo serial, byłabym pierwsza do oglądania. Niestety, nie mogę z czystym sumieniem polecić tej książki. Jest ciekawa, ale też męcząca i czytanie jej staje się męką.


8 komentarzy:

  1. Bardzo podobała mi się ta powieść, mimo że nie sięgam często po fantastykę.😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się zastanawiam, czy książka nie podobałaby mi się bardziej, gdybym ją czytała a nie słuchała. Może wtedy by mi się tak nie wlekła :)

      Usuń
  2. Czytałam tę książkę, ale po kolejne tomy na razie nie sięgnęłam. Też miałam do niej parę uwag.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolę sięgnąć po inne serie, niż doczytywać tę, która nie do końca mi się podobała.

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. A ja znów najbardziej w tym gatunku gustuję :)

      Usuń
  4. To ciekawe co piszesz, bo ja się przy książce świetnie bawiłam. Nie spodziewałam się lektury zasługującej na Nobla, a i tak dostałam przyzwoite young adult, które nie raziło wykonaniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jest niesamowite, jak różnie można odbierać tę samą historię :)

      Usuń