środa, 3 marca 2021

[64] Emelie Schepp - Naznaczeni na zawsze

    Pamiętam, że kiedy zaczynałam odkrywać blogi z recenzjami książek, panował wielki boom na kryminały, głównie skandynawskie. Ja wtedy czytywałam głównie fantastykę, ale pod wpływem pozytywnych opinii zaczęłam sięgać po inne gatunki, w tym kryminały. Dużo też tytułów wpisałam na listę do przeczytania, na której - ciągle się powiększającej - dalej są. Jakiś czas temu przeczytałam "Naznaczeni na zawsze". Jest to pierwszy z trzech części przygód prokurator Jany Berzelius, autorstwa szwedzkiej pisarki. 
 
naznaczeni na zawsze

    Jak zdecydowana większość kryminałów, tak i ten zaczyna się od morderstwa. W swoim domu zostaje zastrzelony mężczyzna. Jana i jej koledzy rozpoczynają śledztwo i stopniowo odkrywają coraz więcej mrocznych tajemnic z życia ofiary. W pewnym momencie historia jego oraz jego śmierci, zaczyna bezpośrednio dotyczyć Jany. Jana to bardzo zdolna kobieta, z dobrego i bogatego domu. Otrzymała dobre wykształcenie, ale to jej charakter i inteligencja zapewniły jej obecną pozycję. Przeszłość kobiety skrywa jednak wiele tajemnic. Jako dziecko została adoptowana przez swoich przybranych rodziców. Nie pamięta jednak nic z okresu przed adopcją. Nie zna swoich biologicznych rodziców, nie wie czy w ogóle żyją. Nie wie co jej się przytrafiło, gdzie była i co robiła. Zostały jej tylko niezrozumiałe przebłyski wspomnień i blizna. Pod wpływem kolejnych odkryć w toku śledztwa, Jana zaczyna łączyć fakty i odzyskiwać wspomnienia, co w końcu doprowadza ją do rozwiązania zagadki swojej przeszłości. Bardzo strasznej i mrocznej.

     Pomysł na fabułę jest naprawdę genialny. Rozbudowana i dobrze poprowadzona jest zarówno historia Jany jak i śledztwa. Dużo tu zaskakujących momentów. I mimo, że w pewnym momencie rozwiązanie nasuwa się samo, nie ma więc wielkiej niespodzianki, nadal jest ciekawie. W końcu nigdy nie ma pewności, że to co nam się wydaje, że się wydarzyło, rzeczywiście się wydarzyło. W książce poruszony został trudny temat uchodźstwa, które w Szwecji występuje na pewno w większej skali niż w Polsce. To, przez jakie piekło przechodzą ci ludzie, jest jeszcze bardziej przerażające od morderstwa, od którego zaczyna się śledztwo.

 

książka naznaczeni na zawsze

    Książka została bardzo dobrze przemyślana i skonstruowana. Jest w niej kilka wątków, które idealnie się splatają i uzupełniają. Niestety, w mojej ocenie książka nie jest do końca udana. Zapewne "zawinił" tutaj styl autorki, który po prostu nie przypadł mi do gustu. O ile sama fabuła  i ciąg wydarzeń były w porządku i tutaj nie mam się do czego przyczepić, lekturę skutecznie psuli mi bohaterowie. Absolutnie nie są to postacie płaskie i bezosobowe. Oni po prostu mieli tak paskudne osobowości, że nie sprawiło mi żadnej radości śledzenie ich losów. Postać Jany była chyba najgorsza ze wszystkich. Była chłodna, egoistyczna, pełna dumy i rezerwy. Nie lubili jej nawet współpracownicy. Nie potrafiłam zrozumieć jej motywów ani przyznać racji w postępowaniu. Według mnie Jana była szarym charakterem, który ma ogromną szansę stać się czarnym w następnej książce. Nie było w niej nic uroczego, przyjacielskiego, nie żałowałam jej, nie kibicowałam. Znielubiłam ją od samego początku. Pozostali bohaterowie też mieli swoje za uszami - w świecie realnym nie lubię takich ludzi, więc i jako bohaterów książki nie polubiłam. Dziwnie tak czytać książkę - kryminał! - i za nikogo nie trzymać kciuków. 

książka naznaczeni na zawsze

     

    Czy był to za zabieg celowy? Czy autorka chciała pokazać, że nie ma ludzi idealnych, że każdy ma wady i ułomności charakteru? Podejrzewam, że trochę tak. Świetnie jej to wyszło. Jeśli nie przeszkadzają wam niesympatyczni bohaterowie, polecam książkę. Fabuła jest świetna. Trochę jak puzzle, z których powoli wyłania się obraz całości. W dobrym tempie, z odpowiednią dawką emocji. Ja jednak nie mogłam przestać skupiać się na Janie i jej kolegach i koleżankach, żeby czerpać przyjemność z fabuły. Dlatego też po kolejne części nie sięgnę.

17 komentarzy:

  1. Fabuła książki mnie zainteresowała, więc zapisuję ją sobie na listę do upolowania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jak na razie nie czytam kryminałów. Myślę, że w pewnym momencie mi się przejadły.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zainteresowała mnie ta książka. Lubię tego typu klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam kryminały! Książkę dodałam do swojej listy <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje klimaty, ale mam podobne wymagania co do bohaterów: kogoś przecież w powieści trzeba polubić 🧐.

    OdpowiedzUsuń
  6. Będę miała na uwadze tę serię.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię kryminały, a o tym jeszcze nie słyszałam, ale myślę, że sięgnę po tę książkę.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  8. mam awersję do tego imienia, bo znam jedną Janę i ma podobny charakter do głównej bohaterki :P szkoda, że styl i bohaterowie psują opinię o książce, bo zaciekawiłaś mnie tym tytułem :) zastanowię się nad nią, bo lubię ten gatunek ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Najgorzej, jak ktoś zmarnuje ciekawy potencjał fabuły postaciami :/

    OdpowiedzUsuń
  10. Kryminały to zdecydowanie nie moja kategoria.

    OdpowiedzUsuń
  11. Skoro fabuła jest świetna to warto ją poznać lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaciekawiła mnie ta książka :) ja znów kiedyś czytałam praktycznie same kryminały i tego typu książki, a na fantastykę i science-fiction skusiłam się niedawno :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię kryminały, jednak ten mnie nie zainteresował :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fabuła ciekawa, dlatego myślę, że mogłabym dać tej książce szansę. Ciekawa jestem jak ją odbiorę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czasem sięgam po kryminały i lubię skandynawskie klimaty. Może sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zdecydowanie kryminały goszczą u mnie najczęściej. Chyba czytam jednak książki naszych polskich autorów. Tej autorki nie znam ale wszystko przede mną ;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń