wtorek, 18 lutego 2025

[273] Monika Raspen - Wnuczka Fabergé. Kobiety Romanowów

Monika Raspen Wnuczka Fabergé. Kobiety Romanowów

 
 
"Wnuczka Fabergé. Kobiety Romanowów" - Monika Raspen

Wydawnictwo Replika, 2025 rok

przeczytane: 01/2025

 8/10*

    Każdy zna los ostatnich Romanowów. Ale jak wyglądało ich życie zanim doszło do tej tragedii? Jakie panowały stosunki pomiędzy członkami rodziny? Dzięki książce Moniki Raspen możemy sobie to wyobrazić. Na chwilę przenieść się do świata pełnego przepychu, wystawnych bali, pięknych klejnotów, ale też sekretów, podłości i zdrady. 

     Uwielbiam takie dworskie powieści, gdzie ludzkie potrzeby i namiętności buzują i kipią, gdzie króluje zdrada i zazdrość: o bogactwo, o wpływy, o władzę, o miłość. To wszystko znalazłam też w też książce. Bohaterowie muszą wykazać się przebiegłością i planować dwa ruchy do przodu, by nie zatonąć. Muszą zawierać sojusze i walczyć o prawo do kochania i do życia po swojemu.

Monika Raspen Wnuczka Fabergé. Kobiety Romanowów

 

    W powieści splatają się losy wielu bohaterek, głównie kobiet. Mają różne pochodzenie i różne charaktery, ale łączy je jedno - widzą, jak bardzo fałszywy jest świat, który je otacza. To powieść bardzo kobieca. Na podstawie przeżyć bohaterek autorka zwraca uwagę na problemy ówczesnych kobiet, również tych z najwyższych sfer. O braku prawa do decydowania o sobie, o grze pozorów, o podwójnych standardach, o braku wyrozumiałości dla błędów młodości, o konsekwencjach, które niejednokrotnie kosztują ludzkie życie. 

    Historia jest tu tłem dla fikcyjnych wydarzeń. Tyle tu jednak autentycznych postaci i szczegółów, tak ogromna praca przy researchu została wykonana, że mnie trudno było odróżnić prawdę od fikcji. Świat Romanowów został wyjątkowo barwnie odmalowany. Wiele drobnych szczegółów urealniło go i pomogło jeszcze lepiej wczuć się w czytaną historię. Dużą rolę odgrywają tu też emocje. Skrzywdzonym się współczuje, a czarne charaktery nienawidzi. Im silniejsze uczucia, tym mocniejsze jest moje zaangażowanie w historię. Tutaj przepadłam totalnie i trudno mi było książkę odłożyć. Zakończenie pozostawia wiele niewiadomych i zasługuje na kontynuację.  

Monika Raspen Wnuczka Fabergé. Kobiety Romanowów

    Podoba mi się styl pisania Moniki. Jest zwięzły, ale bardzo dosadny. Więcej tu dialogów niż opisów. Akcja idzie szybko do przodu, ale czytelnik może dokładnie zrozumieć motywy i przemyślenia bohaterów, ich postawy i charaktery, ponieważ dużo tu szczerych rozmów. Powieść obowiązkowa dla fanów historii oraz ciekawych roli kobiet w dawnych czasach, ich cichego wpływu na losy świata i sprytu, z jakim działały w rzeczywistości zdominowanej przez patriarchat.


Za egzemplarz do recenzji dziękuję autorce - Monice Raspen.

piątek, 14 lutego 2025

[272] Agnieszka Olejnik - Mikołaj do wynajęcia

 

Agnieszka Olejnik Mikołaj do wynajęcia

"Mikołaj do wynajęcia" - Agnieszka Olejnik

Wydawnictwo Filia, 2024 rok

przeczytane: 01/2025

 9/10*

    W powieściach świątecznych cenię klimat bożonarodzeniowy, zwłaszcza kiedy czytam je w grudniu. Jednak równie mocno lubię, kiedy taka książka po prostu mnie bawi. Świąteczne zjazdy rodzinne to idealna sceneria do wielu niefortunnych zbiegów okoliczności, pomyłek i wpadek. Dokładnie tak było w Mikołaj do wynajęcia.

    Przed Elą święta w rodzinnym gronie. Oprócz sióstr i rodziców obecna będzie również rodzina jednego z jej szwagrów - w tym jej były, i to z nową dziewczyną. Dziewczyna nie wyobraża sobie, że miałaby pojawić się tam sama, przystaje więc na propozycję przyjaciółek i zatrudnia Mikołaja, swojego fałszywego chłopaka.

    Mikołaj nie jest idealny. Jest niewykształcony, nie potrafi się elegancko wysławiać, ubierać i zachować. A w rodzinie Eli to ogromny problem. Więc dziewczyna go uczy i przygotowuje do roli, jednak na jej rodzinę oraz niedoszłą teściową nie można tak naprawdę być gotowym. W zimowej, górskiej scenerii dochodzi do wielu zabawnych ale też przykrych scen. Sytuacja życiowa Mikołaja od początku jest bardzo tajemnicza i choć co nieco można się domyślić, dopiero pełne opowiedzenie jego historii wyciska łzy z oczu. Ale czy powieść świąteczna nie powinna tak właśnie zadziałać?

Agnieszka Olejnik Mikołaj do wynajęcia

    W książce mamy wielu nietuzinkowych bohaterów. Na pierwszy plan wysuwają się oczywiście Ela i Mikołaj, i to oni są najbardziej oryginalni. Autorka miała na nich naprawdę ciekawy pomysł i na przemianę, jaką oboje przechodzą. Każde oczywiście musi stoczyć walkę z samym sobą, zanim porzuci utarte schematy i odważy się spróbować czegoś nowego. 

    Mikołaj do wynajęcia to niezwykle zabawna i ciepła historia. Romans nie oklepany, gdzie wszystko dzieje się bardzo powoli i gdzie właściwie ten romans schodzi gdzieś na drugi plan, bo najważniejsze są relacje międzyludzkie. Każdy kolejny rozdział przynosi zabawne momenty, a czytelnik coraz bardziej zżywa się z Elą i Mikołajem. Gorąco polecam. Najlepiej w okresie świątecznym, ale do obecnej zimowej aury też będzie pasowało.

środa, 5 lutego 2025

[271] Merryn Allingham - Morderstwo w hotelu


Merryn Allingham Morderstwo w hotelu

"Morderstwo w hotelu" - Merryn Allingham

Wydawnictwo MANDO, 2024 rok

przeczytane: 01/2025

 9/10*

    Morderstwo w hotelu to już czwarty tom przygód Flory Steele, w którym akcja wraca do  Abbeymead. Mieszkańcy szykują się na ponowne otwarcie hotelu mając nadzieję, że czarne chmury znad ich miasteczka nareszcie zostały przegnane. Niestety, w czasie przyjęcia inauguracyjnego na scenie umiera młoda piosenkarka, i znów rozpoczyna się kolejny pościg za mordercą.  

Merryn Allingham Morderstwo w hotelu

    Początkowo Flora nie angażuje się w śledztwo a my mamy okazję poobserwować trochę więcej jej prywatnego życia i relacji łączących ją z sąsiadami. To buduje klimat małego miasteczka, gdzie każdy z każdym się zna albo przynajmniej dużo o sobie wie. Flora to bardzo urocza bohaterka. Jest spokojna i odpowiedzialna, lubiana przez wszystkich. Prowadzi księgarnię w miasteczku więc jest dobrze znana i ma częsty kontakt z innymi ludźmi. A dobre relacje z nimi bardzo ułatwiają jej prowadzenie amatorskiego śledztwa. Za to właśnie lubię cozy kryminał - główny bohater jest miły, uczynny i grzeczny, a i tak udaje mu się rozwiązać zagadkę.

Merryn Allingham Morderstwo w hotelu

    Zagadka zbrodni z czwartego tomu podobała mi się chyba najbardziej. Jest rozbudowana, ale nie bardzo zagmatwana, więc łatwo ją śledzić a także samemu się wszystkiego domyślić. Jest tu kilku nowych bohaterów, którzy ukrywają swoją prawdziwą twarz i dopiero razem z kolejnymi tropami i wskazówkami odkrywamy, jakimi osobami są naprawdę. A to całkiem zmienia kierunek śledztwa. 

    Bawiłam się przy tej książce rewelacyjnie. Nie było tu wielkich emocji, to raczej spokojna seria, jednak bardzo wciągająca za sprawą zagadki zbrodni. Duet Flory i pisarza Jacka polubiłam od pierwszego tomu i o ile kibicuję im, by w końcu się zeszli, o tyle te ich nieśmiałe podchody również bardzo lubię, więc mogę jeszcze trochę o nich poczytać. Serię zdecydowanie polecam, a sama już czekam na kolejny tom, który premierę będzie miał pod koniec lutego.

wtorek, 4 lutego 2025

[270] Adelina Tulińska - Rockin' winter

 

Adelina Tulińska Rockin' winter

"Rockin' winter" - Adelina Tulińska

Wydawnictwo Niegrzeczne książki, 2022 rok

przeczytane: 01/2025

 9/10*

    Jeśli styczeń i luty to dla was już za późno na czytanie książek świątecznych - bez obaw, to nie o to chodzi w tej historii. To romans, ale taki zupełnie inny, z niezwykle oryginalnym pomysłem na fabułę i bohaterami, których nie da się nie polubić.

Adelina Tulińska Rockin' winter

    Eliza marzy o zostaniu modelką plus size i nie poddaje się, chodząc na kolejne castingi. Zanim jednak dostanie upragniony angaż, dorabia zajmując się porządkowaniem szaf bogatych ludzi. Pewnego dnia jedna z jej klientek składa jej niezwykłą propozycję - dziewczyna miałaby zostać nianią jej syna. Tyle tylko, że syn ten jest starszy od Elizy, sławny i ma problemy psychiczne. 

    Dziewczyna podejmuje się wyzwania i wprowadza się do podmiejskiej willi, cały swój czas poświęcając czuwaniu nad tym, by Nikodem sam siebie nie skrzywdził. Jej nienachalna, a jednak stanowcza obecność kilkukrotnie ratują mężczyznę a w końcu pomagają mu odzyskać dawną pewność siebie i swoich umiejętności, i odnaleźć radość w komponowaniu nowych piosenek.  

Adelina Tulińska Rockin' winter

    Rockin' winter to romans, więc i relacja między Elizą i Nikodemem wkrótce przekształca się w romantyczną. Ale staje się to bardzo stopniowo i naturalnie. Najpierw jest wsparcie, zaufanie i przyjaźń, a dopiero później zakochanie. Bohaterowie mają wyraziście nakreślone charaktery i ich zachowanie nigdy im nie przeczy. Poza tym to bardzo udane postaci, świetnie się o nich czyta. Eliza to dobra, silna dziewczyna, która potrafi sobie poradzić w nie jednej awaryjnej sytuacji, w całkiem rozsądny sposób. Nikodem za to jest dużym, zagubionym dzieckiem, nie złym a tylko mocno oszukanym i doprowadzonym na krawędź przez tych, którym ufał. 

    Sytuacja życiowa Nikodema jest bardzo ważnym wątkiem w tej książce. Jej okropieństwo odkrywane jest stopniowo, by na zakończenie czytelnika po prostu załamać. Przez moment jest naprawdę dramatycznie i happy end nie jest niczym pewnym. Nie chcę wam spoilerować, co takiego w jego życiu się dzieje, ale opis książki absolutnie nie oddaje powagi sytuacji i tego, co dzieje się pomiędzy nim a Elizą. Rockin' winter to fenomenalny romans z ważną historią w tle, który wciąga, bawi i wzrusza od pierwszych stron. Gorąco polecam.

sobota, 1 lutego 2025

[269] Podsumowanie stycznia 2025

 


    W zeszłym roku nie udało mi się do końca poprowadzić podsumowania, utknęłam na wrześniu. A ponieważ nie chciałam starego roku przenosić w nowy stwierdziła, że od stycznia zaczynam od nowa. Tak, styczeń to ten "cudowny" miesiąc, w którym kumulują się wszystkie początki, a tylko zapału zazwyczaj wystarcza do lutego.

    Na początku miesiąca spisałam sobie wszystkie książkowe zapasy (84 książki) plus te tytuły, które mam, czytałam ale chciałabym zrobić ich rereading. I tak wyszła mi naprawdę spora lista, z której mam nadzieję uda mi się w najbliższych dwunastu miesiącach większość wykreślić. Choć patrząc na to, że pierwszy z nich już minął, a ja utknęłam na "Księdze tysiąca i jednej nocy", nie wróży to nic dobrego...

 

LEGIMI

 

    1. "Morderstwo w hotelu" (Flora Steele, tom 4) - Merryn Allingham

    9/10 (audiobook)

   W Abbeymead otwiera się nowy hotel i już pierwszego dnia zostaje popełnione w nim morderstwo. Flora i Jack znów muszą zabawić się w detektywów i pomóc przyjaciółce uratować jej biznes przed kompletną katastrofą. Cozy kryminał z mocno angażującą fabułą i delikatną nuta romansu w tle. Tom 4 w moim odczuciu dużo ciekawszy od poprzedniego.

    2. "Rockin' winter" - Adelina Tulińska 

    9/10 (audiobook)

 Eliza to niedoszła modelka, która dorabia sobie dbając o garderoby bogatych ludzi. Niespodziewanie dostaje ofertę zostania opiekunką syna jednej z klientek. Syn ten okazuje się dorosłą gwiazda rocka z problemami psychicznymi, który potrzebuje dozoru, by dojść do zdrowia. Pomiędzy Elizą i Nikodemem rodzi się głębokie porozumienie. Oprócz wątku romantycznego (bardzo dobrze napisanego) jest też bardzo oryginalny wątek zależności mężczyzny od rodziny - problemu, który dotyczy wielu sławnych ludzi.

    3. "Mikołaj do wynajęcia" - Agnieszka Olejnik

    9/10 (ebook)

 Ela wynajmuje Mikołaja, by ten udawał jej chłopaka na świątecznym zjeździe. Ma tam być obecny jej były z nową dziewczyną, więc Ela nie może jechać sama. Tyle tylko, że Mikołaj nie jest idealnym materiałem na chłopaka, którego można przedstawić jej rodzinie z wyższej klasy średniej. Powoduje to wiele zabawnych sytuacji, ale też pozwala Eli zrozumieć co w życiu najważniejsze. Niezwykle wzruszająca, zabawna i oryginalna historia świąteczna. 

    4. "Zagubiony w mroku" - Urszula Gajdowska

    8/10 (audiobook)

Madeline ma długi i czeka ją więzienie. Postanawia więc dołączyć do wyprawy po skarb i zatrudnia się jako lekarz na statku. Ta książka to w głównej mierze romans i najwięcej tu scen opisujących rozwój relacji Madeline i kapitana. Wątek skarbu, piratów i starych tajemnic jest, ale moim zdaniem dość szybko się tak wszystko wyjaśnia i nie ma kiedy poczuć prawdziwej ciekawości. Mimo to historia bardzo ciekawa i czyta się dobrze. 

    5. "Widmo przeszłości" - Aneta Kisielewska 

    8/10 (audiobook)

Pewnego ranka rodzina Klary znika bez śladu. Po kilkunastu latach kobieta dalej nie otrząsnęła się z poczucia winy, które powoli odbiera jej rozum. Świetny thriller, w którym nikomu nie można ufać. Ciekawe rozwiązanie zagadki sprzed lat.

     6. "Ptasznik" (Heinrich Vogel, tom 1) - Marek Stelar

    9/10 (audiobook)

 Śmierć ojca nic nie obeszła Heinricha. Wszelkie więzi pomiędzy nimi pękły, kiedy syn trafił do więzienia. Teraz, po wielu latach, Vogel żyje tak, aby jak najbardziej wykorzystać odzyskaną wolność. Spokój burzy znalezienie zwłok obok jego łodzi oraz najście byłego współwięźnia, który ma dla niego zadanie do wykonania. Heinrich musi ruszyć za wątłym tropem by odkryć ostatni sekret ojca. Bardzo wciągająca fabuła z dobrymi bohaterami. Czyta się z przyjemnością.

    7. "Oszukana" (Kate Linville, tom 1) - Charlotte Link

    9/10 (ebook)

Ojciec Kate Linville, policjantki ze Scotland Yardu, zostaje zamordowany. Kobieta przyjeżdża do rodzinnego domu i nie potrafi powstrzymać się przed angażowaniem  w śledztwo. W tym samym czasie ofiarą pewnego oszusta pada rodzina, która za swoją naiwność może zapłacić najwyższą cenę. Bardzo wciągająca akcja, zawiła ale dająca się łatwo śledzić. Mocno trzyma w napięciu i trudno się oderwać, zanim nie doczyta się do końca.  

    8. "Czarna wdowa" (Heinrich Vogel, tom 2) - Marek Stelar

    8/10 (audiobook)

Heinrich Vogel jedzie z wizytą do swojej dawno niewidzianej rodziny. Jego pojawienie się uruchamia lawinę zdarzeń, która doprowadza do odgrzebania starych sekretów. To jednocześnie kryminał ale też historia rodziny, która potrafi się wspierać i o siebie walczyć.
 
   9. "Miasto mgieł" - Michał Śmielak

    8/10 (audiobook)

Kolejny rewelacyjny kryminał, luźno nawiązujący do serii "Inkwizytor". W Sandomierzu przypadkowo zostają  znalezione stare kości, a już następnego dnia pojawia się morderca, który poluje na kobiety. Dużo wątków, pod koniec trochę się już pogubiłam, ale podobało mi się rozwiązanie i to, że cała historia rozciągała się na przestrzeni wielu lat.  

    10. "Poszukiwanie" (Kate Linville, tom 2) - Charlotte Link

    9/10 (ebook)

Kate przyjeżdża do domu rodzinnego, aby zająć się jego sprzedażą. Przypadek łączy ją z rodzicami zaginionej nastolatki, przez co kobieta znów angażuje się w nie swoje śledztwo. Cztery zaginione nastolatki i znów fałszywy trop, za którym podąża policja w Scarborough. Rozwiązania zaczęłam się dosyć wcześnie domyślać, ale wątek jednej z dziewczyn kompletnie mnie zaskoczył. 


    11. "Dom Starlingów" - Alix E. Harrow

    10/10 (audiobook)

Mroczna, pełna niesprawiedliwości i ludzkiej podłości, piękna w swojej surowości. Stary dom Starlingów budzi ciekawość i strach, a o jego mieszkańcach krąży wiele opowieści. Opal coś przyciąga do tego miejsca. Wbrew rozsądkowi staje się częścią życia domu i Arthura Starlinga, i powoli odkrywa tajemnice drzemiące głęboko pod fundamentami. Bardzo ciekawy pomysł ale też wykonanie, książka ma niesamowitą atmosferę brudnego, osnutego mgłą miasta, gdzie nic ani nikt nie jest piękny, a jedyną nadzieję na lepsze jutro to ucieczka.


    12. "Wszyscy zakochani nocą" - Mieko Kawakami

    10/10 (audiobook)

Fuyuko jest korektorką, pracuje z domu i przez większość czasu unika ludzi. Nie ma rodziny ani przyjaciół, i tylko z jedną współpracownicą utrzymuje regularny kontakt. Jest zamknięta w sobie i pełna obaw, chciałaby coś zmienić ale opuszczenie ram dotychczasowego życia wykracza poza jej siły. Kiedy los decyduje za nią i nagle coś się zmienia, nieśmiało otwiera się na tę nowość, ale znów dostaje po głowie. Bardzo smutna i mocno prawdziwa. Pokazuje, że nie każda historia ma happy end, a jednak nie znaczy to, że nie może być dobrze. Po prostu w życiu rzadko zdarzają się filmowe zakończenia.

    13. "Just like home" - Sarah Gailey

    1/10 (audiobook)

Ta książka to był koszmar. Na początku niby thriller, ale potwornie nudny, później horror. Styl autorki to opisywanie dokładnie każdego ruchu i myśli głównej bohaterki. Przez większość książki nie dzieje się absolutnie nic. Co w sumie i tak jest lepsze niż zakończenie, kiedy dzieją się rzeczy tak absurdalne, obrzydliwe i żenujące, że ja już wolałam tę nudę z początku. Obstawiam, że to będzie najgorsza książka roku 2025.

    14. "Bez winy" (Kate Linville, tom 3) - Charlotte Link

    10/10 (ebook)

Ta książka to był koszmar. Na początku niby thriller, ale potwornie nudny, później horror. Styl autorki to opisywanie dokładnie każdego ruchu i myśli głównej bohaterki. Przez większość książki nie dzieje się absolutnie nic. Co w sumie i tak jest lepsze niż zakończenie, kiedy dzieją się rzeczy tak absurdalne, obrzydliwe i żenujące, że ja już wolałam tę nudę z początku. Obstawiam, że to będzie najgorsza książka roku 2025.

    15. "Samotna noc" (Kate Linville, tom 4) - Charlotte Linki

    9/10 (ebook)

Potworna zbrodnia sprzed lat, stare przyjaźnie i miłostki, a także wielki żal i nienawiść, które z biegiem lat nie zmalały. To historia o grupie dzieciaków, których przeszłość ukształtowała z nich dorosłych, którymi są dzisiaj, jednych na ofiary, innych na potwory. Ciąg makabrycznych zbrodni i bardzo zaskakujące rozwiązanie zagadki. Rewelacyjna. 

 

 

Z MOJEJ PÓŁKI

     16. "Kochany Święty Mikołaju" - Debbie Macomber

    4/10

 Lindy przyjeżdża do domu na święta. Jest po trudnym rozstaniu i w przyjaznym środowisku chce odzyskać siły. Po lekturze swoich starych listów do Świętego Mikołaja postanawia w tym roku też go o coś poprosić. Rozczarowała mnie ta książka. Była zupełnie o niczym. Lindy odnawia stare znajomości, zakochuje się - i tyle. Jej relacja z dawną przyjaciółką jest strasznie naciągana, za to z chłopakiem napisana całkiem wiarygodnie. Niestety, poza tym nic tam nie było - to okropnie nudna książka.

    17. "Na zawsze w sercu" (Trylogia Rosenholm, tom 2) - Gry Kappel Jensen [współpraca]

    10/10

 Cztery uczennice z Rosenholm kontynuują swoje śledztwo, by wytropić mordercę i spełnić obietnicę daną duchowi. Jednocześnie ich moce i życie w społeczności magicznej się komplikują, a ich przyjaźń zostaje wystawiona na próbę. W drugim tomie zdecydowanie więcej jest zagadki kryminalnej, co bardzo mi się podobało. Jest naprawdę wciągającą i zaskakująco. Do tego stale obecny jest ten niesamowity klimat nordyckiej magii.

    18. "Wnuczka Faberge. Kobiety Romanowów" - Monika Raspen [współpraca]

    8/10

Splątane losy kobiet związanych z rodem Romanowów, w ostatnich spokojnych latach przed krwawymi wydarzeniami. Mocno kobieca literatura, pokazująca, jak bardzo patriarchat jest zakłamanym i krzywdzącym systemem, zarówno dla kobiet i mężczyzn.

 

    19. "Kolekcjoner lalek"  (Lena, tom 1) - Katarzyna Bonda

    7/10

Lena to młoda policjantka z policyjnej rodziny. Chce uczestniczyć w największych sprawach, ale nie przypuszcza, w jaki sposób spełni się jej marzenie. Tytułowy kolekcjoner lalek to nieuchwytna postać. Niezwykle inteligentny i przygotowany do każdej zbrodni, nie zostawia po sobie żadnych śladów. Intrygująca zagadka. Lena na początku mocno mnie drażniła, później trochę złagodniała i już nie była taka odpychająca, a po prostu mocno zaangażowana w dorwanie mordercy.



Z BIBLIOTEKI

    20. "Jak płatki śniegu" (Summer Harbor, tom 1) - Denise Hunter

    6/10

Eden ucieka wraz z synem, kiedy awaria samochodu zmusza ją do pozostania w Summer Harbor. Rodzina Callahan wyciąga do niej pomocną dłoń i pomaga jej w przeżyciu kolejnych tygodni. Trochę zbyt mdło i zbyt cukierkowo jak na mój gust. Wszyscy są super mili i pomocni dla kompletnie obcej, bardzo podejrzanej kobiety. Sam pomysł na intrygę mi się podobał, ale obecność Eden w miasteczku była bardzo naciągana.



Top 3 miesiąca:

1. "Dom Starlingów"

2. "Wszyscy zakochani nocą"

3. "Na zawsze w sercu"


czwartek, 30 stycznia 2025

[268] Debbie Macomber - Kochany Święty Mikołaju

 

"Kochany Święty Mikołaju" - Debbie Macomber

Wydawnictwo Rebis, 2021 rok

przeczytane: 01/2025

 4/10*

    Wiele romansów i powieści świątecznych zaczyna się od tego, że główna bohaterka przyjeżdża do swojego domu rodzinnego. Za sobą zostawia zazwyczaj jakieś problemy i braki, a w następnych tygodniach przeżywa płomienny romans i przewartościowuje swoje życie, na nowo odkrywając uroki życia rodzinnego w małej mieścinie.

    Kochany Święty Mikołaju zaczyna się podobnie. I nie, wcale mnie to od razu nie odrzuciło, wręcz przeciwnie. W powieściach świątecznych lubię te wszystkie powtarzalne schematy i to, że z góry wiem czego mogę się spodziewać. Tyle tylko, że zawsze jest tam coś jeszcze, co mnie zaskakuje. Tutaj tego zabrakło.


    Lindy wraca do rodzinnego miasta i spotyka dawną (bardzo, bardzo dawną, bo aż z czasów podstawówki) przyjaciółkę, które nie widziała przez większość życia, a mimo to od razu zostają prawie siostrami. Są do siebie wręcz przyklejone. I to był pierwszy zgrzyt. bo to naprawdę wyszło okropnie nierealnie, nawet jak na romans świąteczny. Później oczywiście nastąpiło kolejne spotkanie i wielka miłość - tu już było dużo, dużo lepiej. Naprawdę, bardzo spodobało mi się jak rozwijało się uczucie pomiędzy główną parą, jakie było naturalne i pozbawione śmiesznych dram o nic. 


    Ten romans byłby świetnym tłem lub dodatkiem do głównej akcji, ale niestety - poza nim nie wydarzyło się nic. Nawet jakiejś szytej grubymi nićmi awantury, czarnego charakteru chcącego poróżnić gołąbki. Nic, zupełnie nic. Ta książka jest o niczym. Autorka ma w swoim dorobku prawie 100 książek, więc absolutnie nie mogę wybaczyć jej tego braku fabuły. Rozumiem, że książki świąteczne to osobny gatunek i tu bardziej chodzi o klimat niż faktycznie ekscytującą akcję, ale Kochany Święty Mikołaju to bubel jakich mało. Odradzam.

 

piątek, 24 stycznia 2025

[267] Denise Hunter - Jak płatki śniegu

 

Denise Hunter Jak płatki śniegu

"Jak płatki śniegu" - Denise Hunter

Wydawnictwo Dreams, 2017 rok

przeczytane: 01/2025

 6/10*

 

    Eden ucieka ze swoim małym synkiem, kiedy jej samochód się psuje i sytuacja zmusza ją do zostania na jakiś czas w Summer Harbour. Kobieta nie ma pieniędzy ani nikogo, kogo mogłaby poprosić o wsparcie. Przypadkowo na jej drodze staje rodzina Callahan. Beau proponuje, by Eden została pomocnicą ich ciotki, unieruchomionej przez złamaną nogę. Dla młodej matki to cudowne zrządzenie losu, które pozwoli jej już niebawem kontynuować jej ucieczkę.

    Jak płatki śniegu to jedna z tych książek, co do których mam mieszane uczucia. Bo z jednej strony fabuła i cała intryga, głównie historia z przeszłości Eden, są na naprawdę wysokim poziomie. Mocno wciągają i zaskakują, a kolejne informacje pojawiają się stopniowo, tak że ciekawość jest umiejętnie podsycana.

Denise Hunter Jak płatki śniegu

 

     Z drugiej jednak coś w tej historii trąci myszką. Ta bezwarunkowa dobroć bohaterów, ich skłonność do bycia dobrym samarytaninem kosztem innych, dużo bliższych im osób. To, jak zupełnie bezwolna jest Eden, mimo że w przeszłości wykazała się wielkim hartem ducha. Jak nijaka i bezbarwna była w całej tej akcji, i jak momentami infantylnie się zachowywała. Trochę mi to przypomina ster książki Diany Palmer.

Denise Hunter Jak płatki śniegu

    Ta historia nie wzbudziła żadnych silnych emocji. Zainteresowała mnie, bo ciekawa byłam rozwiązania, ale nic nie poczułam do bohaterów, byli dla mnie tacy nijacy, jak postaci drugo lub nawet trzecioplanowe. Nie potrafiłam im współczuć czy się z nimi cieszyć. Momentami mnie irytowali, i irytacja to absolutnie maksimum emocji, jakie ze mnie ta książka wykrzesała. 

    Podsumowując - pomysł dobry, ale wykonanie i szczegóły tak mdłe i nieciekawe, że książka okazała się rozczarowaniem i chociaż zazwyczaj kontynuuję serie, w tym przypadku tego nie zrobię. Odradzam. 


wtorek, 21 stycznia 2025

[266] Gry Kappel Jensen - Na zawsze w sercu

 

Gry Kappel Jensen Na zawsze w sercu

"Na zawsze w sercu" - Gry Kappel Jensen

Wydawnictwo Books4YA, 2024 rok

przeczytane: 01/2025

 10/10*

    Cztery przyjaciółki wracają do Rosenholm, szkoły magii. Są o rok starsze ale czy o rok mądrzejsze? Ich moce oraz posiadana wiedza są większe. Ale wciąż reagują impulsywnie, podejmują niepotrzebne ryzyko i dają się zwieść pozorom.

Gry Kappel Jensen Na zawsze w sercu

    W drugim tomie akcja zdecydowanie przyspieszyła, większy też nacisk był kładziony na śledztwo, w które dziewczyny się zaangażowały. Dla przypomnienia - duch zmarłej uczennicy poprosił je o odnalezienie jej mordercy i doprowadzenie do ukarania go. Sprawa zrobiła się dość nagląca, więc dziewczyny podeszły do sprawy poważnie i zabawiły się w detektywki. Podobał mi się ten wątek kryminalny i stopniowe odkrywanie sekretów, których było tu całkiem sporo. 

Gry Kappel Jensen Na zawsze w sercu

    Równocześnie ze śledztwem toczy się zwyczajne życie w niezwyczajnej szkole. Znowu mnóstwo nawiązań do magii wikingów, tajemnicze święta i rytuały, dużo obcowania z przyrodą. To zupełnie inna wizja szkoły magii od tych znanych z najpopularniejszych książek, tu naprawdę widać oryginalność. Ten system jest mnie uregulowany, bardziej dziki i chaotyczny, magia jest raczej intuicyjna. Bardzo dobrze się o tym czyta. Pojawiają się wątki romantyczne, wywołują one jednak więcej smutku niż radości,  zwłaszcza jeden z nich. Jest tu też o relacjach między przyjaciółkami, o ich skomplikowanych sytuacjach rodzinnych oraz o podążaniu własną drogą bez względu na na wszystko.

Gry Kappel Jensen Na zawsze w sercu

    Za zakończenie warto czekać, dużo w nim odpowiedzi, ale też mała zapowiedź tego, co może czekać w tomie trzecim, w którą stronę pójdzie akcja - zdecydowanie zapowiada się bardziej mrocznie i niebezpiecznie. Rewelacyjnie czytało mi się tę część. Oryginalny klimat książki porwał mnie a ciekawa fabuła mocno zaangażowała w całą akcję. To książka dla młodzieży, ale dzieje się tam naprawdę dużo i nie są to powtarzalne schematy, więc dorosły czytelnik też będzie zadowolony.   



Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Books4YA.

poniedziałek, 20 stycznia 2025

[265] Kotomi Li - Wyspa pajęczych lilii

 

Kotomi Li Wyspa pajęczych lilii

"Wyspa pajęczych lilii" - Kotomi Li

Wydawnictwo Bo.wiem, 2024 rok

przeczytane: 12/2024

 7/10*

    Na plaży budzi się dziewczyna. Nie pamięta kim jest ani skąd przyniosło ją morze. Mieszkańcy wyspy boją się dopuścić ją do swojej społeczności, w końcu jest obca. A oni najwyraźniej mają wiele sekretów.

    Ciężko było się wczytać w tę książkę. Na początku zupełnie nie widziałam co jest czym. Co to za wyspa, czy istnieje naprawdę, w jakich czasach. Do tego doszło wiele reguł i rytuałów. Z czasem jednak zbudowały mi one wizję społeczności rządzonej przez grupę kobiet, które z pokolenia na pokolenie przekazują sobie jakieś tajemnice, i zapewniają przeżycie reszcie. Wiele szczegółów zaczęło się łączyć i pozwalało mi zacząć się domyślać jaka jest ukrywana prawda.

Kotomi Li Wyspa pajęczych lilii

    Główna bohaterka jest trochę głosem czytelnika w tej opowieści. Ona też nic nie wie, wszystkiego się uczy, każda kolejna reguła i rytuał są dla niej nowością.  Ma też w sobie sporo dawkę krytycyzmu, którego pozbyli się już mieszkańcy wyspy. Mocno dąży do poznania prawdy kryjącej się za wszystkimi tradycjami a także zaprowadzenia sprawiedliwości i zaprzestania wykluczania mężczyzn z dostępu do informacji. Zakończenie to wyjaśnienie i odkrycie wszystkich kart. To spowiedź z przeszłości i podjętych wtedy decyzji. Prawda pozbawia Umi jej pewności siebie. Jak wiele kobiet przed nią i ona musi się zastanowić, kto ma rację i czy ta jawna niesprawiedliwość nie jest jednak najlepszym wyjściem.

    W książce wielką rolę odgrywa język, i samo przetłumaczenie go było ogromnym wyzwaniem dla tłumacza. Ja niestety nie poczułam tego, i dopiero po przeczytaniu dodatku od tłumacza zwróciłam większą uwagę na te zawiłości. Niestety, tutaj  chyba tylko lektura oryginału byłaby w stanie pozwolić odebrać całą wyjątkowość warstwy językowej.

Kotomi Li Wyspa pajęczych lilii

    Wyspa pajęczych lilii to historia bardzo krótka, bardzo prosta i zostająca raczej bez echa. Ciekawa, zwłaszcza kiedy już zaczynamy orientować się w świecie przedstawionym. Zainteresowanie wzbudza obietnica poznania prawdy skrywanej przez kapłanki, zakończenie jest satysfakcjonujące. Ono zmusza do refleksji nad tym co sami sądzimy o historii i podjętych kiedyś decyzjach, ale cała historia nie wzbudza za wiele emocji. Jest akcja, ale nie da się w nią wczuć.

    Interesujące jest sięganie po literaturę z innych krajów i poznawanie innych stylów, i z tego powodu mogę książkę polecić. Jeśli jednak spojrzeć na poziom zaangażowania w tę opowieść, wypada średnio.


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Bo.wiem.

poniedziałek, 6 stycznia 2025

[264] Jakub Bączykowski - Zadzwoń, jak dojedziesz



"Zadzwoń, jak dojedziesz" - Jakub Bączykowski

Wydawnictwo Mięta, 2024 rok

przeczytane: 12/2024

 9/10*

 

    Ta urocza, kojarząca się z jesienią okładka skrywa prawdziwą bombę emocjonalną w środku. Z jednej strony to dobra lektura na okres świąteczny, bo zmusza do refleksji i docenienia obecności bliskich, a z drugiej bardzo smutna i być może przypominająca o stracie, której się doświadczyło.


Jakub Bączykowski Zadzwoń jak dojedziesz

    Renata, Anka i Mateusz to rodzeństwo, które z domu rodzinnego wyniosło mnóstwo miłości, wsparcia i bezpieczeństwa. Oczywiście każde z nich miało w życiu gorsze momenty i mogłoby stwierdzić, że czegoś im kiedyś brakowało, ale w ogólnym rozrachunku ich życie rodzinne było dobre. Teraz potrafią to docenić, ale średnio wychodzi im odpłacenie samotnemu ojcu tym samym. 

    Po śmierci matki podzielili się opieką na coraz słabiej radzącym sobie z życiem ojcem. Ale jego potrzeby zredukowali do sprzątania, zakupów i gotowania. Ustalili dyżury sprawunków dla ojca, jednak zapomnieli, że dla niego najważniejsza jest ich obecność, rozmowa i wsparcie w żałobie po ukochanej osobie.


Jakub Bączykowski Zadzwoń jak dojedziesz

    Akcja Zadzwoń, jak dojedziesz rozgrywa się praktycznie w całości w trakcie jednego dnia. Rodzina spotyka się na rocznicowym obiedzie, i już od progu zaczynają się słowne przepychanki między rodzeństwem. Mimo że starają się hamować to jednak wylewają się ich żale, pretensje, każdy czuje się poszkodowany i chciałby, żeby pozostała dwójka bardziej zaangażowała się w opiekę nad ojcem. Tymczasem Ryszard, tylko w połowie obecny przy tych rozmowach, coraz bardziej i bardziej pogrąża się w smutku.

    Opieka nad starszymi rodzicami to ciężki temat. Może przybrać tyle różnych form, może być tyle różnych sytuacji rodzinnych. Tylko sami zainteresowani widzą całość, to co było i co jest, i podejmowanie jakiejkolwiek decyzji jest bardzo trudne, bo prawie zawsze coś trzeba poświęcić. To jest naprawdę niesamowite jak Jakub Bączykowski przedstawił ten temat na podstawie jednej rodziny. Jak dobrze zrozumiał i wplótł w fabułę rozterki dorosłych dzieci, ich wyrzuty sumienia a jednocześnie chęć życia według własnych zasad i spełniania własnych marzeń. 

Jakub Bączykowski Zadzwoń jak dojedziesz


    Kiedy czytam, automatycznie chcę "stanąć po czyjejś stronie". Ale tu się nie da. Każdy ma swój moment, swoje racje. I nawet jeśli jedno zachowanie oceniamy jako nie w porządku, to już kolejna informacja każe nam zmienić osąd. Puenta całej historii dotyczy właśnie tych osądów, i powiem wam, że do mnie to tak mocno trafiło, że z każdym zdaniem musiałam się zgodzić.

    Książka wzrusza. Pokazuje najzwyczajniejsze życie, coś, co prawie każdego z nas kiedyś będzie dotyczyło. I pokazuje, jakie emocje będą nam wtedy towarzyszyły. Nie da się czytać i nie myśleć o swoich rodzicach, o tym, jak to będzie za dziesięć, dwadzieścia lat. Nie da się nie poczuć żalu za minionym czasem, za młodością i sprawnością, za dzieciństwem, kiedy to rodzice byli opoką. Dlatego pasuje mi ta książka w okresie świątecznym, dla niektórych tak tragicznym, bo samotnym. Przypomni o tym jak ważne są dobre relacje w rodzinie i wzajemny szacunek. Fabuła nie jest tu skomplikowana, choć zaskoczeń nie brakuje. Ale najważniejsze są tu refleksje, do których zmusi, i emocje, które wywoła. Bardzo gorąco polecam. 


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Mięta.